Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sejmik Województwa Łódzkiego wygrał z wojewodą: awanturującego się radnego można usunąć

Marcin Darda
Marcin Darda
Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Po zwycięstwie przyszła porażka. Wojewoda łódzki przegrał przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym z sejmikiem województwa.

Wojewoda łódzki Zbigniew Rau wygrał przed WSA prestiżową sprawę dotyczącą stanowiska sejmiku, o tym że sejmik będzie się stosować także do nieopublikowanych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Jednak po zwycięstwie nadszedł czas porażkę - sędziowie WSA przyznali sejmikowi rację w innym sporze: o regulamin sejmiku. Chodzi o punkt zezwalający na wykluczanie radnego z obrad sesji, jeśli „rażąco narusza regulamin sejmiku”. Wojewoda zaskarżył zapisy regulaminu po tym, jak w maju podczas sesji przewodniczący sejmiku Marek Mazur (PSL) wykluczył z obrad radnego PiS Michała Króla. Radni sejmikowej koalicji PO-PSL przedstawiali swoje stanowisko w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Opozycyjny klub PiS chciał przedstawić własne stanowisko, a radny Król uznał się za przewodniczenia jednej z komisji. Na sali temperatura rosła bardzo szybko - w przenośni i dosłownie. Był moment w którym wicemarszałek Joanna Skrzydlewska (PO) zwróciła się podniesionym tonem do radnego Króla słowami: - Panie radny, niech pan usiądzie, bo znów się pan spoci. No kurczę, do jasnej cholery! Przepraszam bardzo! Niech pan w końcu usiądzie i przestanie wszystkich wprowadzać w błąd!

CZYTAJ TEŻ: Sejmik Województwa Łódzkiego. Awanturującego się radnego uspokoi policja?

Chwilę potem przewodniczący skorzystał z regulaminu i po dwukrotnym zwróceniu uwagi radnemu Królowi, usunął go z obrad, wyłączając mu aparaturę do głosowania.

Klub PiS złożył skargę do wojewody, a wojewoda zwrócił się do sejmiku, by zmienił regulamin. Bezskutecznie. Dlatego wojewoda złożył skargę do WSA. Wojewoda domagał się zniesienia punktu regulaminu dotyczącego możliwości usuwania z sesji radnych. Skarga była niestandardowa, ponieważ wojewoda sugerował przewodniczącemu inne metody przywoływania radnych do porządku. „Jeżeli zachowanie radnego rzeczywiście utrudnia prowadzenie sesji, bądź na tyle utrudnia jej przebieg, że może mieć wpływ na podejmowanie rozstrzygnięcia (...) jedyną kompetencją pozostającą w gestii przewodniczącego sejmiku jest przerwanie sesji i wezwanie odpowiednich służb porządkowych, medycznych itp. Możliwe w takiej sytuacji są także inne pozaprawne i adekwatne do okoliczności działania przewodniczącego podejmowane przy pomocy innych radnych, pracowników urzędu, obecnych na sali osób czy poproszenie o pomoc rodziny radnego, itp.” - czytamy w skardze wojewody.

Generalnie wojewoda podkreślał jednak, że zapis o możliwości odebrania głosu „awanturującemu się” radnemu może być wykorzystywany do zamykania ust radnym opozycji. Ale także tych argumentów nie podzielił sąd.

CZYTAJ TEŻ: Sejmik województwa łódzkiego buntuje się przeciwko PiS

„Nie można zgodzić się z organem nadzoru, iż przewidziane w regulaminie uprawnienie przewodniczącego daje mu niczym niegraniczoną możliwość pozbawienia prawa udziału w głosowaniu np. radnych z opozycji” - czytamy w uzasadnieniu wyroku. „Trzeba odróżnić zachowanie radnego wykonującego swoje uprawnienia z mandatu, realizujące się np. w zadawaniu pytań, od przeszkadzania w prowadzeniu obrad lub wręcz uniemożliwiania ich prowadzenia. W sytuacji, gdy radny dezorganizuje obrady sejmiku i nie przestrzega przyjętego porządku obrad oraz regulaminu sejmiku, wykluczenie go z obrad przez przewodniczącego nie narusza ustawy o samorządzie województwa, gdyż radny faktycznie nie wykonuje swoich obowiązków” - brzmi dalszy ciąg uzasadnienia.

Co do zaleceń wojewody typu „wzywanie rodziny radnego”, sąd uznał, że mogłoby to stanowić naruszenie prawa. Ale sprawa zakończona nie jest.

- W pełni szanując i respektując wyrok WSA służby prawne wojewody nie zgadzają się z orzeczeniem i skorzystają z ustawowej możliwości odwołania się do Naczelnego Sądu Administracyjnego - mówi Tobiasz Bocheński, doradca wojewody.

Nie jest wykluczone, że prawnicy obu urzędów w sądzie spotykać się będą częściej. Wojewoda w listopadzie uchylił kolejne trzy uchwały sejmiku.

CZYTAJ TEŻ: Krystyna Pawłowicz straszy rozwiązaniem Rady Miejskiej w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki