Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samobójstwo rozszerzone w Gostyniu? Nie żyje niemowlę i jego rodzice

LUCA
Samobójstwo rozszerzone w Gostyniu? Nie żyje niemowlę i jego rodzice
Samobójstwo rozszerzone w Gostyniu? Nie żyje niemowlę i jego rodzice Mariusz Kapała
Zwłoki 10-miesięcznego chłopca oraz jego rodziców w czwartek rano zostaną przebadane w poznańskim Zakładzie Medycyny Sądowej. We wtorek zostały odnalezione w mieszkaniu w Gostyniu. Śledczy zakładają, że 27-latek najpierw zabił 23-letnią partnerkę i syna, a potem się powiesił. Zostawił dwa listy pożegnalne, w których jednak nie podaje żadnych motywów swojej decyzji.

- Ze wstępnych ustaleń biegłego wynika, że matka dziecka nie żyła od 4-5 dni, niemowlę od 2-3 dni, a mężczyzna od około 2 dni. Jednak te dane mogą ulec zmianie. Niewykluczone, że zgony nastąpiły nieco później - mówi nam Jacek Masztalerz, zastępca Prokuratora Rejonowego w Gostyniu.

Ciało dziecka i jego matki znajdowały się w dość zaawansowanym stanie rozkładu. Jednak w mieszkaniu były zamknięte okna, było też bardzo ciepło, co zapewne wpłynęło na tempo rozkładu zwłok. Poza tym pojawił się świadek, który zeznał, że widział 27-letniego Łukasza K. na mniej niż 24 godziny przed odnalezieniem jego ciała. To oznaczałoby, że mężczyzna zmarł później niż wynikało z początkowej oceny stanu jego zwłok.

Wiadomo, że 27-latek zostawił dwa listy pożegnalne skierowane do rodziny i znajomych. Pada w nich słowo "przepraszam", ale nie ma wytłumaczenia, dlaczego zdecydował się na samobójstwo oraz co wydarzyło się w ostatnich dniach życia rodziny. - Listy mają ogólną wymowę - podkreśla prokurator Jacek Masztalerz.

Śledczy wstępnie założyli, że doszło do samobójstwa rozszerzonego, czyli sprawca najpierw zabił członków rodziny, a potem siebie. Motyw pozostaje nieznany. Zwłoki kobiety i dziecka nie miały żadnych zewnętrznych obrażeń. Na razie nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną ich śmierci.

Rodzina nie zapisała się wcześniej w policyjnych kartotekach, nie była pod opieką MOPS, nie pojawiały się niepokojące sygnały. Młoda kobieta zajmowała się domem, 27-latek pracował w żwirowni jako operator koparki. W pracy, jak usłyszeliśmy w prokuraturze, miał wzorową opinię.

Zobacz też: Gostyń: Znaleziono zwłoki trzyosobowej rodziny

We wtorek policja weszła do wynajmowanego przez nich mieszkania po telefonie od brata 27-latka. Był zaniepokojony brakiem kontaktu z rodziną. Ciało mężczyzny znaleziono w łazience. Zmarł wskutek powieszenia. Być może więcej na temat okoliczności ich śmierci będzie wiadomo po jutrzejszej sekcji zwłok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski