Seks w toalecie rzeszowskiego gimnazjum. Prokuratura bada sprawę

Andrzej Plęs
Postępowanie prokuratury nie dotyczy samego incydentu, a jedynie faktu, że organy ścigania nie zostały o nim poinformowane.
Postępowanie prokuratury nie dotyczy samego incydentu, a jedynie faktu, że organy ścigania nie zostały o nim poinformowane. Krzysztof Kapica
W Gimnazjum Sportowym w Rzeszowie dwóch chłopców i dziewczynka uprawiali seks. Szkoła nie powiadomiła organów ścigania.

Do współżycia seksualnego trójki uczniów w szkolnej toalecie Gimnazjum Sportowego w Rzeszowie doszło przed rokiem. Dyrekcja i nauczyciele szkoły długo o tym nie wiedzieli, dopóki sami uczniowie nie zaczęli tego sygnalizować na forach internetowych.

- W tym samym czasie uczniowie zasygnalizowali ten incydent podczas lekcji jednej z nauczycielek - przyznaje Wojciech Wilk, dyrektor szkoły. - Rzeczywiście, dowiedzieliśmy się o tym zdarzeniu dopiero po pewnym czasie, po tygodniach, ale wtedy natychmiast wszczęliśmy nasze wewnętrzne procedury.

Czyli były rozmowy z rodzicami trójki uczniów, uczestniczących w tym zdarzeniu: dwóch chłopców i dziewczynki, która wtedy miała mniej niż 15 lat. Były rozmowy z uczniami, cała trójka przyznała się do uczestnictwa w zdarzeniu, dwaj chłopcy otrzymali nagany, dziewczynkę ukarano upomnieniem.

- Doszliśmy do porozumienia z rodzicami, którzy od początku z nami współpracowali, dziewczynka została objęta pomocą szkolnego psychologa, pozostała z nami do końca semestru, po czym jej mama zdecydowała się na zmianę szkoły - dodaje dyr. Wilk. - Rodzice byli na każde wezwanie psychologa, pedagoga, wychowawcy. Nikt z nas nie chciał, by sprawa „rozlała się” dalej, by było to ze szkodą dla stanu psychicznego tych dzieci. Wyczerpaliśmy wszystkie możliwości, jakie w takiej sytuacji szkoła mogła podjąć.

Poza tym, że nie zawiadomiono organów ścigania o incydencie, w którym doszło do współżycia seksualnego z nieletnim, a co ścigane jest na mocy Kodeksu karnego. Ktoś jednak powiadomił prokuraturę, ta wszczęła dochodzenie.

- Prowadzimy postępowanie w sprawie niedopełnienia obowiązków przez dyrektora szkoły - precyzuje Renata Krut--Wojnarowska, pełniąca funkcję prokuratora rejonowego dla miasta Rzeszów. - A mianowicie niepowiadomienia organów ścigania o takim zdarzeniu, które miało miejsce na terenie szkoły. Incydencie na tle seksualnym w szkolnej toalecie, gdzie doszło do współżycia pomiędzy uczniami. Nie zostały powiadomione ani prokuratura, ani policja, ani sąd, ani najprawdopodobniej nikt.

Zastrzega, że postępowanie nie dotyczy samego incydentu, a jedynie faktu, że organy ścigania nie zostały o nim poinformowane.

Dyr. Wilk tłumaczy zachowanie szkoły: to głównie rodzicom zależało na dyskrecji, że już angażowanie dzieci w sankcje szkolne było dla nich traumatyczne, że one i rodzice obawiali się ostracyzmu w swoich środowiskach w sytuacji, gdyby „sprawa się rozlała”.

- Gdyby rodzice nie chcieli współpracować ze szkołą, z pewnością powiadomilibyśmy policję - zapewnia.

I dodaje, że w tej sprawie zeznawały już pedagog szkolny, psycholog i wychowawczyni dzieci.

Prokurator Krut-Wojnarowska obiecuje, że w ciągu najbliższych dni prokuratura zdecyduje, czy, a jeśli tak, to komu postawi w tej sprawie zarzuty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Seks w toalecie rzeszowskiego gimnazjum. Prokuratura bada sprawę - Plus Nowiny

Komentarze 61

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

B
Blee
Wplyw pornografii. Coraz mlodsi w coraz bardziej wyuzdanych akcjach.
K
Kkk
A ciągła zmiana środowiska dobrze na dzieciaki nie wpływa.
t
teolog
W dniu 20.12.2016 o 02:24, Gość napisał:

Teologię Jana Pawła II nie można uważać za chrześcijańską. Tego, że jest to teologia wypływająca z kabały babilońskiej dowodzi encyklika "Redemptor Hominis" (Odkupiciel człowieka) w której papież Jan Paweł II stwierdza, że Jezus Chrystus wcielając się połączył się z każdym poszczególnym człowiekiem. Jak to uściślił XV - wieczny kabalista Izaak Luria substancja Boga rozpadła się i jej iskry uwięzły w materii (głównie w ludziach , stąd każdy człowiek połączony jest z cząstką boskości, czyli jest Bogiem. Czyli odkupienie odbyło się w Boże Narodzenie, a Wielkanoc, czyli ofiara krzyżowa celebruje tylko wielką godność człowieka (jako Boga, bo Chrystus jest Bogiem i każdy poszczególny człowiek też jest Bogiem: wolność równość braterstwo), ale dla zbawienia nie ma żadnego znaczenia. Likwiduje to grzech pierworodny, czyli duch człowieka jako substancja boska w pełni panuje nad ciałem, stąd taka tendencja w teologii ciała Jana Pawła II, aby ciała nie ograniczać nie ujarzmiać i nie traktować z podejrzliwością.Nawiasem mówiąc z kabalistycznej doktryny o wybuchu (rozlaniu się w materii, co określa się jako gnostycki panteizm) substancji boskiej wywodzi sie bzdurna współczesna Teoria powstania Wszechświata, czyli teoria Big Bang w której to co jest źródłem niszczenia, czyli wybuch, staje się źródłem tworzenia. Stąd wywodzi się głupkowata masońska zasada Porządek z Chaosu - Ordo ab Chao, którą usilnie propaguje papież Franciszek, którego pierwszymi słowami skierowanymi do młodzieży zgromadzonej wieczorem pod oknem przy Franciszkańskiej 3 podczas tegorocznych Światowych Dni Młodzieży w Krakowie były słowa :"zróbcie dziś chaos w nocy; dobranoc"

  Gościu! Czy w tym fragmencie Encykliki widzisz wykładnie kabały?

 Substancja Boga się rozpadła? Człowiek jest Bogiem?

Odkupienie odnowionym stworzeniem

8. Redemptor mundi! W Nim objawiła się niejako na nowo ta podstawowa prawda o stworzeniu, którą Księga Rodzaju wyznaje, powtarzając po tylekroć: „widział Bóg, że było dobre (...) że było bardzo dobre” (por. Rdz 1). Dobro ma swoje źródło w Mądrości i Miłości. W Jezusie Chrystusie świat widzialny, stworzony przez Boga dla człowieka (por. Rdz 1, 26 nn.) — świat, który wraz z grzechem został poddany marności— odzyskuje na nowo swą pierwotną więź z samym Boskim źródłem Mądrości i Miłości, Tak bowiem „Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał” (J 3, 16). I tak jak w człowieku-Adamie ta więź została zerwana, tak w Człowieku-Chrystusie zostaje ona nawiązana na nowo (por. Rz 5, 12 nn.). Czyż do nas, ludzi XX wieku nie przemawiają swą wstrząsającą wymową słowa Apostoła Narodów o stworzeniu, które „aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia” (Rz 8, 22) i „oczekuje objawienia się synów Bożych...” (Rz 8, 19), o stworzeniu, które „poddane jest marności”? Czyż olbrzymi, nie znany przedtem postęp, jaki dokonał się w ciągu tego zwłaszcza stulecia w dziedzinie opanowania świata przez człowieka, nie ujawnia zarazem w stopniu przedtem nieznanym owego wielorakiego „poddania marności”? Wystarczy wspomnieć choćby o takich zjawiskach jak zagrożenie ludzkiego środowiska w miejscach gwałtownej industrializacji, jak wciąż wybuchające i odnawiające się konflikty zbrojne, jak perspektywa samozniszczenia przy pomocy broni atomowej, wodorowej, neutronowej i innych, jak brak poszanowania dla życia nie narodzonych. Czyż świat nowej epoki, świat lotów kosmicznych, nieosiągalnych przedtem zdobyczy nauki i techniki, nie jest równocześnie tym światem, który „jęczy i wzdycha” (Rz 8, 22), gdyż wciąż „z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych”? (Rz 8, 19).

Sobór Watykański II w swej wnikliwej analizie „świata współczesnego” stale docierał do tego najważniejszego w widzialnym stworzeniu punktu, którym jest człowiek, zstępując — tak jak Chrystus — w głąb ludzkich sumień, dotykając wewnętrznej tajemnicy człowieka, tej którą w języku biblijnym i pozabiblijnym również wyraża „serce”. Chrystus-Odkupiciel świata jest Tym, który dotknął w sposób jedyny i niepowtarzalny tajemnicy człowieka, który wszedł w Jego „serce”. Słusznie przeto Sobór Watykański II uczy: „Tajemnica człowieka wyjaśnia się naprawdę dopiero w tajemnicy Słowa Wcielonego. Albowiem Adam, pierwszy człowiek, był figurą przyszłego, mianowicie Chrystusa Pana. Chrystus, nowy Adam, już w samym objawieniu tajemnicy Ojca i Jego Miłości objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi i okazuje mu najwyższe jego powołanie”, I dalej: „Ten, który jest «obrazem Boga niewidzialnego» (Kol 1, 15), jest człowiekiem doskonałym, który przywrócił synom Adama podobieństwo Boże, zniekształcone od czasu pierwszego grzechu. Skoro w nim przybrana natura nie uległa zniszczeniu, tym samym została ona wyniesiona również w nas do wysokiej godności. Albowiem On, Syn Boży, przez wcielenie swoje zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem. Ludzkimi rękami pracował, ludzkim myślał umysłem, ludzką działał wolą, ludzkim sercem kochał, urodzony z Maryi Dziewicy, stał się prawdziwie jednym z nas, we wszystkim do nas podobny oprócz grzechu” Redemptor hominis!

t
teolog.
W dniu 20.12.2016 o 02:24, Gość napisał:

Teologię Jana Pawła II nie można uważać za chrześcijańską. Tego, że jest to teologia wypływająca z kabały babilońskiej dowodzi encyklika "Redemptor Hominis" (Odkupiciel człowieka) w której papież Jan Paweł II stwierdza, że Jezus Chrystus wcielając się połączył się z każdym poszczególnym człowiekiem. Jak to uściślił XV - wieczny kabalista Izaak Luria substancja Boga rozpadła się i jej iskry uwięzły w materii (głównie w ludziach , stąd każdy człowiek połączony jest z cząstką boskości, czyli jest Bogiem. Czyli odkupienie odbyło się w Boże Narodzenie, a Wielkanoc, czyli ofiara krzyżowa celebruje tylko wielką godność człowieka (jako Boga, bo Chrystus jest Bogiem i każdy poszczególny człowiek też jest Bogiem: wolność równość braterstwo), ale dla zbawienia nie ma żadnego znaczenia. Likwiduje to grzech pierworodny, czyli duch człowieka jako substancja boska w pełni panuje nad ciałem, stąd taka tendencja w teologii ciała Jana Pawła II, aby ciała nie ograniczać nie ujarzmiać i nie traktować z podejrzliwością.Nawiasem mówiąc z kabalistycznej doktryny o wybuchu (rozlaniu się w materii, co określa się jako gnostycki panteizm) substancji boskiej wywodzi sie bzdurna współczesna Teoria powstania Wszechświata, czyli teoria Big Bang w której to co jest źródłem niszczenia, czyli wybuch, staje się źródłem tworzenia. Stąd wywodzi się głupkowata masońska zasada Porządek z Chaosu - Ordo ab Chao, którą usilnie propaguje papież Franciszek, którego pierwszymi słowami skierowanymi do młodzieży zgromadzonej wieczorem pod oknem przy Franciszkańskiej 3 podczas tegorocznych Światowych Dni Młodzieży w Krakowie były słowa :"zróbcie dziś chaos w nocy; dobranoc"

  Gościu . Nie pisz bredni.  Teologia ciała Jana Pawła II  jest oparta na  Piśmie św.  a nie  wypływa z kabały babilońskiej. Czy  czytałeś  zamieszczony poprzedni fragment i widzisz w niej cytaty z Pisma św?

Pierwotna samotność

„Człowiek jest sam, jest bowiem «inny» w stosunku do widzialnego świata, do świata istot żyjących” (MN 23) − pisze Jan Paweł II. Samotność jest dla nas stanem naturalnym. Wynika to stąd, że jesteśmy inni od całości stworzenia. Świat, który nas otacza, nie jest w stanie nas nasycić. Gdyby nawet udało nam się posiąść wszystkie dobra tego świata, to i tak nasze serce potrzebowałoby czegoś więcej: w pewnym sensie nie jesteśmy z tego świata. Doświadczając samotności, każdy z nas dostrzega i uświadamia sobie, że jest inny niż cały świat stworzony.

„Człowiek jest sam − wyjaśnia papież − to znaczy: poprzez swoje człowieczeństwo, przez to, kim jest, jest zarazem ukonstytuowany w jedynej, wyłącznej i niepowtarzalnej relacji do samego Boga” (MN 24). Samotność to nie tylko inność czy odrębność wobec zewnętrznego świata. Samotność daje nam możliwość otwarcia się na Boga. Człowiek może nawiązać bliską relację ze swym Stwórcą, gdyż został przez Niego obdarowany rozumem i wolną wolą, które umożliwiają wybór. Bóg bowiem zawiera z człowiekiem przymierze, które polega na tym, że człowiek może „świadomie rozróżniać i wybierać pomiędzy dobrem a złem, oraz pomiędzy życiem a śmiercią” (MN 24). Zakaz spożywania owoców z drzewa poznania dobra i zła, który „na początku” człowiek otrzymuje od Boga, wskazuje właśnie na ludzką wolność, ponieważ − w swojej wolności − człowiek może nie uznać tego zakazu i postąpić wbrew niemu, co zresztą potwierdza sytuacja z raju. Człowiek jest zatem wolny, gdyż może wybierać pomiędzy dobrem a złem. Korzystając ze swojej wolności, człowiek może otworzyć się na Boga i przyjąć Jego plan wobec siebie.

Samotność wyraża się ponadto w nadrzędności człowieka wobec całego świata, co polega na podporządkowywaniu sobie ziemi. „Człowiek może panować nad ziemią − pisze Jan Paweł II − bo tylko on − żadna inna wśród istot żyjących − jest zdolny ją «uprawiać», przeobrażać stosownie do swych potrzeb” (MN 25). W tym działaniu przeobrażania ziemi ujawnia się ludzki rozum. Ciało, które uprawia ziemię, staje się jak gdyby „przenikliwe czy przezroczyste dla tego − pisze dalej papież − kim człowiek jest (i kim ma być)” (MN 26). Człowiek jest samotny, gdyż tylko on poprzez swoje ciało potrafi panować nad ziemią.

Ponadto samotność spełnia bardzo pozytywną rolę, ponieważ sygnalizuje nam potrzebę wejścia w relację z innym człowiekiem. Gdyby nie doświadczenie samotności, gdyby nie poczucie braku drugiego „ja”, nie byłoby w nas pragnienia nawiązania bliskiej więzi z innym człowiekiem. Samotność to według słów papieża: „otwarcie i oczekiwanie na «komunię osób»” (MN 32). Samotność jest początkiem drogi do innej osoby, jest już pierwszym krokiem wykonanym w jej stronę.

 

G
Gość
W dniu 19.12.2016 o 11:22, pedagog napisał:

Powszechnie uważa się, że chrześcijaństwo odnosi się do ludzkiego ciała z jakąś przesadną podejrzliwością, stara się ludzką cielesność ograniczać, ujarzmiać, pozbawiać ją wartości. Najlepszą odpowiedzią na te fałszywe poglądy jest teologia ciała Jana Pawła II. Jest to oparta na Biblii odpowiedź na pytanie: Po co Bóg dał człowiekowi ciało?Jan Paweł II daje nam klucz do zrozumienia znaczenia naszego ciała, relacji pomiędzy kobietą i mężczyzną, nadaje nowy sens małżeństwu i podpowiada, jak budować relacje z drugim człowiekiem, aby osiągnąć szczęście.

 

Teologię Jana Pawła II nie można uważać za chrześcijańską. Tego, że jest to teologia wypływająca z kabały babilońskiej dowodzi encyklika "Redemptor Hominis" (Odkupiciel człowieka) w której papież Jan Paweł II stwierdza, że Jezus Chrystus wcielając się połączył się z każdym poszczególnym człowiekiem. Jak to uściślił XV - wieczny kabalista Izaak Luria substancja Boga rozpadła się i jej iskry uwięzły w materii (głównie w ludziach , stąd każdy człowiek połączony jest z cząstką boskości, czyli jest Bogiem. Czyli odkupienie odbyło się w Boże Narodzenie, a Wielkanoc, czyli ofiara krzyżowa celebruje tylko wielką godność człowieka (jako Boga, bo Chrystus jest Bogiem i każdy poszczególny człowiek też jest Bogiem: wolność równość braterstwo), ale dla zbawienia nie ma żadnego znaczenia. Likwiduje to grzech pierworodny, czyli duch człowieka jako substancja boska w pełni panuje nad ciałem, stąd taka tendencja w teologii ciała Jana Pawła II, aby ciała nie ograniczać nie ujarzmiać i nie traktować z podejrzliwością.

Nawiasem mówiąc z kabalistycznej doktryny o wybuchu (rozlaniu się w materii, co określa się jako gnostycki panteizm) substancji boskiej wywodzi sie bzdurna współczesna Teoria powstania Wszechświata, czyli teoria Big Bang w której to co jest źródłem niszczenia, czyli wybuch, staje się źródłem tworzenia. Stąd wywodzi się głupkowata masońska zasada Porządek z Chaosu - Ordo ab Chao, którą usilnie propaguje papież Franciszek, którego pierwszymi słowami skierowanymi do młodzieży zgromadzonej wieczorem pod oknem przy Franciszkańskiej 3 podczas tegorocznych Światowych Dni Młodzieży w Krakowie były słowa :"zróbcie dziś chaos w nocy; dobranoc"

t
teolog
W dniu 19.12.2016 o 11:22, pedagog napisał:

Powszechnie uważa się, że chrześcijaństwo odnosi się do ludzkiego ciała z jakąś przesadną podejrzliwością, stara się ludzką cielesność ograniczać, ujarzmiać, pozbawiać ją wartości. Najlepszą odpowiedzią na te fałszywe poglądy jest teologia ciała Jana Pawła II. Jest to oparta na Biblii odpowiedź na pytanie: Po co Bóg dał człowiekowi ciało?Jan Paweł II daje nam klucz do zrozumienia znaczenia naszego ciała, relacji pomiędzy kobietą i mężczyzną, nadaje nowy sens małżeństwu i podpowiada, jak budować relacje z drugim człowiekiem, aby osiągnąć szczęście.

@Gościu! Czy przeczytałeś "obrzydliwą teologię ciała" Jana Pawła II? Może tylko "Kamasutrę" lub  oglądałeś "świerszczyki" z gazety P...? Może po tym fragmencie znajdziesz "obrzydliwość"

ROZDZIAŁ 1
TAJEMNICA LUDZKIEGO „POCZĄTKU”

Pierwszej części teologii ciała Jan Paweł II dał tytuł: „Chrystus odwołuje się do «początku»”. Czym jest ten „początek”? Otóż ów „początek” oznacza to, o czym mówi Pismo Święte w Księdze Rodzaju: Bóg stworzył mężczyznę i kobietę na swój obraz. Pojęcie „obraz Boga” zawiera głęboką prawdę o człowieku. „Początek” to nasza prawdziwa natura, gdyż − jak pisze papież − jest on „pierwszym źródłem tożsamości człowieka w słowie objawienia” (MN 74). Aby poznać ten „początek”, trzeba sobie odpowiedzieć na pytania: Jacy my tak naprawdę jesteśmy w głębi serca? Jaka jest pełna prawda o mężczyźnie i kobiecie? Na czym ma polegać ich wzajemna relacja?

Jan Paweł II uważa, że w oparciu o Pismo Święte można odtworzyć obraz człowieka zgodny z pierwotnym zamysłem Boga, czyli z Bożym planem wobec człowieka. Obraz ten będzie zawierał wszystko to, co w człowieku jest najważniejsze. Człowiek został stworzony na obraz Boży, co oznacza, że oprócz ciała i psychiki posiada także sferę duchową. Poznając teologię ciała, poznajemy siebie, swoją prawdziwą naturę, poznajemy to, jacy tak naprawdę jesteśmy. Ta nasza prawdziwa natura, o której mówi Biblia, jest wciąż zapisana na dnie naszego serca.

W rozmowie z saduceuszami na temat małżeństwa Chrystus powołuje się na Księgę Rodzaju i mówi: „mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” (Rdz 2, 24), a następnie dodaje: „A tak już nie są dwoje, ale jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” (Mt 19, 6). Jest to najpierw wyraźne podkreślenie nierozerwalności małżeństwa. Można także zauważyć, że w przytoczonych powyżej słowach Chrystus odwołuje się do pierwotnego Bożego ustanowienia, czyli do stanu sprzed grzechu pierworodnego. Oznacza to, że choć człowiek nie jest już taki, jaki był bezpośrednio po stworzeniu, zanim zwątpił w Bożą miłość, to pierwotny zamysł Boży wobec człowieka nadal jest aktualny.

Skoro Chrystus odnosi się do „początku”, to uznaje, że człowiek wciąż jest w stanie zrealizować to, co Bóg pierwotnie, czyli właśnie „na początku”, zamierzył dla mężczyzny i kobiety. Jeśli chcemy zrozumieć człowieka i to, jak ma żyć, musimy stale odwoływać się do tego pierwotnego zamysłu Bożego wobec człowieka, do tego „początku”, o którym mówi Chrystus. Człowiek bowiem − jak wyjaśnia Jan Paweł II − jest „nie tylko przez swą grzeszność jakby zamknięty w stronę utraconej niewinności pierwotnej − jest zarazem otwarty w stronę tajemnicy odkupienia, które dokonało się właśnie w Chrystusie i przez Chrystusa” (MN 18). Inaczej mówiąc, nie ma już powrotu do sytuacji sprzed grzechu pierworodnego. Nie ma już powrotu do raju. Jednak dzięki odkupieniu ciała, którego dokonał Chrystus, możemy realizować pierwotny zamysł Boży wobec nas.

k
krakos
W dniu 16.12.2016 o 09:19, edek napisał:

to wina dziewczynki jakaś mniejsza? I tak niestety jest na co dzień, facet zawsze jest bardziej winny niż kobieta

 

I tu się mylisz - chłopcy będą w szkole bohaterami, a dziewczynka... no cóż. I to tyle o tej zawsze większej "winie" facetów.

p
pedagog
W dniu 18.12.2016 o 17:45, Gość napisał:

Portal Novus Ordo Watch zamieszcza skąd pochodzą idee nowego sexedukacyjnego programu Meeting Point:"The Novus Ordo Meeting Point sex ed program is simply the latest extension of John Paul II’s disgusting “theology of the body” — a euphemism for what is in reality “sexual phenomenology” — , which has corrupted the hearts and polluted the souls of countless youngsters under the guise of “papal” teaching. In the United States Christopher West has made a veritable career out of teaching it, whereas Randy Engel has blasted the Wojtylian pornology in an 81-page study entitled, "John Paul II's Theology of The Body - Studium in Modernism"Tłumaczenie:Program edukacji seksualnej "Meeting Point" jest najnowszą kontynuacją obrzydliwej "teologi ciała" Jana Pawła II - eufemizm na to,co w rzeczywistości jest seksualną fenomenologią - która zepsuła serca i zatruła dusze niezliczonej liczby młodych pod przykrywką papieskiego nauczania w Stanach Zjednoczonych. Christopher West zrobił na tym karierę, a Randy Engel skrytykował dogłębnie Wojtyłową pornologię w 81 stronicowym studium zatytułowanym "Jan Paweł II i Teologia Ciała - studium w Modernizmie"

Powszechnie uważa się, że chrześcijaństwo odnosi się do ludzkiego ciała z jakąś przesadną podejrzliwością, stara się ludzką cielesność ograniczać, ujarzmiać, pozbawiać ją wartości. Najlepszą odpowiedzią na te fałszywe poglądy jest teologia ciała Jana Pawła II. Jest to oparta na Biblii odpowiedź na pytanie: Po co Bóg dał człowiekowi ciało?
Jan Paweł II daje nam klucz do zrozumienia znaczenia naszego ciała, relacji pomiędzy kobietą i mężczyzną, nadaje nowy sens małżeństwu i podpowiada, jak budować relacje z drugim człowiekiem, aby osiągnąć szczęście.

m
max

Laseczka lubi trójkąty :), to dobrze, jak dorośnie to chętnie ją poznam bliżej. :)

G
Gość
W dniu 17.12.2016 o 20:52, Brzeszczot napisał:

Jak kto gdzie? W esbeckiej gadzinówce wydawanej przez TW "Janusza". W necie znajdziesz kim jest ten renegat.

The Meeting Point: Course of Affective Sexual Education for Young People dostępny na stronie org (po kropce) educazioneaffecttiva

G
Gość
W dniu 17.12.2016 o 10:24, Brzeszczot napisał:

Genderowo-libertyńsko-okultystyczno-astrologiczne brednie.Ten tekst prawdopodobnie pochodzi z esbeckiej gadzinówki wydawanej przez TW "Janusza". Między innymi tacy ludzie jak on ogłupiają gimnazjalistów.

 

A co na placu św. Piotra w Watykanie robi obelisk egipski, czyli  obrzezany penis Molocha, boga (jak opisuje Biblia), dla którego składanymi ofiarami były palone żywcem dzieci.

T
Tomek

Kto to jest Kalkstein? 

B
Brzeszczot
W dniu 17.12.2016 o 12:33, pedagog. napisał:

Może podasz gdzie znalazłeś ten  dokument? (...)

Jak kto gdzie? W esbeckiej gadzinówce wydawanej przez TW "Janusza". W necie znajdziesz kim jest ten renegat.

B
Brzeszczot
W dniu 17.12.2016 o 10:34, Gość napisał:

A ty skad masz taka wiedze? Na ostatnim spotkaniu w lokalu kontaktowym ci to powiedzieli? Na twoim miejscu trzymal bym to dla siebie aby sie inni nie zorientowali ze jestes TW z dlugim stazem ktoremu ufaja.

Czy to ty założyłeś ten lokal kontaktowy wymierający czerwony dinozaurze minionej epoki?

g
gość
W dniu 16.12.2016 o 11:17, miastowy, a mimo to mądry napisał:

 Dlatego, bo aktorka porno za pokazanie d....y  i okolic dostaje niezłą kasę, a facet który pokazuje penisa penetrującego tą d....ę i okolice dostaje ułamek tego co właścicielka waginy. 

 


A na dodatek kobieta-aktorka porno może udawać. Facet nie może udawać .

Wróć na i.pl Portal i.pl