Skrót meczu ŁKS Łódź - Piast Gliwice WIDEO. Beniaminek odrobił trzybramkową stratę w szalonym meczu

Bramki i najciekawsze akcje meczu ŁKS - Piast Gliwice

Wiele osób przed meczem czerwonej latarni ligi z "królem remisów" pół żartem, pół serio mogło wskazywać podział punktów jako "pewniak" w meczu 15. kolejki PKO Ekstraklasy. ŁKS przegrał pięć ostatnich spotkań z rzędu, strzelając zaledwie 2 gole. Piast zaś miał przed tym meczem aż 10 remisów, w tym cztery z rzędu.

Goście szybko wyszli na prowadzenie. Już w 10. minucie Damian Kądzior wpisał się na listę strzelców, kierując piłkę do siatki mocnym uderzeniem po zagraniu Michaela Ameyawa. Dziesięć minut później Kądzior do konta dopisał asystę. Z rzutu wolnego wrzucił w pole karne i wychodzącego z bramki Aleksandra Bobka główką pokonał Ariel Mosór. W 38. minucie piłkarze Aleksandara Vukovicia strzelili trzecią bramkę. Składną akcję wykończył Michael Ameyaw, który podanie Jorge Feliksa "zamknął" na dalszym słupku uderzeniem z bliska.

Wydawało się, że trzy ciosy odcięły tlen "Rycerzom Wiosny". W doliczonym czasie podłączył ich do niego... Alexandros Katranis, obrońca Piasta. Grek sprokurował rzut karny, faulując rywala bez piłki. Po obejrzeniu tej sytuacji na monitorze VAR sędzia Tomasz Kwiatkowski sięgnął po czerwoną kartkę. "Jedenastkę" na bramkę zamienił Dani Ramirez.

Chwilę po zmianie stron bramkę kontaktową dla gospodarzy strzelił Kay Tejan. Holenderski napastnik wyłuskał piłkę spod nóg rywala, p czym technicznym uderzeniem z pola karnego w stronę dalszego dolnego rogu pokonał Frantiska Placha. W 67. minucie był już remis! Błąd bramkarza gości wykorzystał Piotr Janczukowicz precyzyjnym uderzeniem z pola karnego.

ŁKS przerwał serię 6 porażek z rzędu (wliczając Puchar Polski). Ostatni raz zapunktował w lidze 22 września w domowym meczu z Jagiellonią Białystok (2:2). Tymczasem Piast zremisował piąte spotkanie z rzędu.