Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold. Przesłuchanie byłych policjantów z Gdańska

Eliza Stępień AIP/szym
Sejmowa komisja ds. afery Amber Gold
Sejmowa komisja ds. afery Amber Gold Adam Guz
Gorąca atmosfera podczas przesłuchania emerytowanej policjantki Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku Anny Fołty–Nowackiej przez sejmową komisję śledczą wyjaśniającą aferę Amber Gold. Była funkcjonariuszka tłumaczyła we wtorek 7.11.2017, że nie miała dostępu do różnych instytucji, choćby urządów skarbowych. - Chce mi pani powiedzieć przed komisją i całym społeczeństwem, że pani jako oficer Komendy ustaliła to, co ja mogę w domu? - burzyła się przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann.

Świadek pełniła służbę w Wydziale ds. Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Zakończyła tam służbę w tym roku. - Byłam pracownikiem operacyjno-rozpoznawczym - powiedziała była policjantka KWP Gdańsk Anna Fołta–Nowacka przed komisją śledczą ds. Amber Gold.

Przesłuchanie transmitowane jest za pośrednictwem sejmowej witryny.

- Szukałam kontaktów operacyjnych w celu potwierdzenia jednego źródła – powiedziała była policjantka przed komisją i zaznaczyła, że Marcinem P. „nie zainteresowała się jako osobą”.

Dopytywana o rodzaj podjętych działań w śledztwie jako oficer policji w większości tłumaczyła, że nie pamięta lub nie miała takich uprawnień zbulwersowała członków komisji śledczej.

- Głównie skupiłam się na monitorowaniu jego lokat, banki miały swoje oprocentowanie na poziomie dużo niższym – zeznawała świadek.

- Czy chce pani powiedzieć przed komisją i całym społeczeństwem, że pani jako oficer Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku sprawdziła to, co ja mogę w domu w Internecie?! - pytała zdenerwowana Wassermann.

- Nie miałam dostępu ani innych, nie miałam możliwości.

- Ale kto pani to mówi? Zna pani ustawę o policji? - nie dawał za wygraną przewodnicząca komisji.

- Znam.

- Chce pani chce powiedzieć, że poza tym że miłą informacje od informatora i nie potrafiła ją zweryfikować? - pytała Małgorzata Wassermann. Przypomniała, że ustawa o policji daje możliwość w określonych przypadkach zwrócenia się do banku lub Urzędu Skarbowego o danych płatnika po uprzednim wyrażeniu zgody przez sąd. Zwróciła uwagę byłej policjantce, że argumenty o niemożności zweryfikowania danych przez policję w innych instytucjach ośmieszają jej kolegów”.

- Sprawdziła pani stan majątkowy figuranta (Marcina P. - red.) ? - nie dawała za wygraną Małgorzata Wassermann.

- Nie pamiętam. Ustaliła Pani skąd miał na wpłatę 10, czy 30 mln na kapitał zakładowy do spółki?

W tamtym czasie nie – odpowiedziała Wassermann. Na pytanie, czy ustaliła wysokość podatków odprowadzanych przez Amber Gold również była policjantka gdańskiej policji odpowiedziała przecząco.

Zeznania byłej policjantki skomentował na tweeterze poseł Witold Zembaczyński:

Posłanka PiS, Joanna Kopcińska, która zasiada w sejmowej komisji śledczej zapowiadała wcześniej na naszych łamach, że przesłuchani przed komisją mają zostać także m.in. funkcjonariusze operacyjni. Ich przesłuchania miałyby toczyć się na posiedzeniu niejawnym. Środowe przesłuchanie jak na razie toczy się "przy otwartych drzwiach".

Czytaj też:

M. Wasserman: Marcin P. jest człowiekiem wymyślonym, podstawionym i chronionym do końca

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki