Siemoniak: Polska nie ma potencjału na 300-tysięczną armię. Jest odpowiedź Błaszczaka

OPRAC.:
Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Wideo
od 16 lat
Polska nie ma potencjału demograficznego na 300-tysięczną armię – powiedział w piątek w radiu RMF FM b. szef MON Tomasz Siemoniak. W jego ocenie optymalnym wariantem w naszym kraju jest 150-tysięczna armia zawodowa. Słowa polityka PO oznaczają zwolnienia w Siłach Zbrojnych RP, likwidację jednostek i zmniejszenie bezpieczeństwa Polski - odpowiada szef MON Mariusz Błaszczak.

Szef MON Mariusz Błaszczak wielokrotnie powtarzał, że zamierzeniem obecnego rządu jest, by Wojsko Polskie liczyło 300 tys. żołnierzy, w tym 50 tys. żołnierzy WOT i 250 tys. żołnierzy zawodowych. "Możemy powiedzieć, że dziś w Wojsku Polskim służy 172 tys. żołnierzy, ale nasze ambicje idą dużo dalej - chcemy, by Wojsko Polskie liczyło 300 tys. żołnierzy, w tym 50 tys. żołnierzy WOT i 250 tys. żołnierzy zawodowych" - mówił w czerwcu tego roku minister obrony narodowej.

Plany PO na polską armię

Wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak pytany o to, czy nowy koalicyjny rząd, który może powstać, będzie dążył do utworzenia armii liczącej 300 tysięcy żołnierzy, odparł: "Nie ma potencjału demograficznego na taką armię. Na razie, odkąd PiS mówi o 300-tysięcznej armii, mamy rekordowe odejścia łatane pośpiesznymi przyjęciami, przyjmowaniem do wojska pracowników cywilnych".

Według polityka KO ten plan "tak naprawdę nigdzie - poza hasłami propagandowymi - nie zafunkcjonował". "Ja nie znam żadnych dokumentów dojścia do tych trzystu tysięcy” – powiedział Siemoniak.

"Wielokrotnie mówiłem publicznie, że optymalnym wariantem jest 150-tysięczna armia zawodowa, 30-40 tys. żołnierzy obrony terytorialnej, 20-30 tys. dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i zbudowanie kilkusettysięcznej rezerwy. To da Polsce właściwe siły do obrony państwa” - powiedział Siemoniak.

Według wiceszefa PO należy utrzymać obecnie zaplanowane wydatki na obronność. „Oczywiście, że to będzie utrzymane: 3 proc. PKB, one rosną aż do 4 proc. przez kolejne lata. Proszę zwrócić uwagę na ostatnią wypowiedź prezydenta (USA Joe) Bidena, na wskazanie, że Polska jest państwem zagrożonym przez Rosję. W związku z tym nie ma mowy o tym, że możemy zmniejszyć nasze wysiłki obronne. One powinny być bardziej racjonalne, bardziej efektywne. Natomiast, co do zasady, musimy przez najbliższe lata łożyć duże pieniądze na swoje bezpieczeństwo” – zaznaczył polityk.

Siemoniak powiedział też, że nie należy rezygnować z utrzymania Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. „Natomiast on powinien być absolutnie przejrzysty, pod kontrolą parlamentarną, też pod kontrolą nowej opozycji. Uważam, że gdy wydaje się setki miliardów złotych i podejmuje się zobowiązania na dziesiątki lat, opozycja musi być bardzo blisko” - powiedział.

Mocna odpowiedź Błaszczaka

Do wywiadu Siemoniaka odniósł się na Twitterze Mariusz Błaszczak.

- Zaczyna się. W tej chwili Wojsko Polskie liczy 187 tys. żołnierzy. Słowa Tomasza Siemoniaka oznaczają więc zwolnienia w Siłach Zbrojnych RP, likwidację jednostek i zmniejszenie bezpieczeństwa Polski - napisał szef MON.

Na słowa Siemoniaka postanowił na Twitterze także zareagować prawnik, bloger i publicysta Krzysztof Wojczal.

Źródło: PAP, Twitter

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 145

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Załamujesz
21 października, 12:16, obserwator:

Prezydent USA drugi raz przemówił z Gabinetu Owalnego, co ma jeszcze większe znaczenie. Więc wszelkie pretensje do Baidena. Błaszczak jest symbolem doskonałej współpracy z departamentem obrony, również z amerykańskimi korporacjami zbrojeniowymi. Tu nie chodzi tylko o dostawy dla Ukrainy, ona powiedział opozycji aby daleko się trzymali od umów zawartych na zbrojenie Polskie i energetyki (do fabryk będzie potrzebny tani prąd), czyli umów z amerykanami i koreańczykami (bez zgody USA takie umowy nie są możliwe). Dlatego Baiden powiedział to, co powiedział. Pierwsze oświadczenie leżało w szufladzie od piątku. Ukazało się dopiero po wyborach. Interes korporacji medialnej nie może być nadrzędny nad interesem strategicznym Imperium. A interes strategiczny określił Baiden.

21 października, 14:05, antyPiS:

Uderzenie na Izrael zmienia strukturę zamówień a możliwe, że w niedalekiej przyszłości cały teatr polityczny świata ropy. Ajatollah Chomeini jeszcze na emigracji powiedział, że ropa to krew islamu. Amerykanie będą musieli zweryfikować swe dostawy dla Ukrainy gdy Izrael poprosi o sprzęt i amunicję. Przy okazji wyjaśniło się dlaczego Iran odmówił Rosji sprzedaż rakiet - dał je Hamasowi. Wygląda, że Biden rozpaczliwie poszukuje koalicjantów przeciw dwóm wojnom. A Polska - jak zwykle w rozkroku. Książę Poniatowski Napoleona nie zdradził. Zginął w Elsterze co losów Polski nie odmieniło. Biden wie, że jak się wali to "sojusznicy" zmieniają sojusze. I przed tym przestrzega. Domaga się lojalności. Ale - jak w tym starym kawale - tludno bo tludno ale cemu dalmo?

21 października, 14:56, Chaplin:

Uderzenie na Izrael ukazało coś jeszcze. Kto ma mózg i rozumie co tam się teraz dzieje, ten musi już wiedzieć, że filmidło hollandowej pod tytułem "Pustynna granica" nigdy w Izraelu by nie powstał. A tak z ciekawości, ktoś wie ile kopii tego gniota krąży po izraelskich kinach i jakie zbiera opinie? Czy szeroko ujęci twórcy i wyznawcy "Zielonej granicy" już po wybuchu wojny w Izraelu nad są tacy pewni swego?

21 października, 16:56, antyPiS:

Bez przesady! Poszukaj w sieci - długo przed uderzeniem Hamasu na Izrael były tam zamieszki z imigrantami przyjętymi z Erytreji. Oni co prawda pobili się między sobą ale zadyma była jak w Paryżu. Nie wiem, dlaczego znaleźli się w Tel Awiwie. Masz jakieś obsesje na punkcie tego filmu. Co ma do rzeczy film Holland? Oglądałeś chociaż ten film? Mają Izraelczycy swoje sprawy i film Holland raczej ich nie zajmuje. O wiele ciekawsze jest, w ilu izraelskich domach przekazywana jest rodzinna historia o przodkach, którzy wyszli z Auschwitz przez komin bo zadenuncjował ich sąsiad Polak. Jeżeli usiłujesz zasugerować, że to film "Zielona granica" był katalizatorem wojny z Izraelem to - mimo wszystko - trochę przesadzasz. Hamas do tej wojny zaczął się szykować, zanim ktokolwiek obwieścił, że taki film powstanie.

Obawiam się, że przedawkowujesz. Mam obsesję tak mam, na punkcie równości ludzi i narodów. Jestem niewierzący i mam w de mity i baśnie o narodach nadludzi i wybranych. Skoro więc Izraelici mają prawo bronić swoje granice, to my Polacy też takie prawo mamy. W Izraelu nie przyjmuje się migrantów i nie sprawdza czy są z hamasu potem. My więc mamy takie samo prawo. Film Pustynna granica nie mógłby powstać wcale, a o jego recenzji szkoda gadać. Jak obecnie Izrael broni swojego bezpieczeństwa wyjaśnia wszystko. Co do Obozów śmierci, znaczenie ważniejsze czyje były te piece i kto pakował Żydów do pociągów nadjeżdżają[wulgaryzm]h pod te piece z Europy zachodniej. Ciekawy temat. Pracownicy za to odpowiedzialni mieli nawet składki emerytalne podwyższone za szkodliwe warunki pracy przy pakowaniu "towaru". To były urzędowe, rządowe plany wyznaczenia, zmuszania i wyprawiania zorganizowanym transportem do tych pieców. Daruj mi więc głodne kawałki o polskich szmalcownikach, skoro na zachodzie gorsze rzeczy robiły oficjalne rządy i urzędy.

B
Bal
21 października, 8:56, Rex:

Błaszczak miał zapędy na armię typu radzieckiego: byle więcej mięsa armatniego. Kiepsko wyszkoleni, słabo wyposażeni to już pokazują jak wygrywać z Ukrainą. Chyba, że do wojska wliczamy WOT? Czyli nieźle wyposażone (kosztem regularnej armii), przeciętnie wyszkolone (w końcu niezbyt zawodowe) harcerstwo. Dziś na wojnie wygrywa technika. I jej świetnie wyszkoleni operatorzy. A tu zakupy robione na pokaz (obce wywiady informacje o wyposażeniu mają podane na konferencjach ministra, który się musi pokazać), zapewne nie przepłacone i przy okazji żaden "instruktor narciarstwa" na boku nie zarabia...

21 października, 15:35, Yogi:

Błaszczak, to spowodował odejście do cywila praktycznie całego zwierzchnictwa sił zbrojnych w czasie, kiedy obok trwa wojna. No ale jak towarzysze radzieccy tak mu polecili to co miał zrobić.

21 października, 17:01, antyPiS:

Nie wiadomo, czy to jest aż tak wielka szkoda, w dodatku niepowetowana. W cywilu są świetni generałowie, gotowi do służby, których wyrzucili Macierewicz i Błaszczak a których spokojnie można do służby powołać. Ci, którzy rzucili dymisje to zaciąg Macierewicza i Błaszczaka. Skoro nawet oni nie chcieli z nim pracować to o czymś świadczy.

Tak, świetni. Taki np. Różański gotowy dzielnie bronić Berlina i Brukseli, ale wcześniej gotowy z planu poddać całą Polskę. Świetny generał i świetny plan.

f
farmaceuta
21 października, 15:02, antyPiS:

@antyPiS do @zaPolską. Po pierwsze - zaznaczyłem, że nie wiem (tzn. - nie jestem pewien na 100 proc) jak jest dziś. Ale było kilka lat temu. Wiem, bo sam widziałem dokument, kiedy kapral, dowódca drużyny z Trzebiatowa, który na weekendy jeździł w drugi koniec Polski szkolić WOTowców. dostał pismo - rozliczenie pensji, z potrąceniami. Gdzie nazwisko poprzedzał nr ewidencyjny w WOT. Czyli - jeden żołnierz → dwie formacje → dwóch żołnierzy. Te praktyki są stosowane także dziś, jeżeli wierzyć niechętnym PiSowi gazetom. WOTowiec, oddelegowany na kurs oficerski jest podawany dwa razy. Oczywiście, że jest to ściema dla dziennikarzy ale ci "po linii" nie dociekają, jak jest. Tamtych zaś elektorat PiS nie czyta, nie ogląda. Dlatego w innym poście zaznaczyłem, że zastosowano metodę liczenia Lejzorka Rojtszwańca. Jak przystało na PiSowskiego trolla przypisujesz mi tezy, których nie napisałem. Swoją drogą - jak wy to robicie?! Nie napisałem, że WOT jest niepotrzebne. Zapoznaj się z zadaniami WOT - nieprzypadkowo podane są w tej a nie innej kolejności. Likwidacja skutków powodzi jest jednym z ostatnich - nie do tego szkoli się żołnierzy, aby workami łatali dziury w wałach ppowodź. To może robić ktokolwiek, nawet więzień z ZK. Może jestem niesprawiedliwy ale nigdzie nie trafiłem na informację, że WOTowcy ćwiczą swe podstawowe zadanie - ochrona zaplecza przed dywersantami, komandosami i maruderami. Kiedyś, kiedy jeszcze był batalion szturmowy w Dziwnowie to takie ćwiczenia organizowano. Bo w takich ćwiczeniach uczestniczą i ci, co ochraniają obiekty (sztaby, węzły łączności, składy amunicji, szpitale) jak ci, których zadaniem jest siać zamęt na tyłach, likwidować oficerów sztabowych, przerywać łączność, niszczyć mosty, tamy itp. Jest pomiędzy Goleniowem a Wysoką Kamieńską wieś o nazwie Łoźnica, gdzie kiedyś była stacja kolejowa. Tę stację zdobywali komandosi z Dziwnowa a broniła kompania OTK. O zdobyciu świadczył napis "JEŻ" na ścianie obok kasy biletowej. Ważna była kropka nad "Zet" - bez niej napis był nieważny. Jurek Pawlak, który jako młodziutki st. kapral zawodowy tego "Jeża" malował opowiadał, że był przygotowany osobny pędzel z farbą. Stojący obok obserwator ćwiczeń patrzył, czy zachowana jest kolejność pisania. Kropka po literze a nie odwrotnie. Jako nastolatek tego "Jeża" sam widziałem, po nocy pełnej strzałów, wybuchów, ognia rac. Czy dziś są takie ćwiczenia? Dziś komandosi mają przeciw sobie technikę, psy bojowe (świnie, nie psy - przeszkadzać ludziom w pracy), patrole, które powinny być wyszkolone do uniemożliwiania przenikania. Czy są? Mniejsza już, czy liczebność WOT jest prawdziwa czy to kreatywna księgowość. Ważniejsze, co umieją, czy potrafią wiedzę przekazać młodszym kolegom, czy są na bieżąco z nowinkami umożliwiającymi działania komandosom czy dywersantom.

Co bierzesz?

a
antyPiS
21 października, 8:56, Rex:

Błaszczak miał zapędy na armię typu radzieckiego: byle więcej mięsa armatniego. Kiepsko wyszkoleni, słabo wyposażeni to już pokazują jak wygrywać z Ukrainą. Chyba, że do wojska wliczamy WOT? Czyli nieźle wyposażone (kosztem regularnej armii), przeciętnie wyszkolone (w końcu niezbyt zawodowe) harcerstwo. Dziś na wojnie wygrywa technika. I jej świetnie wyszkoleni operatorzy. A tu zakupy robione na pokaz (obce wywiady informacje o wyposażeniu mają podane na konferencjach ministra, który się musi pokazać), zapewne nie przepłacone i przy okazji żaden "instruktor narciarstwa" na boku nie zarabia...

21 października, 15:35, Yogi:

Błaszczak, to spowodował odejście do cywila praktycznie całego zwierzchnictwa sił zbrojnych w czasie, kiedy obok trwa wojna. No ale jak towarzysze radzieccy tak mu polecili to co miał zrobić.

Nie wiadomo, czy to jest aż tak wielka szkoda, w dodatku niepowetowana. W cywilu są świetni generałowie, gotowi do służby, których wyrzucili Macierewicz i Błaszczak a których spokojnie można do służby powołać. Ci, którzy rzucili dymisje to zaciąg Macierewicza i Błaszczaka. Skoro nawet oni nie chcieli z nim pracować to o czymś świadczy.

a
antyPiS
21 października, 12:16, obserwator:

Prezydent USA drugi raz przemówił z Gabinetu Owalnego, co ma jeszcze większe znaczenie. Więc wszelkie pretensje do Baidena. Błaszczak jest symbolem doskonałej współpracy z departamentem obrony, również z amerykańskimi korporacjami zbrojeniowymi. Tu nie chodzi tylko o dostawy dla Ukrainy, ona powiedział opozycji aby daleko się trzymali od umów zawartych na zbrojenie Polskie i energetyki (do fabryk będzie potrzebny tani prąd), czyli umów z amerykanami i koreańczykami (bez zgody USA takie umowy nie są możliwe). Dlatego Baiden powiedział to, co powiedział. Pierwsze oświadczenie leżało w szufladzie od piątku. Ukazało się dopiero po wyborach. Interes korporacji medialnej nie może być nadrzędny nad interesem strategicznym Imperium. A interes strategiczny określił Baiden.

21 października, 14:05, antyPiS:

Uderzenie na Izrael zmienia strukturę zamówień a możliwe, że w niedalekiej przyszłości cały teatr polityczny świata ropy. Ajatollah Chomeini jeszcze na emigracji powiedział, że ropa to krew islamu. Amerykanie będą musieli zweryfikować swe dostawy dla Ukrainy gdy Izrael poprosi o sprzęt i amunicję. Przy okazji wyjaśniło się dlaczego Iran odmówił Rosji sprzedaż rakiet - dał je Hamasowi. Wygląda, że Biden rozpaczliwie poszukuje koalicjantów przeciw dwóm wojnom. A Polska - jak zwykle w rozkroku. Książę Poniatowski Napoleona nie zdradził. Zginął w Elsterze co losów Polski nie odmieniło. Biden wie, że jak się wali to "sojusznicy" zmieniają sojusze. I przed tym przestrzega. Domaga się lojalności. Ale - jak w tym starym kawale - tludno bo tludno ale cemu dalmo?

21 października, 14:56, Chaplin:

Uderzenie na Izrael ukazało coś jeszcze. Kto ma mózg i rozumie co tam się teraz dzieje, ten musi już wiedzieć, że filmidło hollandowej pod tytułem "Pustynna granica" nigdy w Izraelu by nie powstał. A tak z ciekawości, ktoś wie ile kopii tego gniota krąży po izraelskich kinach i jakie zbiera opinie? Czy szeroko ujęci twórcy i wyznawcy "Zielonej granicy" już po wybuchu wojny w Izraelu nad są tacy pewni swego?

Bez przesady! Poszukaj w sieci - długo przed uderzeniem Hamasu na Izrael były tam zamieszki z imigrantami przyjętymi z Erytreji. Oni co prawda pobili się między sobą ale zadyma była jak w Paryżu. Nie wiem, dlaczego znaleźli się w Tel Awiwie. Masz jakieś obsesje na punkcie tego filmu. Co ma do rzeczy film Holland? Oglądałeś chociaż ten film? Mają Izraelczycy swoje sprawy i film Holland raczej ich nie zajmuje. O wiele ciekawsze jest, w ilu izraelskich domach przekazywana jest rodzinna historia o przodkach, którzy wyszli z Auschwitz przez komin bo zadenuncjował ich sąsiad Polak. Jeżeli usiłujesz zasugerować, że to film "Zielona granica" był katalizatorem wojny z Izraelem to - mimo wszystko - trochę przesadzasz. Hamas do tej wojny zaczął się szykować, zanim ktokolwiek obwieścił, że taki film powstanie.

Y
Yogi
21 października, 8:56, Rex:

Błaszczak miał zapędy na armię typu radzieckiego: byle więcej mięsa armatniego. Kiepsko wyszkoleni, słabo wyposażeni to już pokazują jak wygrywać z Ukrainą. Chyba, że do wojska wliczamy WOT? Czyli nieźle wyposażone (kosztem regularnej armii), przeciętnie wyszkolone (w końcu niezbyt zawodowe) harcerstwo. Dziś na wojnie wygrywa technika. I jej świetnie wyszkoleni operatorzy. A tu zakupy robione na pokaz (obce wywiady informacje o wyposażeniu mają podane na konferencjach ministra, który się musi pokazać), zapewne nie przepłacone i przy okazji żaden "instruktor narciarstwa" na boku nie zarabia...

Błaszczak, to spowodował odejście do cywila praktycznie całego zwierzchnictwa sił zbrojnych w czasie, kiedy obok trwa wojna. No ale jak towarzysze radzieccy tak mu polecili to co miał zrobić.

X
Xd
21 października, 8:48, Yogi:

Czyli co? Już nie będą pięćdziesięcioletnich cywilów od lat pracują[wulgaryzm]h w wojsku na siłę namawiać, żeby zostali żołnierzami? Koniec świata. Armie likwidujo

Sztuka jest sztuka

a
antyPiS
@antyPiS do @zaPolską. Po pierwsze - zaznaczyłem, że nie wiem (tzn. - nie jestem pewien na 100 proc) jak jest dziś. Ale było kilka lat temu. Wiem, bo sam widziałem dokument, kiedy kapral, dowódca drużyny z Trzebiatowa, który na weekendy jeździł w drugi koniec Polski szkolić WOTowców. dostał pismo - rozliczenie pensji, z potrąceniami. Gdzie nazwisko poprzedzał nr ewidencyjny w WOT. Czyli - jeden żołnierz → dwie formacje → dwóch żołnierzy. Te praktyki są stosowane także dziś, jeżeli wierzyć niechętnym PiSowi gazetom. WOTowiec, oddelegowany na kurs oficerski jest podawany dwa razy. Oczywiście, że jest to ściema dla dziennikarzy ale ci "po linii" nie dociekają, jak jest. Tamtych zaś elektorat PiS nie czyta, nie ogląda. Dlatego w innym poście zaznaczyłem, że zastosowano metodę liczenia Lejzorka Rojtszwańca. Jak przystało na PiSowskiego trolla przypisujesz mi tezy, których nie napisałem. Swoją drogą - jak wy to robicie?! Nie napisałem, że WOT jest niepotrzebne. Zapoznaj się z zadaniami WOT - nieprzypadkowo podane są w tej a nie innej kolejności. Likwidacja skutków powodzi jest jednym z ostatnich - nie do tego szkoli się żołnierzy, aby workami łatali dziury w wałach ppowodź. To może robić ktokolwiek, nawet więzień z ZK. Może jestem niesprawiedliwy ale nigdzie nie trafiłem na informację, że WOTowcy ćwiczą swe podstawowe zadanie - ochrona zaplecza przed dywersantami, komandosami i maruderami. Kiedyś, kiedy jeszcze był batalion szturmowy w Dziwnowie to takie ćwiczenia organizowano. Bo w takich ćwiczeniach uczestniczą i ci, co ochraniają obiekty (sztaby, węzły łączności, składy amunicji, szpitale) jak ci, których zadaniem jest siać zamęt na tyłach, likwidować oficerów sztabowych, przerywać łączność, niszczyć mosty, tamy itp. Jest pomiędzy Goleniowem a Wysoką Kamieńską wieś o nazwie Łoźnica, gdzie kiedyś była stacja kolejowa. Tę stację zdobywali komandosi z Dziwnowa a broniła kompania OTK. O zdobyciu świadczył napis "JEŻ" na ścianie obok kasy biletowej. Ważna była kropka nad "Zet" - bez niej napis był nieważny. Jurek Pawlak, który jako młodziutki st. kapral zawodowy tego "Jeża" malował opowiadał, że był przygotowany osobny pędzel z farbą. Stojący obok obserwator ćwiczeń patrzył, czy zachowana jest kolejność pisania. Kropka po literze a nie odwrotnie. Jako nastolatek tego "Jeża" sam widziałem, po nocy pełnej strzałów, wybuchów, ognia rac. Czy dziś są takie ćwiczenia? Dziś komandosi mają przeciw sobie technikę, psy bojowe (świnie, nie psy - przeszkadzać ludziom w pracy), patrole, które powinny być wyszkolone do uniemożliwiania przenikania. Czy są? Mniejsza już, czy liczebność WOT jest prawdziwa czy to kreatywna księgowość. Ważniejsze, co umieją, czy potrafią wiedzę przekazać młodszym kolegom, czy są na bieżąco z nowinkami umożliwiającymi działania komandosom czy dywersantom.
C
Chaplin
21 października, 12:16, obserwator:

Prezydent USA drugi raz przemówił z Gabinetu Owalnego, co ma jeszcze większe znaczenie. Więc wszelkie pretensje do Baidena. Błaszczak jest symbolem doskonałej współpracy z departamentem obrony, również z amerykańskimi korporacjami zbrojeniowymi. Tu nie chodzi tylko o dostawy dla Ukrainy, ona powiedział opozycji aby daleko się trzymali od umów zawartych na zbrojenie Polskie i energetyki (do fabryk będzie potrzebny tani prąd), czyli umów z amerykanami i koreańczykami (bez zgody USA takie umowy nie są możliwe). Dlatego Baiden powiedział to, co powiedział. Pierwsze oświadczenie leżało w szufladzie od piątku. Ukazało się dopiero po wyborach. Interes korporacji medialnej nie może być nadrzędny nad interesem strategicznym Imperium. A interes strategiczny określił Baiden.

21 października, 14:05, antyPiS:

Uderzenie na Izrael zmienia strukturę zamówień a możliwe, że w niedalekiej przyszłości cały teatr polityczny świata ropy. Ajatollah Chomeini jeszcze na emigracji powiedział, że ropa to krew islamu. Amerykanie będą musieli zweryfikować swe dostawy dla Ukrainy gdy Izrael poprosi o sprzęt i amunicję. Przy okazji wyjaśniło się dlaczego Iran odmówił Rosji sprzedaż rakiet - dał je Hamasowi. Wygląda, że Biden rozpaczliwie poszukuje koalicjantów przeciw dwóm wojnom. A Polska - jak zwykle w rozkroku. Książę Poniatowski Napoleona nie zdradził. Zginął w Elsterze co losów Polski nie odmieniło. Biden wie, że jak się wali to "sojusznicy" zmieniają sojusze. I przed tym przestrzega. Domaga się lojalności. Ale - jak w tym starym kawale - tludno bo tludno ale cemu dalmo?

Uderzenie na Izrael ukazało coś jeszcze. Kto ma mózg i rozumie co tam się teraz dzieje, ten musi już wiedzieć, że filmidło hollandowej pod tytułem "Pustynna granica" nigdy w Izraelu by nie powstał. A tak z ciekawości, ktoś wie ile kopii tego gniota krąży po izraelskich kinach i jakie zbiera opinie? Czy szeroko ujęci twórcy i wyznawcy "Zielonej granicy" już po wybuchu wojny w Izraelu nad są tacy pewni swego?

z
zaPolską
21 października, 11:31, PO szli w on!:

Jeśli według tal mudycznej totalnej opozycji plan obrony terytorium Polski polega na poddaniu terytorium, to armia powinna panie siemoniak liczyć dokładnie zero żołnierzy. Zero, dokładnie tyle potrzeba do wykonania rozkazu poddania terytorium. Po co ci więc panie siemoniak twoja liczba stanu wojska? Zdrajca łysy generał wasz konsultant wam to nadal wciska? Wiadomo od dawna, że według merkelowej i jej pudelka tfuska Wojsko Polskie po wycofaniu się z całego terytorium Polski ma zasilić mizerną bundeswehrę w obronie starej Unii. To jest twój plan panie siemoniak, i mam nawet pewność, że go nie zrealizujesz. Marzenia się spełniają. to wszystko co robiliście jako opozycja, teraz spotka was ze zwielokrotnioną siłą. Marzenia rzeplińskiego, komoruskiego, frasyniuka, bolęsy, zdradka, lempart, kijowskiego, wszelkiej maści siły na ulicy, kamieni, dech, i blokad obrad teraz to wszystko spotka was!!! Nic nie uchwalicie, bo nie będziecie mieli gdzie, ani nawet jak tam dojechać. To wszystko złe, co uczyniliście demokracji, teraz spotka was. Długo nie pociągniecie i już niedługo znowu wylądujecie na marginesie władzy.

21 października, 11:40, mjrJ:

Ani słowa konkretu. Same bluzji.

Ty zapytaj. Ja podam ci konkrety. Jeśli nadal chcesz, ale spokoju nie zaznasz. Głupio ci będzie tak zrozumieć na stare lata, że tak mizerna postać jak putin, ograł twoją frakcję i tym samym ciebie.

a
antyPiS
21 października, 12:16, obserwator:

Prezydent USA drugi raz przemówił z Gabinetu Owalnego, co ma jeszcze większe znaczenie. Więc wszelkie pretensje do Baidena. Błaszczak jest symbolem doskonałej współpracy z departamentem obrony, również z amerykańskimi korporacjami zbrojeniowymi. Tu nie chodzi tylko o dostawy dla Ukrainy, ona powiedział opozycji aby daleko się trzymali od umów zawartych na zbrojenie Polskie i energetyki (do fabryk będzie potrzebny tani prąd), czyli umów z amerykanami i koreańczykami (bez zgody USA takie umowy nie są możliwe). Dlatego Baiden powiedział to, co powiedział. Pierwsze oświadczenie leżało w szufladzie od piątku. Ukazało się dopiero po wyborach. Interes korporacji medialnej nie może być nadrzędny nad interesem strategicznym Imperium. A interes strategiczny określił Baiden.

Uderzenie na Izrael zmienia strukturę zamówień a możliwe, że w niedalekiej przyszłości cały teatr polityczny świata ropy. Ajatollah Chomeini jeszcze na emigracji powiedział, że ropa to krew islamu. Amerykanie będą musieli zweryfikować swe dostawy dla Ukrainy gdy Izrael poprosi o sprzęt i amunicję. Przy okazji wyjaśniło się dlaczego Iran odmówił Rosji sprzedaż rakiet - dał je Hamasowi. Wygląda, że Biden rozpaczliwie poszukuje koalicjantów przeciw dwóm wojnom. A Polska - jak zwykle w rozkroku. Książę Poniatowski Napoleona nie zdradził. Zginął w Elsterze co losów Polski nie odmieniło. Biden wie, że jak się wali to "sojusznicy" zmieniają sojusze. I przed tym przestrzega. Domaga się lojalności. Ale - jak w tym starym kawale - tludno bo tludno ale cemu dalmo?

z
zaPolską
21 października, 7:37, antyPiS:

Jeżeli zastosuje się metodę liczenia Lejzorka Rojtszwańca, to i nawet milionową armię można wystawić.

21 października, 7:50, Paweł:

A jak metodę liczenia marszu Tuska, to i 10mln:-)

21 października, 11:22, antyPiS:

Nie, to Błaszczak stosuje tę metodę. Pracownika wojska powołuje się do WOT i ma dwie grupy danych. WOTowiec idzie na kurs oficerski a Błaszczak też go liczy dwa razy. Tym sposobem WOT urosła mu do imponują[wulgaryzm]h rozmiarów. Obecnie nie wiem ale jak się WOT zaczynały to do tworzonych jednostek oddelegowywano dowódców drużyn i instruktorów szkolenia z jednostek liniowych. Nie zdejmując ich z ewidencji macierzystych jednostek wciągano na ewidencję tworzonych. Czyli - znów liczono podwójnie. Każdy, kto był w wojsku wie, że w wojsku liczy sie sztuka. Policzyć sztukę dwa razy to żadna sztuka - opanowane to ma każdy magazynier, każdy szef kompanii. Trudniej jest nie tyle policzyć trzy razy ale przekonać komisję, że liczenie jest prawidłowe i stan się zgadza. Czy Błaszczak wierzył w te liczby to nie wiem, ale kilku durniów przekonał. Zanim odpowiesz to pomyśl. Czołg wysłany do Ukrainy nie został zdjęty ze stanu bo oddelegowany. Czyli już są dwa. Uszkodzony trafia do Bumaru na remont. Czyli to już trzy czołgi? Skoro politycy tak liczą swój elektorat to dlaczego nie mieliby liczyć żołnierzy i sprzęt?

21 października, 11:39, mjrJ:

Należy dodać, że ten cywil oddelegowany do WOT bierze pensję w macieszystej jednostce i dodatek za WOT.

21 października, 12:04, generał:

Tak, dostają dodatkową kasę, jak każdy inny pracownik innych działów administracji i gospodarki służący w WOT. To są obowiązki dodatkowe i dodatkowa kasa. Tak jest wynagradzana każda gwardia terytorialna w każdym liczącym się państwie.

21 października, 12:20, antyPiS:

Nikt nie zabrania płacić za dodatkową pracę. Ale to nie znaczy, że pobierającego należności należy liczyć jako żołnierza WOT. Czyli dwa a nawet trzy razy.

