Samospalenie Piotra S. przed PKiN w Warszawie. Śmierć szarego człowieka

Jakub Bierzyński
19 października w czwartek samospalenia na placu Defilad w Warszawie dokonał Piotr S. Dziesięć dni później zmarł. Zostawił po sobie testament. To list, w którym tłumaczy przyczyny podjęcia tak dramatycznej decyzji, w którym pisze m.in.: „Protestuję przeciwko ograniczaniu przez władzę wolności obywatelskich. Protestuję przeciwko łamaniu przez rządzących zasad demokracji, w szczególności przeciwko zniszczeniu (w praktyce) Trybunału Konstytucyjnego i niszczeniu systemu niezależnych sądów. Protestuję przeciwko łamaniu przez władzę prawa, w szczególności Konstytucji RP (..)”.

Gest symboliczny, poruszający, ostateczny. Szary człowiek nie spalił się bez przyczyny. Nie było to samobójstwo w afekcie. Do aktu poświęcenia przygotowywał się miesiącami. Nie szukał sławy ni poklasku. Nie zostawił po sobie nawet nazwiska w podpisie. Bo podpis brzmiał tak jak tytuł tego tekstu po prostu: ja zwykły, szary człowiek. Oddał życie w proteście.

Śmierć tego człowieka jest symbolem. Symbolem brutalności władzy. Władzy autorytarnej. Władzy, która nie waha się przed łamaniem prawa, deptaniem praw innych, organizując polityczne procesy zbiorowe, których liczba przekracza już 1000. Władzy, która szantażuje dziennikarzy, wytaczając im procesy karne, prześladuje niepokornych sędziów szykanami, inwigiluje opozycję podsłuchami i tajnym dozorem. Kiedy umiera demokracja? Kiedy trzeba bić na alarm? Kiedy środowisko prawicowych apologetów populizmu w rodzaju Lisickiego, Warzechy, Ziemkiewicza opamięta się? Kiedy przekroczona zostanie ta czerwona linia autorytaryzmu? Może to właśnie chciał pokazać Piotr S.? Może samospaleniem chciał poruszyć sumienia tych, którym jest wszystko jedno, i tych, którzy uwierzyli, lecz nie chcą się przyznać do błędu?

Czy jedynym komentarzem po tym dramatycznym akcie będą plugawe insynuacje Michała Karnowskiego?

Opozycjo, nie stać cię na więcej niż patetyczne gesty żalu? Nic? Nikt nic nie powie? Człowiek poświęcił życie, a wam mowę odjęło?

Jeśli tak, to mogę wam powiedzieć tylko jedno: śmierć Piotra S. była daremna. Nic z niej nie zrozumieliście.

Samospalenie w Warszawie | Kim był Piotr S. | REPORTAŻ

Źródło:
TVN

Jego śmierć jest wyrazem jego bezsilności, gniewu, niezgody, rozpaczy. Wobec brutalnej siły, bezwzględnych metod, łamania reguł jesteśmy bezsilni. W tym miejscu, w miejscu ostatecznego poświęcenia zwykłego człowieka, powinien stanąć pomnik. Pomnik jego pamięci. Pomnik szarego człowieka, który miał odwagę i determinację, by poświęcić własne życie w proteście. Poświęcić własne życie w akcie bezsilności i rozpaczy. Bezsilności i rozpaczy, która jest udziałem wielu z nas. Czy nie czujecie tak samo?

Zamiast takiego przesłania liderzy opozycji milczą sparaliżowani argumentem, że „nie robi się polityki na grobach”. Czy wyście wszyscy oszaleli? Moralnie daliście się zaszantażować przez ludzi, którzy na śmierci przypadkowych ofiar katastrofy lotniczej stworzyli całą fałszywą religię! Wielkie kłamstwo, które wyniosło ich do władzy! Kłamstwo, które w bezczelny, polityczny sposób eksploatują co miesiąc, obrzucając swoich oponentów wyzwiskami. Nie mogę w to uwierzyć! Aż tak jesteście sparaliżowani zatrutym cykutą nienawiści argumentem politycznej poprawności? Argumentem ludzi, którzy zamienili żałobę w farsę. Ludzi, którzy od lat posługują się pamięcią o ofiarach jak politycznym cepem?

Zrozumcie, śmierć Piotra S. jest na wskroś polityczna! Człowiek dokonuje najwyższej ofiary w imię obrony swoich, przede wszystkim waszych, naszych, moich, wartości. Wartości, które są dla nas demokratów święte. Zostawia po sobie polityczny list. Manifest. A ty opozycjo milczysz? Unosisz się fałszywym honorem, ignorując to poświęcenie? No to po co ten człowiek się spalił ? Żebyście mogli, jak Joanna Mucha na facebooku, popłakać sobie cicho w smutnych teatralnych gestach? To żart prawda? Aż tak jesteście bezradni? Ta śmierć zasługuje na więcej niż tani patos! Ta śmierć zasługuje na gniew, na bunt, na pamięć! Pamięć o poświęceniu zwykłego człowieka w obronie najwyższych wartości. Na pamięć, o brutalności władzy, która nie liczy się z wrażliwością milionów zwykłych ludzi. Ludzi takich jak on, ja lub ty. Ta śmierć zasługuje na pomnik.

PS Tym tekstem oddaję hołd „zwykłemu szaremu człowiekowi”. Nie umiem rzeźbić pomników. Nie jestem politykiem. Jedyne, co mam, to słowo. Słowem oddaję Ci cześć, Piotrze S. Cześć Twojej pamięci!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl