Sejm przegłosował ustawę covidową. Za jej przyjęciem głosowali również posłowie opozycji

W czwartek rano Sejm wznowił prace nad tzw. ustawą covidową, mającą doprecyzować przepisy dotyczące walki z pandemią.

Poseł PiS Bolesław Piecha, w imieniu swojego klubu, złożył wniosek o niezwłoczne przystąpienie do III czytania ustawy, bez odsyłania do komisji poprawek i wniosków zgłoszonych do tego projektu ustawy . – Jest bardzo dużo zgłoszonych wniosków mniejszości, które i tak bez rozpatrzenia komisji będziemy głosować – argumentował.

Z kolei posłanka Koalicji Obywatelskiej Monika Wielichowska zauważyła, że jej klub przygotował kilkadziesiąt poprawek do projektu ustawy, z których komisja przyjęła zaledwie cztery. - Liczymy, że w drugim czytaniu, bo będziemy składać ważne poprawki, rządzący jednak przychylą się do nich. Liczymy też na Senat, który pochyli się merytorycznie nad projektem ustawy – mówiła parlamentarzystka.

- Mamy nadzieję, że opozycja tym razem przystąpi natychmiast do prac, a nie tak jak czyni od początku tygodnia, czyli stara się maksymalnie ten czas wydłużyć, przedłużyć. Naszym zdaniem to pokazuje brak odpowiedzialności i dojrzałości. Odpowiedzialność za życie i zdrowie społeczeństwa, obywateli, Polaków jest odpowiedzialnością całej klasy politycznej, bez względu na to, do jakiego obozu politycznego należy – mówiła przed posiedzeniem Sejmu rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.

Po godz. 15 Sejm przegłosował przejście do trzeciego czytania ustawy dotyczącej walki z COVID-19 bez odsyłania jej do komisji sejmowej. W trakcie głosowań odrzucane były kolejne wnioski mniejszości.

Po godz. 17:30 Sejm przegłosował ustawę covidową. Za jej przyjęciem głosowało 423 posłów, przeciwko 11, wstrzymało się dziewięciu. Za jej przyjęciem głosowali nie tylko posłowie PiS, ale również opozycji.

Za przyjęcie ustawy podziękował posłom minister zdrowia Adam Niedzielski. - Nie ma bytów idealnych, ale ten projekt odpowiada na potrzeby związane z rozwijającą się pandemią - mówił.

Posłowie opozycji zapowiadali, że część zapisów ustawy będzie mógł poprawić Senat.

Sejmowa komisja zdrowia rozpoczęła w środę prace nad poprawkami dotyczącymi ustawy covidowej, które trwały 11 godzin i zakończyły się dopiero w czwartek rano.

W trakcie prac nad ustawą, opozycja miała przygotowane własne rozwiązania legislacyjne, ostatecznie za wiodący uznano jednak projekt PiS. Zakłada on m.in. wyłączenie medyków z odpowiedzialności karnej w czasie epidemii, podwyższenie ich wynagrodzeń oraz ułatwienia w zatrudnianiu lekarzy spoza Unii Europejskiej.

Część rozwiązań zaproponowanych w projektach opozycji posłowie zgłaszali jako poprawki.

Tym sposobem przyjęto m.in. rozwiązanie przedstawione przez Lewicę. Proponowany przepis zakłada, że nieprzestrzeganie obowiązku zakrywania ust i nosa będzie stanowiło uzasadnioną przyczynę odmowy sprzedaży.

Komisja poparła także poprawkę posła PiS Bolesława Piechy, zakładająca, że w czasie epidemii zadania dyspozytora medycznego i ratownika medycznego będzie mogła wykonywać pielęgniarka, która nie ma 5-letniego doświadczenia - natomiast pozostaje bezwzględny wymóg posiadania właściwego wykształcenia i prawa wykonywania zawodu.

Piecha zaproponował także zmianę zakładającą, że przy tworzeniu m.in. szpitali tymczasowych nie będzie wymagane stosowanie rozporządzenia w sprawie wymagań, jakim powinny odpowiadać pomieszczenia i urządzenia podmiotu wykonującego działalność leczniczą oraz zakładającą dodanie przepisu poszerzającego katalog osób mogących pobierać wymazy.

Te poprawki również znalazły uznanie w oczach komisji.

W toku prac, za sprawą Koalicji Obywatelskiej, przywrócono również przepis mówiący, że nie można oddelegować do pracy osoby wykonującej zawód medyczny, która ma dziecko w wieku do 14 lat. Zaaprobowano także rozszerzenie katalogu osób uprawnionych do pobierania zasiłku chorobowego w wysokości 100 proc. o strażników miejskich oraz przepis zakładający zamieszczanie umów zawieranych w ramach walki z COVID-19 w Biuletynie Informacji Publicznej.

– Senat nie jest izbą zadumy. Senat jest izbą porządnej pracy legislacyjnej. Ta porządna praca legislacyjna ma prawo trwać 30 dni – mówił w czwartek na antenie TVN24 marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

Zapewnił jednak, że izba wyższa parlamenty przyspieszy pracę nad ustawą dot. koronawirusa. - Nie będzie trwała 30 dni, będzie trwała weekend i pół jednego dnia. W poniedziałek wieczorem prawdopodobnie ustawa będzie przegłosowana. Obawiam się, że z poprawkami. I tak to będzie musiało wrócić do Sejmu, a pan wie, że Sejm zbiera się we wtorek i środę, więc nie ma tu żadnego opóźnienia – mówił marszałek.