Silvio Berlusconi. Kobieciarz i oszust wrócił do polityki

Aleksandra Gersz
AP Photo/Antonio Calanni/EAST NEWS
Silvio Berlusconi wrócił. Mimo podeszłego wieku, skandali i procesów sądowych były włoski premier znowu triumfuje. We Włoszech, ten kreujący się na macho biznesmen, traktowany jest jak człowiek sukcesu.

Mimo że wybory parlamentarne we Włoszech nie wyłoniły nowego rządu, a włoskie media coraz częściej mówią o możliwości powtórnego głosowania, Silvio Berlusconi może mówić o sukcesie. 81-letni były premier przed wyborami w 2018 r. postanowił wrócić do polityki, a jego centroprawicowa partia Forza Italia utworzyła koalicję ze skrajnie prawicowymi ugrupowaniami: Ligą Północną, Braćmi Włochami - Centroprawicą Narodową i Noi con l’Italia. Opłaciło się, a Berlusconi udowodnił, że nadal wie, co w świecie polityki piszczy. Koalicja, która opowiada się m.in. za zaostrzeniem polityki imigracyjnej (Włochy są jednym z krajów unijnych, które przyjęły najwięcej imigrantów i uchodźców), obniżeniem podatków i zapewnieniem pomocy socjalnej dla najuboższych Włochów, otrzymała najwięcej głosów: 35 procent.

Berlusconiemu nie udało jej się jednak zdobyć większości. Samodzielną partią, która zdobyła największe poparcie (22 proc.), został populistyczny i nacjonalistyczny Ruch Pięciu Gwiazd i to z nim koalicja Berlusconiego musi walczyć o utworzenie rządu. W rozmowach koalicyjnych może się jednak liczyć również rządząca Partia Demokratyczna, która odniosła porażkę i zajęła trzecie miejsce.

Źródło:
RUPTLY

Były premier (który z powodu oszustw podatkowych nie może stanąć na czele gabinetu po raz czwarty - do 2019 roku nie może pełnić żadnych funkcji publicznych) zapowiada już jednak, że nie ustąpi, a premierem zostanie lider Ligi Północnej Matteo Salvini. - Lojalnie wesprzemy Salviniego w próbach utworzenia rządu, jestem pewien, że mu się to uda. Jako lider Forza Italia będę go wspierał, aby zagwarantować spójność koalicji i dotrzymać zobowiązań wobec naszych wyborców - powiedział Berlusconi. 81-latek dodał również, że sukces centroprawicy odzwierciedla „kryzys lewicy w całej Europie”, a tylko jego koalicja jest w stanie zaprowadzić we Włoszech zmiany.

Liczne procesy sądowe i skandale wydają się Berlusconiemu nie zagrażać. Polityk ma i duże szczęście, i sympatię wielu Włochów

Ta pewność siebie zaskakuje. Mimo sukcesu centroprawicowej koalicji, której Berlusconi jest ojcem, niektórzy włoscy komentatorzy twierdzą bowiem, że polityk poniósł porażkę. Po pierwsze, Forza Italia okazała się słabszym koalicyjnym ogniwem i, jak podkreśla CNN, były premier pozostał w cieniu Matteo Salviniego i jego Ligi Północnej. Po drugie, nie wypalił plan Berlusconiego, który proponował jako szefa rządu obecnego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Antoniego Tajaniego. Po trzecie, nie udało mu się sprowadzić Ligi Północnej na bardziej umiarkowaną polityczną ścieżkę i jego koalicja może zwrócić się w stronę nacjonalizmu - czego Berlusconi wcale nie chce. Ten wydaje się jednak tego nie zauważać.

Kłopoty milionera

Miliony Włochów po raz kolejny okazały mi zaufanie - powiedział Silvio Berlusconi po ogłoszeniu wyników niedzielnego głosowania. Pomijając bowiem kwestię czy jego koalicja odniosła sukces czy może zwycięstwo to jest tylko pozorne, nie można bowiem zapomnieć o fakcie, że miliony Włochów oddały głos właśnie na Forza Italia Berlusconiego. I to właśnie świadczy o fenomenie tego polityka, który jest przecież jednym z najbardziej kontrowersyjnych premierów we włoskiej historii.

Przypomnijmy bowiem, że Berlusconiemu, który był premierem trzykrotnie (w latach: 1994-1995, 2001-2006 i 2008-2011), wytoczono łącznie 22 procesy, m.in. dotyczące korupcji, oszustw podatkowych, łapówkarstwa i związków z Cosa Nostrą, amerykańską organizacją przestępczą, która czerpie z tradycji sycylijskiej mafii. Berlusconi, multimilioner o wielkich wpływach, ma jednak duże szczęście. Polityk, który przez całe swoje życie pojawił się w sądzie blisko 2,5 tysięcy razy (w Wikipedii istnieje nawet oddzielny artykuł poświęcony procesom i zarzutom, w które Berlusconi jest zamieszany), został uniewinniony lub uniknął odbycia kary we wszystkich przypadkach, oprócz jednego. W 2012 r. uznano go winnym przekrętów podatkowych, których dopuścił się jako szef swojej sieci telewizyjnej Mediaset. Poszkodowanych było aż 13 osób, a były premier został skazany na cztery lata więzienia. Jednak z powodu faktu, że Berlusconi miał już ponad 70 lat, skończyło się tylko na pracach społecznych w domu spokojnej starości (zgodnie z włoskim prawem osoby powyżej tego wieku nie mogą być osadzane w więzieniu). Obecnie przeciwko Berlusconiemu toczą się trzy procesy, które dotyczą: nielegalnego finansowania partii politycznych (2006 r.), zniesławienia prawnika i byłego ministra infrastruktury oraz robót publicznych Antonia Di Pietro (2008) oraz przekupywania świadków zeznających w sprawie seksu byłego premiera z nieletnią (2010).

To właśnie o tym trzecim procesie było we Włoszech i na świecie najgłośniej. Berlusconi został ponad siedem lat temu oskarżony o płacenie za usługi seksualne 17-letniej Karimie El Mahroug, tancerce w nocnym klubie, zwanej Ruby, Złodziejką Serc. Do stosunków seksualnych z nieletnią dziewczyną miało dojść m.in. na hucznych przyjęciach z udziałem prostytutek, które Berlusconi organizował w swojej posiadłości (media ochrzciły je mianem bunga bunga). Berlusconi został skazany na siedem lat więzienia i otrzymał dożywotni zakaz sprawowania urzędów publicznych, jednak mimo dowodów w postaci bilansów telefonicznych sąd w 2014 r. przyjął jego apelację. Były premier został więc uniewinniony, jednak w sprawie z Ruby wciąż toczy się proces dotyczący domniemanego płacenia łapówek (w wysokości blisko 10 milionów euro) świadkom.

Ukochany włoski macho

Mimo skandali Berlusconi nadal utrzymuje się jednak na powierzchni. Przyćmiewa je bowiem sukces, jaki odniósł ten milioner, biznesmen i polityk, a także wizerunek macho, jaki sam wykreował. We włoskim społeczeństwie, w którym przestępstwa podatkowe nie są traktowane zbyt demonicznie, były premier traktowany jest bowiem jak silny i sprytny mężczyzna, który przechytrzył system.

Stworzył własną partię Forza Italia, trzykrotnie był premierem, a urząd ten sprawował łącznie dziewięć lat, czyli najwięcej spośród wszystkich szefów włoskiego rządu po II wojnie światowej (a w całej historii Włoch wyprzedzają go jedynie Benito Mussolini i Giovanni Giolitti). W latach 80. stworzył swojego imperium medialne i stanął na czele Mediasetu, własnej sieci telewizji. Jest także prezesem grupy bankowej Mediolanum czy włoskiej sieci internetowych księgarni Mondadori, posiada akcje włoskich supermarketów Standa, a od 1986 do 2017 r. był prezesem klubu piłkarskiego A.C. Milan. W ubiegłym roku magazyn „Forbes” oszacował wartość jego majątku na 7 miliardów dolarów i umieścił na 199. pozycji na liście najbogatszych ludzi na świecie. Wniosek: bycie nieuczciwym popłaca.

Po opuszczeniu stanowiska premiera Silvio Berlusconi wciąż był obecny w życiu publicznym. Dzięki temu Włosi o nim nie zapomnieli

Nazywany ogierem i 100 -procentowym mężczyzną, Berlusconi wykreował się też na podrywacza, casanovę i mężczyznę sukcesu, którego podziwiają kobiety, również te znacznie młodsze, co we Włoszech, w których wciąż króluje „maczyzm”, bardzo się podoba. Był żonaty dwa razy, ze związków ma dwoje dzieci. W 2013 r. związał się z Francescą Pascale, tancerką, która jest prawie o 50 lat od niego młodsza. Berlusconi odniósł nawet sukces … zdrowotny. W 2016 r. miał udar mózgu, który, jak powiedział jego ekarz Elberto Zangrillo, „mógł go zabić”. Były premier przebył poważną operację serca i wrócił do świata polityki i biznesu w pełni sił. - Jestem Jezusem Chrystusem polityki - powiedział nawet raz.

Niepokonany Silvio

„To polityczne zmartwychwstanie”, pisze wprost o jego powrocie i zauważa, że polityk, o którym mówi się jako o „królu populizmu”, kreował się w tegorocznej kampanii wyborczej na mentora i ojca narodu. - Zniknął w 2011 r., jego wizerunek był całkowicie zbrukany. W 2018 r. wrócił jako dodający otuchy dziadek, który kocha zwierzęta. Niektórzy Włosi uwierzą we wszystko - powiedział w wywiadzie dla „Corriere della Sera” dziennikarz Marco Travaglio.

Berlusconi jako lider Forza Italia postanowił bowiem zostawić za sobą skandale i procesy. Fotografował się z dziećmi, próbował zdobyć poparcie kobiet i zaproponował nowe prawo chroniące ofiary przemocy seksualnej, a oprócz tego optował za darmową opieką weterynaryjną i zniesieniem podatków na karmę dla zwierząt. Kreował się również na przykładnego katolika, czym zaskarbił sobie sympatię bardziej religijnych Włochów. Zdaniem Petera Cerettiego, politycznego analityka, który rozmawiał z CNN, na Berlusconiego głosowało także wielu obywateli, którzy nie są jego zwolennikami. Jest bowiem dla nich „diabłem, którego jednak dobrze znajdą”.

Zdaniem wielu to jeszcze wcale nie koniec kariery 81-letniego Berlusconiego. - Dopóki będzie zdrowy i dalej robił, to co robi, dopóty będzie górował nad innymi - stwierdził Ceretti, a Roberto D’Agostino, właściciel włoskiego portalu Dagospia, powiedział w „Politico”: „Końcem Berlusconiego będzie dopiero jego fizyczny koniec, jego śmierć. Dopóki oddycha, nie jest politycznie skończony”.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dodo
Nie mam zaufania do rozliczania się przez internet, więc zrobiłem PIT przez podatnik info, a potem dałem do sprawdzenia znajomej księgowej. I co? Bez błędów, wszystkie rozliczenia ujęte
S
Szym
Kto szuka programu do PIT który uwzględnia wszystkie ulgi i darowizny, polecam podatnik info.
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Silvio Berlusconi. Kobieciarz i oszust wrócił do polityki
G
Gość
PO DONKU COR LEONE
Wróć na i.pl Portal i.pl