Są nowe propozycje dotyczące gospodarki olejami zużytymi. Wśród zmian jest m.in. wprowadzenie opłaty kaucyjnej przy zakupie oleju

Celem opracowania raportu regulacyjnego jest zmniejszenie szarej strefy oraz poprawienie jakości powietrza w Polsce. Jak wskazują autorzy między 2005 i 2019 rokiem liczba samochodów w Polsce zwiększyła się z 17 do ponad 30 milionów, tymczasem wzrost rynku paliw wyniósł tylko 57 procent, co świadczy o skali nielegalnego obrotu w branży paliwowej i olejowej.

- Realia są takie, że dziś olej oddajemy nie w punkcie, gdzie go kupiliśmy tylko tam, gdzie go wymieniamy. I to tu dochodzi do procederu, o którym mówimy – tłumaczyła podczas konferencji prasowej wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. - Osobiście zapoznałam się z tą „gałęzią gospodarki” w pewnej części Podlasia i wiem, że jest ona bardzo dobrze zorganizowana. Po zlewie z miski olejowej na stacji kontroli pojazdów są tacy, którzy następnie „recyklują” ten olej korzystając z odpadów zakupionych w sklepach z tanią odzieżą, nasączając je olejem, a następnie sprzedają jako paliwo do domów.

Jedną z proponowanych zmian ma być wprowadzenie opłaty kaucyjnej doliczanej do ceny oleju, która ma skłonić konsumentów do przekazywania zużytego oleju do właściwego punktu odbioru. Opłata miałaby być zwracana przy oddaniu przepracowanego oleju do uprawnionych podmiotów na podstawie kwitu depozytowego w wersji cyfrowej lub papierowej. Jak podkreśliła Jadwiga Emilewicz opłata ma wynosić „dosłownie kilka złotych i to raczej 5 niż 10 złotych”.

W propozycji ustawy opracowanej wspólnie przez resorty rozwoju, finansów i klimatu przy udziale Global Compact Network Poland oraz branży paliwowej znalazły się też zapisy dotyczące m.in. rozszerzenia obowiązku uzyskiwania koncesji na wytwarzanie i obrót paliwami, objęcia całości podmiotów odbierających oleje obowiązkami ewidencyjnymi oraz obowiązek przyjęcia przez recyklera oleju odpadowego do regeneracji jeśli tylko spełnia on wymagania jakościowe.

Proponowane zmiany mają wejść w życie w 2021 roku.