Nikt nikogo nie liczy dwa razy. To tylko takie wasze GW_niane newsy. W statystykach wyraźnie jest wszystko wykazywane, ile kogo mamy, zawodowych, w różnych stopniach, wyższych oficerów, niższych, podoficerów, szeregowych, oraz ile mamy wojska t/z weekendowego. Jak sobie chcesz traktować tych ostatnich, to twoja sprawa. Znający się na temacie wiedzą, że kto ignoruje takie formacje, ten przegrywa wojny.

a
antyPiS
21 października, 11:27, emeryt:

Wczoraj prezydent USA straszy że Rosja na cel po Ukrainie wybrała Polskę a dziś myśliciel z je ba nej niemieckiej PO zapowiada zwolnienia i likwidacje jednostek wojskowych? Jest 187 tyś zawodowego wojska a ma być 150 gdy graniczymy z Rosją a na Ukrainie wojna!

Odpie r doliło Wam tam do końca w platformie barany?

21 października, 11:54, antyPiS:

Takie są skutki odstawienia leków. a przecież emeryci mają leki za darmo. Joe Biden apeluje, aby w USA kupować wojenne zabawki, najlepiej za kredyty udzielone przez Ich banki. Za zakupem sprzętu idzie szkolenie - od szeregowca po generała a więc znów kasa płynie. Tylko - do kieszeni AMERYKAŃSKIEGO podatnika a nie polskiego. a powinna odwrotnie. @emeryt jest ofiarą PiSowskiej narracji - uwierzył, że większa kwota to więcej pieniędzy. Ale to już bez szans na ratunek. Większa liczba to znaczy więcej i nie ma, że inaczej.

21 października, 12:09, x:

No to dlaczego odstawiłeś ? i jeszcze się tym chwalisz ?

Nie głosuję na PiS ani na PO. Leki mi nie potrzebne.

a
antyPiS
21 października, 7:37, antyPiS:

Jeżeli zastosuje się metodę liczenia Lejzorka Rojtszwańca, to i nawet milionową armię można wystawić.

21 października, 7:50, Paweł:

A jak metodę liczenia marszu Tuska, to i 10mln:-)

21 października, 11:22, antyPiS:

Nie, to Błaszczak stosuje tę metodę. Pracownika wojska powołuje się do WOT i ma dwie grupy danych. WOTowiec idzie na kurs oficerski a Błaszczak też go liczy dwa razy. Tym sposobem WOT urosła mu do imponują[wulgaryzm]h rozmiarów. Obecnie nie wiem ale jak się WOT zaczynały to do tworzonych jednostek oddelegowywano dowódców drużyn i instruktorów szkolenia z jednostek liniowych. Nie zdejmując ich z ewidencji macierzystych jednostek wciągano na ewidencję tworzonych. Czyli - znów liczono podwójnie. Każdy, kto był w wojsku wie, że w wojsku liczy sie sztuka. Policzyć sztukę dwa razy to żadna sztuka - opanowane to ma każdy magazynier, każdy szef kompanii. Trudniej jest nie tyle policzyć trzy razy ale przekonać komisję, że liczenie jest prawidłowe i stan się zgadza. Czy Błaszczak wierzył w te liczby to nie wiem, ale kilku durniów przekonał. Zanim odpowiesz to pomyśl. Czołg wysłany do Ukrainy nie został zdjęty ze stanu bo oddelegowany. Czyli już są dwa. Uszkodzony trafia do Bumaru na remont. Czyli to już trzy czołgi? Skoro politycy tak liczą swój elektorat to dlaczego nie mieliby liczyć żołnierzy i sprzęt?

21 października, 11:39, mjrJ:

Należy dodać, że ten cywil oddelegowany do WOT bierze pensję w macieszystej jednostce i dodatek za WOT.

21 października, 12:04, generał:

Tak, dostają dodatkową kasę, jak każdy inny pracownik innych działów administracji i gospodarki służący w WOT. To są obowiązki dodatkowe i dodatkowa kasa. Tak jest wynagradzana każda gwardia terytorialna w każdym liczącym się państwie.

Nikt nie zabrania płacić za dodatkową pracę. Ale to nie znaczy, że pobierającego należności należy liczyć jako żołnierza WOT. Czyli dwa a nawet trzy razy.

o
obserwator
Prezydent USA drugi raz przemówił z Gabinetu Owalnego, co ma jeszcze większe znaczenie. Więc wszelkie pretensje do Baidena. Błaszczak jest symbolem doskonałej współpracy z departamentem obrony, również z amerykańskimi korporacjami zbrojeniowymi. Tu nie chodzi tylko o dostawy dla Ukrainy, ona powiedział opozycji aby daleko się trzymali od umów zawartych na zbrojenie Polskie i energetyki (do fabryk będzie potrzebny tani prąd), czyli umów z amerykanami i koreańczykami (bez zgody USA takie umowy nie są możliwe). Dlatego Baiden powiedział to, co powiedział. Pierwsze oświadczenie leżało w szufladzie od piątku. Ukazało się dopiero po wyborach. Interes korporacji medialnej nie może być nadrzędny nad interesem strategicznym Imperium. A interes strategiczny określił Baiden.
Wróć na i.pl Portal i.pl