Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk chce wziąć rewanż na Czarnych i awansować do czołowej ósemki

OPRAC.: Dawid Foltyniewicz
Łukasz Capar
Po kilku tygodniach przerwy koszykarze Śląska Wrocław wracają do Hali Orbita. Czwartkowe spotkanie z Icon Sea Czarnymi (godz. 17:30) będzie nie tylko niezwykle istotnym starciem w kontekście fazy play-off, ale także okazją do rewanżu za listopadową porażkę w Słupsku.

Mecz w Hali Gryfia był trzecim ligowym wyzwaniem dla Jacka Winnickiego po objęciu posady trenera Śląska. Wygrane z Zastalem i Dzikami wlały nieco optymizmu w serca kibiców, jednak spotkanie z ekipą Mantasa Cesnauskisa okazało się bardzo zimnym prysznicem. WKS w pierwszej połowie zdobył zaledwie 13 punktów, a całe spotkanie przegrał 53:78 – jest to chyba najbardziej wstydliwa porażka Trójkolorowych w tym sezonie. Z bilansem 4-5 wrocławska drużyna znajdowała się wówczas mocno pod kreską.

Obecnie sytuacja wciąż jest daleka od ideału, ale na pewno nieco lepsza. Śląsk wygrał pięć z sześciu ostatnich meczów w Orlen Basket Lidze i legitymuje się bilansem 12-10. W tabeli uwzględniającej procent zwycięstw, która najlepiej odzwierciedla położenie danej drużyny, wrocławianie wskoczyli już do pierwszej ósemki. Ich terminarz jest jednak wymagający, więc by utrzymać się w górnej połowie tabeli, mecz z bezpośrednim rywalem w walce o play-offy powinni obowiązkowo wygrać.

Czarni grają w tym sezonie mocno w kratkę, a ich bilans (12-11) jest bardzo zbliżony do WKS-u. Ostatnio niespodziewanie przegrali na własnym parkiecie z Tauronem GTK Gliwice, ale wcześniej wygrali cztery kolejne mecze. Na koncie mają zarówno efektowne wygrane – jak w Sopocie z Treflem czy w Szczecinie z Kingiem – jak i wysokie porażki czy wpadki z drużynami z dołu tabeli (wspomniane GTK czy Sokół Łańcut). Śmiało można więc powiedzieć, że są jedną z najbardziej nieprzewidywalnych drużyn w lidze i trudno wyrokować, którą twarz zaprezentują we Wrocławiu.

Liderem słupszczan przez większość sezonu był Michał Michalak, ale po jego odejściu do Grecji prym w drużynie wiodą gracze zagraniczni. Amerykanie MaCio Teague i Michael Caffey grożą rzutem zza łuku (średnio ponad 40 proc. skuteczności za trzy i 12 punktów), podobnie jak Łotysz Verners Kohs. Pod koszem trudny do powstrzymania jest Litwin Benas Griciunas, który gwarantuje 10 oczek i 7 zbiórek na mecz. W grudniu do drużyny dołączył jego rodak – Donatas Sabeckis – który jest najlepszym asystującym Czarnych. Dla kibiców z Wrocławia miłym akcentem może być z kolei powrót do stolicy Dolnego Śląska Szymona Tomczaka, który kilka tygodni temu przeniósł się z Sopotu do Słupska, a wcześniej przez wiele lat grał dla WKS-u.

Czwartkowy mecz będzie wyjątkowy oczywiście także dla Marka Klassena, który w sezonie 2021/22 był wiodącą postacią Czarnych. Słupszczanie wygrali wówczas rundę zasadniczą i zakończyli ligowe rozgrywki na 4. miejscu. Spotkanie w Hali Orbita będzie więc miało duży ciężar gatunkowy i sporo dodatkowych smaczków. Początek meczu o godzinie 17:3. Bilety kupicie w serwisie Abilet.pl, a transmisję obejrzycie w Polsacie Sport Extra.

David Balda, dyrektor sportowy Śląska Wrocław w Studio Gazeta Wrocławska

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska