Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skazani za zabójstwo Agnieszki z Sokółki chcą łagodniejszych kar (zdjęcia)

(mw)
Napastnicy zadali Agnieszce 20 ciosów nożem, głównie w szyję i klatkę piersiową. Potem zacierali ślady zbrodni i splądrowali mieszkanie, zabierając m.in. laptop i pierścionek. Zwłoki Agnieszki znalazła babcia.
Napastnicy zadali Agnieszce 20 ciosów nożem, głównie w szyję i klatkę piersiową. Potem zacierali ślady zbrodni i splądrowali mieszkanie, zabierając m.in. laptop i pierścionek. Zwłoki Agnieszki znalazła babcia. Anatol Chomicz
Na wokandę sądu apelacyjnego trafiła w czwartek sprawa jednej z najgłośniejszych i najbrutalniejszych zbrodni ostatnich lat. Skazani nieprawomocnie za zabójstwo 27-letniej Agnieszki z Sokółki chcą łagodniejszych kar lub uniewinnienia.

Choć proces apelacyjny rozpoczął się bez przeszkód, decyzja sędziów zaskoczyła większość osób obecnych na sali rozpraw. Sąd nie pozwolił obrońcom trójki oskarżonych wygłosić swoich mów. A wiadomo było, że adwokaci będą w tym procesie wnosić o nadzwyczajne złagodzenie kary (adwokat Mariusza P. skazanego nieprawomocnie na 12 lat więzienia) lub uniewinnienie (obrońcy Piotra N. i Artura K. skazanych odpowiednio na 25 i 15 lat pozbawienia wolności).

Sędziowie zdecydowali jednak o odroczeniu rozprawy. I nie podali nowego terminu. Przygotowując się do rozprawy, uznali, że potrzebne jest jeszcze jedno badanie poligraficzne, czyli na wariografie. Oskarżeni muszą jednak najpierw wyrazić na nie zgodę.

Przeczytaj też Brutalne zabójstwo Agnieszki Michniewicz. Zapadły wyroki dla morderców (zdjęcia, wideo)

W trakcie wcześniejszego badania wariograficznego - pod koniec procesu przed sądem pierwszej instancji - biegły z ABW, który je przeprowadzał, skupił się przede wszystkim na pytaniach dotyczących samego zgwałcenia i zabójstwa Agnieszki Michniewicz. Pominął kwestie związane z późniejszymi wypadkami, jakie 21 stycznia 2009 roku wydarzyły się w bloku w centrum Sokółki. A kradzież i zacieranie śladów zbrodni - zdaniem sądu apelacyjnego - są istotnymi okolicznościami w tej sprawie.

A to, co tego dnia wydarzyło się w mieszkaniu Agnieszki Michniewicz, prokuratura ustaliła głównie na podstawie wyjaśnień oskarżonego Mariusza P. On i jego dwaj koledzy - Piotr N. i Artur K., przyszli do 27-latki na kawę. Niedługo potem, w kuchni Piotr, który jako jedyny znał dziewczynę, zaatakował ją. Rozkazał pozostałym, by za ręce i nogi przenieśli dziewczynę do pokoju. Chciał, by Agnieszka uprawiała z nimi po kolei seks. Ona się broniła, wyrywała. Zdaniem sądu pierwszej instancji, Mariusz P. ją zgwałcił. Jego DNA znaleziono w ciele 27-latki. Pozostałym się nie udało, bo ofiara zawzięcie się broniła. Napastnicy zadali Agnieszce 20 ciosów nożem, głównie w szyję i klatkę piersiową. Potem zacierali ślady zbrodni i splądrowali mieszkanie, zabierając m.in. laptop i pierścionek. Zwłoki Agnieszki znalazła babcia.

Wyroki 25, 15 i 12 lat więzienia zapadły 5 stycznia przed Sądem Okręgowym w Białymstoku.

Brutalne zabójstwo Agnieszki Michniewicz. Zapadły wyroki dla...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna