Singapur: Pies na ... koronawirusa. Robot na czterech łapach przypomina o potrzebie zachowania dystantu od siebie

Na oryginalny sposób nakłaniania mieszkańców do zachowania odpowiedniego dystansu od siebie wpadły władze Singapuru. Z pomocą przyszedł pies robot.

Żółto-czarny pies pojawił się w jednym z parków i wysyła ​​odwiedzającym wiadomość, aby trzymali się w odpowiedniej odległości od siebie. Bo to zapobiegnie rozwojowi koronawirusa.

Psiak jest też wyposażony w kamery, które skanując pomagają oszacować liczbę osób gromadzących się w parkach.

-Te kamery nie będą nikogo śledzić ani rozpoznawać konkretnych osób i dane osobowe nie będą gromadzone- obiecuje w oświadczeniu rząd tego kraju.

Celem eksperymentu jest poprawa egzekwowania dystansu między ludźmi w całym Singapurze, ponieważ w ostatnim czasie zanotowano niepokojący wzrost liczby nowych zakażeń.
zmaga się z niepokojącym ostatnim wzrostem

Projekt pilotażowy potrwa dwa tygodnie w jednym parku poza godzinami szczytu. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, władze rozważą rozszerzenie programu.

Nie tak dawno okrzyknięto Singapur jednym z krajów, które bardzo dobrze zareagowały na atak koronawirusa. Potem jednak uderzyła druga fala. Miejsca, które nie zostały wychwycone przez testy stało se nowymi „wyspami” zakażeń.

Od 17 marca liczba potwierdzonych przypadków koronawirusa w Singapurze wzrosła z 266 do ponad 21 tysięcy, jak podaje Johns Hopkins University.

Wobec zagrożenia epidemią władze coraz częściej sięgają po najnowsze technologie. Już w marcu uruchomiła ogólnokrajową aplikację do śledzenia kontaktów, która wykorzystuje Bluetooth. Pomaga ona użytkownikom dowiedzieć się, czy mieli kontakt z kimś, kto został zakażony wirusem.

Roboty wykorzystuje się też w jednym z zakładów, w których ludzie przebywają na kwarantanni i dostarcza on im leki.
.