Śląsk chce wolniej walczyć z kopciuchami [ZDJĘCIA, WIDEO]

- Bardzo się cieszę, że kolejne województwo podejmuje próbę walki ze smogiem - tak Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego zareagował na wiadomość, że uchwałę antysmogą będzie miał także Śląsk. Wczoraj Zarząd Województwa Śląskiego przyjął jej projekt, w poniedziałek przedstawią ją radnym sejmiku, potem rozpoczną się konsultacje jej zapisów. Uchwała ma być przyjęta w marcu.

Fatalny stan powietrza nad Polską. "Nie powinno się palić odpadami kopalnianymi"

Źródło:TVN24

Także wczoraj został przyjęty projekt uchwały antysmogowej dla Małopolski. Nasz sejmik będzie nad nią debatował 21 stycznia, bo jej zapisy były już konsultowane.

Obie uchwały są do siebie bardzo podobne - wprowadzają zakaz palenia węglem najgorszej jakości i nakazują montowanie niskoemisyjnych kotłów grzewczych. Ale są też różnice.

W naszym województwie od lipca tego roku nie wolno będzie palić mułami i flotami węglowymi. Na Śląsku taki zakaz ma obowiązywać od września. Ale tam do domowych pieców nie będzie można też wrzucać węgla brunatnego. - W północnej części województwa jest on sprzedawany indywidualnym odbiorcom - tłumaczy ten zakaz Łukasz Tekeli, dyrektor Wydziału Środowiska Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach. Według Andrzeja Guły w Małopolsce można by próbować zakazem objąć także węgiel brunatny. - Ciągle pali się nim w piecach, nawet w jednym ze sklepów widziałem ostatnio zapakowany w niewielkie paczki - mówi działacz antysmogowy.

Obie uchwały zakładają, że w nowych budynkach trzeba będzie montować niskoemisyjne kotły grzewcze. W Małopolsce już od lipca tego roku, na Śląsku - po 12 miesiącach od wejścia w życie nowych przepisów, a więc pewnie w połowie przyszłego roku.

W obu regionach mieszkańcy zostaną zobowiązani do wymiany starych pieców na nowe, ale w naszym dostaną mniej czasu na dopełnienie tego obowiązku. W Małopolsce po roku 2022 nie będzie już starych kopciuchów, a na Śląsku graniczna data to dopiero rok 2028. Wtedy wejdzie w życie zakaz korzystania z pieców 3. i 4. klasy emisyjności i dozwolone będą tylko kotły 5. klasy.

- Rozłożyliśmy to w czasie, apelowały o to także samorządy - podkreśla dyrektor Tekeli. Do wymiany jest bowiem ok. 700 tys. pieców, to nawet dwa razy więcej niż w Małopolsce. Najpierw muszą zniknąć piece najstarsze, potem przyjdzie czas na likwidację tych kilkuletnich.

Dla Andrzeja Guły zbyt długi okres na wymianę starych pieców to największy mankament śląskiej uchwały antysmogowej. - Z tego co wiem, w trakcie konsultacji będą składane wnioski o skrócenie tych terminów. Przynajmniej tak sygnalizują mi działacze śląskich alarmów smogowych - zaznacza Andrzej Guła.

Ostrzej o śląskiej uchwale mówi wicemarszałek małopolski Wojciech Kozak. - Te terminy są śmiechu warte, mogliby w ogóle nie dyskutować o smogu i efekt byłby taki sam - twierdzi. Jego zdaniem dopuszczenie palenia w piecach 3. klasy emisyjności nie przyniesie efektu w postaci spełnienia norm czystości powietrza.

- Na szczęście najczęściej wiatr nasz smog nawiewa na Śląsk - zaznacza Wojciech Kozak. Jeżeli jednak wieje w drugą stronę, to pyły ze Śląska są odpowiedzialne za ok. 20 proc. zanieczyszczeń.

SMoG Odpuścił
Pomógł wiatr i śnieg. Po czterech dniach dramatycznego zanieczyszczenia powietrza pyłem zawieszonym mieszkańcy Krakowa i Małopolski odczuli poprawę. jeszcze w nocy normy były przekroczone nawet 6-krotnie, ale już nad ranem ilość pyłu PM 10 prawie mieściła się w dopuszczalnym limicie, bo przekroczone one były jedynie w Tarnowie i Zakopanem. Ale i tam w ciągu dnia smog ustąpił. Nie była to jednak zasługa nadzwyczajnych działań urzędników i służb, tylko wiatru i śniegu, które oczyściły powietrze z pyłu.

Rząd w końcu zajmie się smogiem. W najbliższy wtorek rząd zajmie się pakietem działań antysmogowych. Rekomendacje co do sposobów poprawy jakości powietrza w Polsce ma przygotować Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów.

(GEG)