Skwer im. Pawła Adamowicza. Prezydent Białegostoku dokona w niedzielę uroczystego otwarcia. Będzie festyn i konkurs

Uczę tego studentów, że dwie daty związane z samorządnością łatwo skojarzyć. W Dzień Kobiet 8 maraca 1990 roku uchwalono ustawę o samorządzie terytorialnym, a 26 maja, w Dzień Matki, weszła w życie - przypomniał Tadeusz Truskolaski we wtorek 21 maja 2024 roku podczas konferencji prasowej.

Tak wygląda skwer im. Pawła Adamowicza

27 maja 1990 roku odbyły się pierwsze wybory do odrodzone samorządu gminnego. Dzień ten obchodzony jest jako święto samorządu terytorialnego. Z tej okazji w najbliższą niedzielę 26 maja prezydent otworzy zmodernizowany skwer im. Pawła Adamowicza.

To jedna z najbardziej politycznych, pod względem dyskursu w radzie miasta, inwestycja zakończonej w kwietniu kadencji samorządu miejskiego. Najpierw ze względu dyskusję odnośnie patrona, później samej modernizacji miejsca położonego między ul. Spółdzielczą, Malmeda i Białówny. Przez lata teren ten nie miał nazwy.

Przez większość mieszkańców utożsamiany był potoczne z placem Zamenhofa ze względu na stojące tam popiersie twórcy języka esperanto. Był też przez lata zaniedbany, a jego największa atrakcja - fontanna z obracającą się kulą - przestała się kręcić.

Po trzech latach prac modernizacja skweru im. Pawła Adamowicza w końcu dobiegła końca.

- Prace się trochę przeciągały ze względu na charakter inwestycji. Kosztowała ona 2,77 mln złotych - mówił we wtorek 21 maja Tadeusz Truskolaski zapraszając 26 maja o godz. 13 na otwarcie skweru.

Pół godziny później zaplanowano festyn nawiązujący do święta samorządności. Na festynie nie zabraknie atrakcji dla rodzin, mieszkańców młodszych i starszych. Będą to m.in. malowanie twarzy, pokaz baniek mydlanych, kącik plastyczny i malucha, giga gry (np. szachy) oraz bezpłatna kawa i lody. Będzie też konkurs na nazwy ustawionych ławek. Poza jedną.

- Będzie ona ławką samorządności - wyjaśnił prezydent zapraszając na niedzielne otwarcie.

Nie wybiera się na nie radna Agnieszka Rzeszewska.

- Nadal uważam, że nadanie nowej nazwy miejscu, które wszyscy mieszkańcy kojarzą z Ludwikuem Zamenhofem, twórca języka esperanto znanego na całym świecie, jest niepotrzebne - podkreśla radna PiS.

Jej zdaniem remont nie do końca był potrzebny.

Czy się będzie podobał mieszkańcom? Proszę o to pytać przechodniów. Uważam, że przesadna jest forma zwłaszcza zbyt dużych ławek. Nie uszanowano przyzwyczajeń korzystających z tego miejsca. Można było znaleźć inne miejsce by upamiętnić przyjaciela pana prezydenta. Z punktu widzenia białostoczan pan Adamowicz ani tu nie bywał, ani niczym nie zasłużył się dla Białegostoku - zaznacza Agnieszka Rzeszewska.