,,Selekcjonerskie spojrzenie'': Za szybko pomyśleliśmy o spacerku, ale sezon ogórkowy mógł być inny

Paweł Janas
Fot. Trening reprezentacji Polski w piłce nożnej
Fot. Trening reprezentacji Polski w piłce nożnej ADAM JANKOWSKI/POLSKA PRESS
Media od zawsze żyły aferami, ale odnoszę wrażenie, że teraz w naszych sportowych jest to jeszcze bardziej w modzie. I pewnie mało kto zdobywa się na refleksję, że sztuczne nadmuchiwanie, czy wręcz kreowanie sensacji nie pomoże nie tylko trenerowi Fernando Santosowi, ale przede wszystkim piłkarzom. Przed tygodniem pisałem w tym miejscu o Robercie Lewandowskim i jego niewygodnej w ostatnich miesiącach roli kapitana. Czy ktokolwiek zadał sobie pytanie, jak mocno wzrośnie i bez tego presja wywierana na napastniku FC Barcelony? A co jak co, ale wyjazdowe mecze kwalifikacji Euro 2024 zupełnie się Biało-Czerwonym nie układają...

Pewnie, selekcjonera i generalnie zespół zawsze bronią wyniki. A kapitana, który jest napastnikiem – zwycięstwa i zdobyte bramki, ewentualnie jeszcze asysty. Gdyby więc nasi piłkarze dowieźli prowadzenie w Kiszyniowie, to idę o zakład, że ogórkowy okres wakacyjny nie upływałby pod znakiem analizy składu polskiej delegacji do Mołdawii. Gdybyśmy wygrali 4:0, 5:0 – a przecież w pierwszej połowie właśnie na to w Kiszyniowie się zanosiło, bo były kolejne szanse przy naszym pewnym wówczas (jak się wydawało) prowadzeniu – nie byłoby teraz poszukiwania drugiego dna. Życie toczyłoby się normalnym rytmem, a media zastanawiałyby się pewnie nadal czy to już rzeczywiście moment na pożegnanie na przykład z Kamilem Glikiem, który w ostatnich latach był nie tylko kierownikiem obrony z prawdziwego zdarzenia, ale i szefem w szatni. Nawet jeśli temat był już mocno wyeksploatowany...

Szczerze przyznam, że ja również myślałem, że wynik w spotkaniu z Mołdawią rozstrzygniemy już do przerwy. Mało tego, sądziłem, że na tym etapie kwalifikacji będziemy koncentrowali się już wyłącznie na poszukiwaniu ośrodka pobytowego w Niemczech na finały Euro 2024. Jeśli bowiem obiektywnie spojrzeć – grupa eliminacyjna, do której trafiła reprezentacja Polski nie jest specjalnie silna. Można nawet powiedzieć, że to grupa, z której sztuką byłoby nie wyjść; choć po prawdzie tuż po losowaniu wydawało mi się, że w ogóle nie sposób nie awansować z niej do turnieju finałowego. Zestawiając tych rywali na przykład ze stawką, jaką mój zespół musiał pokonać w kwalifikacjach Weltmeisterschaft 2006 – czyli z Anglią, Austrią, której kluby odważnie atakowały wówczas Ligę Mistrzów, Irlandią Północą czy naszpikowaną zawodnikami z Premier League Walią, z Ryanem Giggsem na czele (a w grupie był jeszcze Azerbejdżan)– wydawał się to spacerek.

Wtedy, 19 lat temu, po przegranych już przez mojego poprzednika eliminacjach Euro 2004, Polska nie była faworytem wspomnianej wyrównanej grupy, ale przegraliśmy tylko dwa spotkania – oba z Anglią. Resztę, zarówno u siebie jak i na wyjeździe wygraliśmy. I awans wywalczyliśmy w cuglach. A teraz... Cóż, są inne czasy. Mamy lepszych, występujących w bardziej renomowanych zagranicznych klubach zawodników, co jednak nie zawsze przekłada się na siłę zespołu i jego poważne podejście do każdego przeciwnika. A w sytuacji, w której znalazła się drużyna prowadzona przez Santosa, z każdego meczu musimy wyciągnąć już maksimum. Szanse na to w dalszym są, trzymam zatem kciuki za to, żeby druga część kwalifikacji przebiegała już wyłącznie po naszej myśli. A dobrą bazę w Niemczech ja też - w razie czego - mogę podpowiedzieć...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: ,,Selekcjonerskie spojrzenie'': Za szybko pomyśleliśmy o spacerku, ale sezon ogórkowy mógł być inny - Sportowy24

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl