Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schetyna: Możemy wyjść na ulice

Redakcja
Łukasz Zarzycki
- Państwo PiS to państwo, które narzuca Polakom sposób życia, myślenia, postępowania. Musimy wskazywać te zagrożenia i im przeciwdziałać. Nie będzie naszej zgody na ograniczenie demokracji. Wykorzystamy wszystkie metody, żeby bronić się przed łamaniem demokracji, niszczeniem państwa prawa. Na końcu tej drogi są protesty publiczne i trudno mi sobie wyobrazić, żeby w takie ewentualne protesty nie była zaangażowana Platforma Obywatelska - mówi Grzegorz Schetyna w rozmowie z portalem GazetaWroclawska.pl. Z byłym wicepremierem rozmawia Malwina Gadawa.

O co walczy Grzegorz Schetyna?
O to, żeby zostać przewodniczącym Platformy Obywatelskiej. Walczę o to, żeby odbudować zaufanie do PO i wrócić do sytuacji, kiedy wygrywaliśmy wybory, a Platforma była największą siłą polityczną w Polsce.

Czy ludzie Platformy Obywatelskiej będą mieli wystarczająco dużo determinacji? Platforma była przez osiem lat partią władzy, a teraz dla działaczy nadchodzą ciężkie czasy w opozycji.
To prawda, byliśmy partią władzy, pełnej władzy. Teraz przed nami nowe zadanie, musimy się nauczyć żyć w opozycji i sprawować swoją funkcję najlepiej, jak potrafimy. Musimy pracować tak, żeby wyborcy nam uwierzyli, że jesteśmy najlepszą alternatywą dla Prawa i Sprawiedliwości. I tylko my będzie w stanie zatrzymać Prawo i Sprawiedliwość.

Jeżeli wygra Pan wybory na szefa PO, to jakie będą Pana pierwsze decyzje?
Musimy skonsolidować Platformę. Zbudować taką partię, w której wszyscy się pomieszczą i będą się czuli jak u siebie. Działacze muszą się angażować, nawet jeżeli w tych wyborach nie wygra ich faworyt. Jesteśmy po trudnych przejściach, ale po tych wyborach komunikat musi być tylko jeden – to początek nowego etapu w Platformie Obywatelskiej, lepszego niż ostatnie miesiące.

Wierzy Pan w to, że Platforma Obywatelska pod Pana przywództwem może wygrać walkę o miano największej siły opozycyjnej?
Platforma Obywatelska ma wielki potencjał. Jeżdżę po kraju i rozmawiam z ludźmi Platformy. Ważne, żebyśmy mieli pomysły na aktywność, musimy organizować przestrzeń publiczną i obywatelską począwszy od małych gmin. Przekonuję ludzi PO, że to oni muszą wychodzić z inicjatywą, nikt nie może nas wyprzedzić, nikt nie może pisać scenariuszy za nas. Sami musimy kreować sytuację i działać na rzecz demokracji.

Przyszłość Platformy to rywalizacja czy współpraca z Nowoczesną Ryszarda Petru?
Na pewno powinniśmy współpracować. Nie zapominajmy, że partia Ryszarda Petru powstała na podstawie niezadowolonego elektoratu Platformy Obywatelskiej. Nasi wyborcy odwrócili się od nas z różnych powodów. Teraz musimy zrobić wszystko, żeby do nas wrócili, żeby to PO była dla nich pierwszym wyborem. Tylko Platforma daje gwarancję skutecznej walki z Prawem i Sprawiedliwością. Musimy do tego przygotować Polaków i postawić tamę polityce PiS-u. Obiecuję, że Platforma to zrobi, będzie partią, która będzie miała inicjatywę i pomysły.

Uważa Pan, że niedługo będzie trzeba walczyć w obronie demokracji?

Tak, to jest możliwe, dlatego musimy się do tego przygotować. Jeżeli polityka Prawa i Sprawiedliwości będzie kontynuowana – a będzie, to będziemy świadkami tego, jak partia Jarosława Kaczyńskiego zawłaszcza nasz kraj, kolejne sfery wolności. Mamy już pierwsze próbki, kiedy PiS uderza we władze sądowniczą, są już zapowiedzi dotyczące mediów publicznych. Jest także mowa o cenzurze prewencyjnej, a za chwilę będzie mowa o uderzeniu w samorząd. Państwo PiS to państwo scentralizowane, które narzuca Polakom sposób życia, myślenia, postępowania. Rola Platformy będzie niezwykle istotna, musimy wskazywać te zagrożenia i im przeciwdziałać. Nie będzie naszej zgody na ograniczenie demokracji.

Czy mają Państwo skuteczny pomysł na walkę z PiS-em?

W parlamencie będzie to trudne do zrobienia, ponieważ tam PiS ma większość, ale będziemy wykorzystywać wszystkie możliwości. To jest także kwestia mobilizacji Polaków i opinii publicznej. Wszyscy uznaliśmy, że wolność i osiągnięcia, które Polska wypracowała przez ostatnie 25 lat, są nam dane raz na zawsze. Ostatnie tygodnie pokazują jednak, że to się może zmienić, dlatego ten opór musi być, nie tylko parlamentarny.

Ludzie mogą wyjść na ulice?
Taki scenariusz musimy także brać pod uwagę. Nie wystarczy opierać się i protestować w parlamencie. Wykorzystamy wszystkie metody, żeby bronić się przed łamaniem demokracji, niszczeniem państwa prawa. Na końcu tej drogi są protesty publiczne i trudno mi sobie wyobrazić, żeby w takie ewentualne protesty nie była zaangażowana Platforma Obywatelska.

Będzie Pan uczestniczył w proteście zapowiadanym na 12 grudnia przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego?
Zobaczymy. Spotkałem się z Mateuszem Kijowskim, który jest koordynatorem Komitetu Obrony Demokracji. Gorąco wspieramy tę aktywność. Uważam, że wszystkie partie powinny wspierać takie ruchy.

Jak Polska jest obecnie odbierana w Europie?
Wszyscy są zdumieni tym, co się u nas dzieje. Dziś jestem umówiony w Parlamencie Europejskim z liderami partii, będę z nimi rozmawiał o tym, co się u nas dzieje. Polska była zawsze uważana za symbol sukcesu, udanej transformacji, stabilnej demokracji. Byliśmy wzorem dla innych krajów. Pokazywani byliśmy jako przykład kraju, w którym wiele się udało osiągnąć w ciągu ostatnich lat. Musimy chronić tę pozycję, bo budowaliśmy ją latami. Przez politykę Prawa i Sprawiedliwość możemy bardzo szybko stracić należne nam miejsce w Europie.

Wiele Pan mówi o konsolidacji w Platformie Obywatelskiej. Podziały doskonale widać na Dolnym Śląsku, z którym jest Pan mocno związany. Czy można rozwiązać konflikt, który narasta od wyborów przewodniczącego w Karpaczu? A może należy zorganizować nowe wybory przewodniczącego na Dolnym Śląsku?
Wybory powinny się odbyć według kalendarza ogólnego. Nie tylko na Dolnym Śląsku, ale w całej Polsce potrzebny jest nowy początek. Każdy powinien mieć szansę znaleźć się w nowej Platformie. Musimy odkreślić to, co było wcześniej. Tylko na takiej wspólnocie możemy zbudować coś konstruktywnego i przeciwstawić się planom PiS. Te wybory zamykają pewien okres. Kurtyna musi zostać zamknięta. Potem przyjdzie czas na analizy w regionach, sprawdzenie struktur. Potrzebujemy zgody i porozumienia. Nie będę szukał trupów w szafie.

Będą audyty w regionach?
To naturalne. Partia przez długi czas nie miała sekretarza. Jego funkcja jest bardzo istotna i analiza stanu Platformy jest jego zadaniem. Musimy sprawdzić stan naszego posiadania.

Czytaj dalej na kolejnej stronie

Wiele się mówi o tym, że niektórzy działacze boją się Pana powrotu do władzy w PO. Szczególnie ci, którzy zdradzili Pana w Karpaczu. Obawiają się, że będzie Pan im to pamiętał.
Sprawami personalnymi będzie zajmował się sekretarz generalny, nie ja.

Pan nie jest pamiętliwy ?
Mam dobrą pamięć, ale rolą przewodniczącego partii jest przygotowanie Platformy Obywatelskiej do konwencji programowej. Musimy odbudować nasze struktury lokalne i zbudować silną, skuteczną partię.

Kto mógłby więc zostać sekretarzem PO?
To musi być osoba która będzie sprawna organizacyjnie i ma doświadczenie. Sekretarz musi mobilizować działaczy i sprawić, że Platforma będzie gotowa do wygrywania wyborów. Musimy zbudować machinę gotową do szybkiej mobilizacji.

Ostatnio do Platformy Obywatelskiej wróciła piątka wyrzuconych działaczy z Jeleniej Góry. Czy wrócą do niej kolejni, na przykład Marcin Zawiła czy Jerzy Pokój?

Bardzo chciałbym, żeby tak się stało. To ludzie, którzy tworzyli jeleniogórską Platformę Obywatelską. Sytuacja w Jeleniej Górze to sprawdzian dla nas, czy jesteśmy dojrzali, żeby te sprawy i problemy umiejętnie poukładać. Musimy pokazać, że jesteśmy gotowi na podjęcie takich wyzwań, że jesteśmy dojrzałą i nowoczesną partią.

Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz zapowiedział ostatnio, że jeżeli Tomasz Siemoniak wygra wybory na przewodniczącego PO, to on zapisze się do Platformy. Taka deklaracja to wartość dodana dla partii czy raczej problem?
Rafał Dutkiewicz to osoba, która nie jest związana z Platformą. Po raz kolejny zapowiedział wstąpienie do Platformy. Słyszałem o tym wielokrotnie, nigdy się to nie sprawdzało. Nie przywiązuję do tego zbyt dużej wagi.

Czy dalej podtrzymuje Pan swoje zdanie, że koalicja Platformy Obywatelskiej z Rafałem Dutkiewiczem to prezent, na który prezydent Wrocławia nie zasłużył?
Tak. Platforma nic na tym nie zyskała. W mieście jest kwiatkiem do kożucha, nie ma żadnego wpływu na politykę miasta. Rafał Dutkiewicz trzyma decyzje w swoich rękach i w związku z tym powinien za nie brać pełną odpowiedzialność.

Tomasz Siemoniak mówił ostatnio, że to, co go różni od Pana, to przede wszystkim wiek i chęć zmiany. Według niego, jest Pan gwarantem starej Platformy.
Jestem od niego starszy tylko o 4 lata. On był dyrektorem biura Kongresu Liberalno-Demokratycznego, a ja sekretarzem generalnym. Potem był moim zastępcą w ministerstwie spraw wewnętrznych. Ja przez 13 lat budowałem Platformę. Dwa lata temu przestałem być w zarządzie i zastąpił mnie właśnie Tomasz Siemoniak, a to nie były najlepsze lata dla PO. To, co nas różni, to fakt, że on chce kontynuacji tego co było, a ja chcę zmiany.

Jeżeli Pan przegra, odejdzie Pan z Platformy Obywatelskiej?

Dlaczego mam przegrać? Chcę szukać scenariuszy pozytywnych. Wierzę w Platformę wspólną, pracującą, dynamiczną, gdzie wszyscy znajdą dla siebie miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska