Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seksistowska ocena? Dyrekcja Teatr Lalek Banialuka w Bielsku-Białej i uczestnicy zabierają głos

KLM
pixabay.com
Nie ukrywajmy, że środowisko aktorskie styka się z problemem seksizmu bez przerwy - piszą w oświadczeniu uczestnicy konkursu recytatorskiego w Bielsku-Białej. Ich zdaniem, aktor będący jurorem konkursu, dopuścił się seksistowskiego komentarza. Dyrekcja teatru broni aktora. - Nie ma zgody na naruszanie jego dobrego imienia i godności osobistej - podkreśla.

Sprawa konkursu recytatorskiego w Bielsku-Białej, podczas którego jeden z jurorów - zdaniem uczestniczki konkursu - miał wypowiedzieć seksistowski komentarz, ma swój dalszy ciąg.

Uczestnicy konkursu wystosowali oświadczenie, w którym zwracają uwagę na istotę problemu. Podpisali się pod nim Aleksandra Burdzińska, która na swoim facebookowym profilu nagłośniła tę sprawę, Mateusz Wardyński, laureat konkursu, który z powodu tej sytuacji zrezygnował z reprezentowania Bielska-Białej w dalszym etapie konkursu oraz inni uczestnicy konkursu - Karolina Kobielusz, Jakub Majdak, Janek Borusiński, Katarzyna Gąsior i Bella Harutyunyan.

- Jesteśmy zdumieni, że sprawa, tak oczywista staje się przedmiotem dyskusji. Pokazuje to tak dobitnie, jak wiele jeszcze pracy w temacie wzajemnego szacunku, stawiania granic, seksizmu i odbioru tych, którzy czują się skrzywdzeni - podkreślają.

PISALIŚMY: SEKSIZM W BIELSKU-BIAŁEJ? UCZESTNICZKA OSKARŻA JURORA KONKURSU

Zwracają uwagę, że ich sprzeciw wobec zachowania jednego z jurorów nigdy nie był bezpośrednim atakiem na Teatr Lalek Banialuka, którego nazwy użyli, by uniknąć bezpośredniego ataku w stronę jurora. Podkreślają, że swoją dezaprobatą wobec tego typu zachowań, chcieli zwrócić uwagę na konieczność walki z przejawami seksizmu i braku szacunku dla drugiego człowieka, gdyż jest ona konieczna, aby środowisko, którego częścią chcą być w przyszłości, się zmieniło. - Nie ukrywajmy, że środowisko aktorskie styka się z problemem seksizmu bez przerwy - piszą.

- Szokuje nas milczenie lokalnej społeczności teatralnej, która pierwsza powinna zabrać głos. Publiczne przyznanie się do błędu, przeprosiny oraz poparcie lokalnej społeczności teatralnej – to reakcja, której oczekujemy - zaznaczają uczestnicy konkursu. - Tymczasem okazuje się, że znajomości i strach o własną pozycję społeczną jest silniejszy - dodają.

OŚWIADCZENIE LUCYNY KOZIEŃ, DYREKTOR NACZELNEJ I ARTYSTYCZNEJ TEATRU LALEK BANIALUKA.

Wobec internetowej akcji dotyczącej rzekomo niewłaściwego zachowania aktora naszego Teatru p. Ryszarda Sypniewskiego w czasie miejskiego konkursu recytatorskiego, wyrażam swoją niezgodę wobec naruszania jego dobrego imienia i godności osobistej.
Przedstawienie zdarzeń zawarte w opisie uczestniczki konkursu przyjmuję jako niezgodne z wizerunkiem, osobowością i charakterem Ryszarda Sypniewskiego, który jest aktorem o nieposzlakowanej opinii.
Stawianie go w pozycji winnego niestosownego zachowania oraz przypisywanie mu niskich i niegodnych intencji, przyjmuję jako rzecz niewyobrażalną i stojącą w sprzeczności z moja wiedzą o nim - jako o aktorze profesjonaliście i człowieku.
Lucyna Kozień
Dyrektor Naczelna i Artystyczna
Teatru Lalek Banialuka w Bielsku-Białej

