Skazani za gigantyczne oszustwa mieszkaniowe. Notariuszka i doradca finansowi idą do więzienia. Jest prawomocny wyrok

Justyna Piasecka
Justyna Piasecka
W procesie odwoławczym w sprawie gigantycznych oszustw i wyłudzeń nieruchomości w aferze mieszkaniowej, na ławie oskarżonych zasiadły 23 osoby, wśród Violetta D. i Mariusz T. W środę Sąd Apelacyjny w Poznaniu wydał wyrok, obniżając karę głównym oskarżonym.
W procesie odwoławczym w sprawie gigantycznych oszustw i wyłudzeń nieruchomości w aferze mieszkaniowej, na ławie oskarżonych zasiadły 23 osoby, wśród Violetta D. i Mariusz T. W środę Sąd Apelacyjny w Poznaniu wydał wyrok, obniżając karę głównym oskarżonym. JP
Głównymi oskarżonymi w sprawie afery mieszkaniowej byli poznańska notariusz Violetta D. i doradca finansowy Mariusz T., którzy podstępem przejęli 165 nieruchomości wartych łącznie 44 mln zł. W środę sąd wydał wobec nich prawomocne wyroki.

W procesie odwoławczym w sprawie gigantycznych oszustw i wyłudzeń nieruchomości w aferze mieszkaniowej, na ławie oskarżonych zasiadły 23 osoby, wśród nich Violetta D. i Mariusz T. W środę Sąd Apelacyjny w Poznaniu wydał wyrok, obniżając karę głównym oskarżonym.

Czytaj też: Spoofing to prawdziwa plaga. Dzwoni telefon z banku? Uważaj, to może być oszustwo. Polacy stracili już kilkanaście milionów złotych

Afera mieszkaniowa w Poznaniu. Zapadł prawomocny wyrok

Poznańska notariuszka została prawomocnie skazana na karę łączną 12 lat więzienia, grzywnę w wysokości 540 stawek dziennych po 600 zł każda. Ponadto przez 10 lat nie będzie mogła wykonywać zawodu notariusza.

Z kolei doradca finansowy usłyszał wyrok 10 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd nałożył na niego obowiązek zapłaty grzywny w wysokości 540 stawek dziennych po 600 zł każda. Ponadto Mariusz T. przez 10 lat nie będzie mógł zajmować stanowiska doradcy finansowego oraz doradcy w zakresie kupna i sprzedaży nieruchomości. Nie może również prowadzić działalności gospodarczej związanej z usługami finansowymi oraz pełnić funkcji związanej z usługami finansowymi w podmiotach prawnych.

Sąd wobec pozostałych oskarżonych wydał wyroki skazujące lub przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.

O sprawie zaczęliśmy pisać w 2010 r., kiedy poznańskie prokuratury umarzały pierwsze zgłoszenia ofiar Mariusza T. Po publikacjach „Głosu Wielkopolskiego” do śledczych zaczęli zgłaszać się kolejni pokrzywdzeni. Pod koniec 2014 poznańska prokuratura okręgowa oskarżyła 40 osób o oszukanie 249 pokrzywdzonych na kwotę ponad 44 mln zł.

Oszuści podstępem wyłudzali mieszkania i inne nieruchomości pod pretekstem oferowania szybkich pożyczek. Wśród ofiar były głównie osoby starsze, w trudnej sytuacji finansowej, zmagające się z problemami psychicznymi, ale przede wszystkim potrzebujące pieniędzy na spłatę długów, leczenie lub po prostu na życie. Główni oskarżeni nie przyznali się do winy. Mariusz T. przekonywał, że pomagał ludziom, a Violetta D. zapewniała, że jedynie świadczyła rzetelnie usługi notarialne.

Wyrok sądu pierwszej instancji zapadł w tej sprawie w lipcu ubiegłego roku. Sędzia Antoni Łuczak ogłaszał wówczas wyrok przez trzy godziny. Notariuszka została skazana na 14 lat więzienia, a doradca finansowy - na 12,5. Odwołanie od wyroku złożyli prokurator, obrońcy oskarżonych oraz pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych. Proces rozpoczął się na początku września. W środę Sąd Apelacyjny ogłosił wyrok.

– W tak dużej sprawie, odwołując się do tak szerokiego, wszechstronnego materiału dowodowego, sąd pierwszej instancji sprostał zadaniu. Owszem są pewne mankamenty, które sąd drugiej instancji zauważa, co znajduje swój materialny wyraz w rozstrzygnięciu, który zawiera około 65 zmian i 14 orzeczeń kasatoryjnych. Ogrom tego materiału dowodowego powodował, że można było spodziewać się, że nie będzie idealnie, ale te błędy, które się przytrafiły sądowi pierwszej instancji nie dyskredytują rozstrzygnięcia tego, co do zasady

– mówił sędzia Grzegorz Nowak.

Sąd uwzględnił apelację prokuratora m.in. w zakresie kwalifikacji prawnej czynu, czyli że osoby działające wspólnie z notariuszką Violettą D., odpowiadają tak jak ona - jako notariusz - co jest zagrożone wyższą karą.

– Sąd też uwzględnił mój zarzut, że pani notariusz nie była tylko pomocnikiem, tylko w stosunku do niektórych czynów, działała wspólnie i w porozumieniu

– mówił prokurator.

Sąd przedstawiając ustne motywy rozstrzygnięcia, odniósł się do długotrwałości postępowania i na fakt, że kilkoro pokrzywdzonych nie doczekało się sprawiedliwości.

– W tej sprawie bardzo wiele osób pokrzywdzonych, to osoby starsze. Pomiędzy wydaniem wyroku przez sąd pierwszej instancji a wydaniem zarządzeń przeze mnie jako sędziego sprawozdawcy o wyznaczeniu pakietu rozpraw odwoławczych, zmarło 7 lub 8 osób pokrzywdzonych. To były osoby starsze, które oczekiwały określonego działania i obrony ze strony szeroko pojętych organów ochrony prawnej, jak i również później finalnie przez wymiar sprawiedliwości. One niestety już tego nie doczekały

– zauważył.

Zobacz też: Uwaga na oszustów w sieci:

od 16 lat

Oszuści i naciągacze poszukiwani przez policję z Wielkopolsk...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl