Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk to dobre miejsce dla polszczyzny

Elżbieta Kazibut-Twórz
Niewiele jest w Polsce regionów o tak skomplikowanej historii jak dzieje Śląska. Niewiele jest też miejsc o tak wielkim ładunku tęsknoty za Ojczyzną jak śląska ziemia.

Mimo wielu wieków oddalenia, polskość i polszczyzna żyły w matczynych kołysankach, w modlitwach odmawianych po polsku i w polskich pieśniach. Polskość żyła w śląskiej godce. Śląskiej, czyli bardziej polskiej niż współczesna polszczyzna.

Bo chociaż w śląskiej gwarze jest wiele zapożyczeń z języków niemieckiego i czeskiego, to znaczna część wyrażeń bardzo bliska jest językowi staropolskiemu. Temu językowi, którym porozumiewali się nasi pradziadowie. Przez stulecia polszczyzna ewoluowała. A tu na Śląsku, matki przekazywały dzieciom staropolskie słowa niezmienione w swym znaczeniu i wymowie. Słowa i myśli o narodowej przynależności do Macierzy.

Historia to nie tylko daty i fakty, przyczyny i skutki. Historia to ludzie. Ci będący u szczytów władzy i ci zwyczajni, prości, których wybory i decyzje tylko z pozoru miały niewielki wpływ na przebieg zdarzeń. Bo czy byłby Wojciech Korfanty tym kim był np. bez Wawrzyńca Hajdy zwanego "śląskim Wernyhorą", który swoim przemówieniem w dniu przejmowania Piekar Śląskich przez polskie wojsko spowodował, że z oczu najwyższych dostojników popłynęły łzy? Jego powitanie generała Stanisława Szeptyckiego i oddziałów wojska polskiego stało się dla wielu Ślązaków symbolem połączenia Śląska z Macierzą. A czy Eugenia Morawcowa z Siemianowic Śląskich, która ustroiła bramę powitalną "na przyjęcie Polski" nie powinna mieć godnego miejsca w historii? Śląsk to najlepsze miejsce dla polszczyzny. Bo czy może być lepsze niż ziemia, której córki i synowie tacy jak Wojciech Korfanty zawsze wierzyli, że "Ten Śląsk przychodzi do Polski rzeczywiście jak dziecko do matki gorąco ukochanej, pragnąc połączenia z tą matką Ojczyzną na wieki. A () Polska jak prawdziwa matka przygarnie tych najmłodszych swoich obywateli do piersi, że zapanuje pomiędzy Śląskiem a Polską jedność, że nie będzie dysonansów, nie będzie różnic dzielnicowych, że ten Śląsk stanie się składową częścią Polski, że będzie prawdziwem dzieckiem Matki Ojczyzny".

Czy może być lepsze miejsce dla polskości i polszczyzny niż ziemia, na której w codziennym życiu, bez względu na polityczne zawirowania, szanowano narodową odrębność? Bo zawsze żyli tu przecież ludzie, którym najbardziej zależało, aby w państwie polskim, niezależnie jakiej byli narodowości, żyć godnie i zgodnie. To oni, nawet o tym nie myśląc, budowali podwaliny pod wspólną Europę. Właśnie tu - na Śląsku tworzyli krainę tolerancji i wspólnotę różnych narodowości żyjących nie tylko obok siebie lecz także dla siebie. Ruta Kubac, Niemka z urodzenia, śląska gawędziarka, poetka i pieśniarka tak o tym opowiadała: "W Siemianowicach godało się po polsku, po niemiecku, po żydowsku i po ślonsku. Wszyscyśmy się rozumieli, szanowali i tolerowali. Historia jest jak miska w keryj się wyrobio coroz to inksze ciasto. Jak je wyrobiymy tak nom bydzie samkowało i ino łod nos i łod naszyj dobryj woli zależy, eli wszyscy bydom żyli w zgodzie, w spokoju i poszanowaniu jedyn drugiego".

Czy może być lepsze miejsce dla polszczyzny niż ziemia na której polskość była chroniona jak najcenniejszy skarb? I na której przetrwała nie z woli monarchów czy kolejnych rządów lecz z woli wielu pokoleń zwykłych ludzi? Ludzi takich jak Theodor Erdman Kalide dla których polszczyzna, mimo że nie "swoja", nie była także obca i wroga. I przede wszystkim ludzi dla których polszczyzna zawsze była Ojczyzną. Tych, którzy nosili ją w swoich sercach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!