Bo kiedy dwie kobiety spotykają się na krawędzi peronu, a życie noworodka wisi na włosku – wszystko może się zdarzyć. I tak jak w życiu – zdarza się nieplanowana ciąża kobiety sukcesu, nad którą ciąży widmo przeszłości. A że sukces przyciąga pochlebców, wokół ciężarnej kręci się tłumek mniej i bardziej zaufanych współpracownic. No i są oczywiście faceci.
Do płci brzydkiej Samantha M. Bailey ma jakby mniejszy respekt niż do pań. Mąż jednej z głównych protagonistek popełnił wcześniej samobójstwo, pozostawiając długi i wielkie rozczarowanie u, teraz już, wdowy. Ojciec noworodka, który tuż przed następnym samobójstwem w życiu wspomnianej protagonistki trafi w jej ramiona, porzuci matkę. Ale to dopiero początek emocjonalnej huśtawki, bo autorka zafunduje czytelnikom jeszcze wrażenia rodem z filmów akcji, nie tylko thrillerów psychologicznych. A wszystko przeplatane retrospektywami prowadzącymi do owego sensacyjnego finału.
„Kobieta na krawędzi” także dzięki swojej idealnej objętości (310 stron) świetnie sprawdzi się podczas dłuższej podróży pociągiem czy podczas deszczowego popołudnia w jakieś agroturystyce. Szybko dostarczy porcji wrażeń i pozwoli na powrót do rzeczywistości. Bo w istocie – i tematyka, i konstrukcja to klasyka gatunku – zatem rzecz dla fanów bezpieczna i przyjazna.
Czytaj też: Claire L. Evans – Pionierki internetu. Nieopowiedziana historia kobiet, które stworzyły internet
Czytaj też: Marcel Moss – Pokaż mi. Aplikacja, która doprowadza do śmierci
Czytaj też: Piotr Bratkowski – Mieszkam w domu, w którym wszyscy umarli
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?