PEŁNA TREŚĆ OŚWIADCZENIA UCZESTNIKÓW KONKURSU RECYTATORSKIEGO

Szanowni Państwo,
Jako autorzy treści, które tak szybko uzyskały zasięg ogólnokrajowy, chcemy zwrócić uwagę na istotę problemu, który poruszyliśmy i którego ofiarą stała się Ola. Jesteśmy zdumieni, że sprawa, tak oczywista staje się przedmiotem dyskusji. Pokazuje to tak dobitnie, jak wiele jeszcze pracy w temacie wzajemnego szacunku, stawiania granic, seksizmu i odbioru tych, którzy czują się skrzywdzeni.
Nasz sprzeciw wobec zachowania jednego z jurorów na Ogólnopolskim Konkursie Recytatorskim, nigdy nie był bezpośrednim atakiem na Teatr Lalek Banialuka, którego nazwy użyliśmy, by uniknąć bezpośredniego ataku w stronę jurora. W trudnej sytuacji postanowiliśmy tak właśnie się zachować.
Swoją dezaprobatą wobec tego typu zachowań, chcieliśmy zwrócić uwagę na konieczność walki z przejawami seksizmu i braku szacunku dla drugiego człowieka, gdyż jest ona konieczna, aby środowisko, którego częścią chcemy być w przyszłości, się zmieniło. Nie ukrywajmy, że środowisko aktorskie styka się z problemem seksizmu bez przerwy.
Tysiące internautów, którzy włączyli się w akcję, organizacji i fundacji, które ofiarowały nam swoją pomoc, pokazują, jak bliskie nam wszystkim są takie sytuacje i jak często mamy z nimi styczność.
Szokuje nas milczenie lokalnej społeczności teatralnej, która pierwsza powinna zabrać głos. Publiczne przyznanie się do błędu, przeprosiny oraz poparcie lokalnej społeczności teatralnej – to reakcja, której oczekujemy.
Tymczasem okazuje się, że znajomości i strach o własną pozycję społeczną jest silniejszy. Mimo naszej inicjatywy nawiązania dialogu spotkała się ona z odmową i milczeniem. Trafiają do nas próby zastraszenia, wymuszenia na nas wycofania oskarżeń. To sprawiłoby, że kolejna taka sytuacja nie spotkałaby się z konsekwencjami, odbiłaby się bez echa i stała się dowodem na to, że walka o sprawiedliwość w sytuacjach podobnych do tej, z góry skazana jest na niepowodzenie.
Nie zgadzamy się. Swoją postawą chcemy dodać odwagi osobom, które obawiają się zbagatelizowania problemu przez społeczeństwo i oskarżenia o pomówienia.
Jako młodzi ludzie niezwiązani ściśle ze środowiskiem teatralnym zdawaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy na przegranej pozycji, a mimo to zaryzykowaliśmy i podjęliśmy walkę o nasze idee. Dlaczego? Bo tak trzeba. To jest przyzwoitość.
Jeden z aktorów Teatru Lalek Banialuki podał do informacji publicznej fakt, iż problem seksizmu jest obecny w tym teatrze. Po kilku godzinach, od opublikowania informacji, została ona usunięta z sieci przez autora. Dlaczego boimy się mówić prawdę?
Uważamy, że jest to początek ogromnego sukcesu, który wspólnie możemy osiągnąć. Świadczy o tym coraz większa liczba osób, która podzieliła się z nami swoimi historiami, wspiera nas i oferuje swoją pomoc. Jesteśmy bardzo wdzięczni za otrzymane wsparcie i mamy nadzieję, że w przyszłości ludzie nie przejdą wobec takich spraw obojętnie.
Z poważaniem
Aleksandra Burdzińska, Mateusz Wardyński
i inni uczestnicy konkursu:
Karolina Kobielusz, Jakub Majdak, Janek Borusiński
Katarzyna Gąsior, Bella Harutyunyan

TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo