Samobójstwo studenta w Gliwicach: Student wypadł z 10. piętra akademika Solaris

70procynt majom miliardery świat jes ich a coo do szarych ludzi wychowanmych i po czyntych w biydzie co forbes mo z nimi wspólmego ? bo karzdy pócybut bydzie milionerym a zasady gklobaldebilizmu wszyndzie te same kasa do bogatych a wykluczynie do biydy.

Mój komentarz:

szymonpoluje.wordpress.com/2015/02/03/sztuka-spadania/

Presja to dopiero się zacznie po studiach droga Pani a prawdziwa niespodzianka, gdy Donald Tusk powie o konieczności wydłużenia wieku emerytalnego do 87 lat w całej UE.

Przez przypadek podsłuchał rektora, gdy mówił, że to wszystko "ch..j, d..a i kamieni kupa" a najlepsze co może czekać studenta PolSl to zmywak w UK.

to od 90 lat w Polsce przed sesją połowa studencioków powinna fruwać z okien

łatwo sprawdzić w spisie 150 najbogatszych Polaków

presji niyma żodny bo wszyscy równi po śmierci gymbusy ponirzajom rodziców za podstawówki a ci co studiów niy skończyli nawet na kasa wc biedrostonce niy po trzebni.a akadenmiki to patologia fto normalny tyn wynajmuje miyszkanie.szkoła niweluje biyda bo karzdy z dyplomym dostaje waliza sałaty
te same ambuicje i zaradność a w wyscigu ratuf wygrajom wszyscy bez wyjontku bo wolny rynek przyjmie i nakarmi wszyskich bez presji.

Sesja..

"Pięknie, tylko za co." - nie rozumiem twojego toku rozumowania :)
Zawsze się coś ma... choćby ubranie na sobie :)
Jeżeli ktoś myśli o zabiciu się.. to co za problem zamienić wszystko na kasę (tudzież sprzedać) i pojechać gdziekolwiek się chce...
Do grobu kasy nie zabierzesz.
A jeżeli absolutnie nic nie masz.. to zostajesz autostopowiczem i fru :)
Zawsze są jakieś opcje do wyboru.

skąd ty jesteś ?

Może dziewczyna go zdradziła z innym?

Dokładnie, jak nie dawał rady to powinien wyjść przez drzwi, a nie okno 10 piętra. Ale szczerze wątpię czy to był powód skoku.

Może tragicznie mu szło, a sesja tuż tuż.

jeden moher mniej w tym katolickim zacofanym kraju

synek - nie rozumiem- prawie kończyłeś polibudę - miałeś szanse na lepszą robotę niż humaniści, miałeś szansę na załapanie się jako inż. do pracy za granicą - miałeś to czego inni nie byli by w stanie osiągnąć - i co to miało zmienić co zrobiłeś? Tylko rodzicom i rodzeństwu dałeś krzyż który będą dźwigać do końca życia -młodzi pomyślcie zanim coś takiego zrobicie - złe dni przeminą trzeba tylko trochę czasu ale nic nie jest wieczne ani depresja ani świetne samopoczucie -a życie jest jedno.