- Z uwagi na charakter czynów zarzucanych oskarżonym, jawność mogłaby naruszać dobre obyczaje oraz ważny interes pokrzywdzonych – wyjaśnił decyzję o wyłączeniu jawności rozprawy podjętą po wniosku pełnomocniczki oskarżycielki posiłkowej sędzia Sławomir Steinborn, przewodniczący 3-osobowego składu orzekającego Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.
Nieprawomocne 12 i 12,5 roku więzienia
Rozprawa w drugiej instancji, która rozpoczęła się kilka minut wcześniej 21.04.2021 r. to efekt apelacji obrony Andrzeja i Mariana Sz. z niewielkiej wioski na Pomorzu. Jak się dowiedzieliśmy, w środę została przerwana do 2 czerwca 2021 roku. Jednak także wówczas toczyć się będzie "za zamkniętymi drzwiami". Obaj mężczyźni w I instancji skazani zostali odpowiednio na 12,5 roku i 12 lat pozbawienia wolności.
- Czy w Polsce jest takie prawo, żeby tak kobiety krzywdzić? Jak można tak człowieka krzywdzić? Kto to widział? Ze zwierzętami się lepiej postępuje - cytowała w uzasadnieniu nieprawomocnego wydanego w lipcu 2020 roku, wydanego po 1,5-rocznym procesie, pytania zadane na sądowej sali przez babkę córek Mariana Sz. i matkę jego żony sędzia Maria Hartuna, przewodnicząca trzyosobowego składu orzekającego w Sądzie Okręgowym w Gdańsku.
25 lat dla "polskiego Fritzla"
Wcześniej, już w 2017 roku, Mariusz Sz., który przetrzymywał w piwnicy i gwałcił swoją żonę oraz znęcał się nad nią i córkami. Jedną z dziewczynek miał też molestować usłyszał prawomocny wyrok 25 lat więzienia.
Makabryczną historię z lat 2011-13, po raz pierwszy opisała w „Dużym Formacie” Gazeta Wyborcza, która Mariusza Sz. nazwała „polskim Fritzlem”.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?