Rzecznik MSZ Paweł Wroński dostał pytania o tzw. aferę wizową. Zamiast odpowiedzi wysłał instrukcje dla pracowników

OPRAC.:
Adam Kielar
Adam Kielar
Wideo
od 16 lat
Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński otrzymał od redakcji portalu Onet pytania o tzw. aferę wizową. Zamiast odpowiedzi, dostała ona jednak instrukcje dla pracowników resortu, jak mają odpowiadać na pytania dotyczące tej sprawy. „Z wytycznych rzecznika jasno wynika, że nie mamy otrzymać żadnej realnej odpowiedzi na to pytanie” – pisze autor artykułu w Onecie, były dyplomata.
Paweł Wroński, rzecznik MSZ, zamiast odpowiedzi na pytania, wysłał dziennikarzowi Onetu wytyczne dla pracowników resortu
Paweł Wroński, rzecznik MSZ, zamiast odpowiedzi na pytania, wysłał dziennikarzowi Onetu wytyczne dla pracowników resortu Fot. PAP arch./Rafał Guz

Wpadka rzecznika MSZ

Rzecznikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych w nowym rządzie jest Paweł Wroński, wieloletni dziennikarz „Gazety Wyborczej”. Portal Onet zwrócił się do niego z siedmioma pytaniami dotyczącymi tzw. afery wizowej, między innymi o zwolnienie Jakuba Osajdy czy też o przyczyny, które umożliwiły zaistnienie tej sprawie.

Jak pisze autor artykułu, były dyplomata Witold Jurasz, zamiast odpowiedzi, Wroński wysłał (najprawdopodobniej przypadkowo) instrukcje dla innych pracowników ministerstwa, dotyczące tego, jak odnosić się do pytań o tę aferę.

Wiadomość, którą Jurasz otrzymał z MSZ-u zaczyna się od krótkiego polecenia.

„Otrzymaliśmy od »Onetu« (Witold Jurasz) pytania, które niosą ze sobą niebezpieczeństwa natury prawnej (Sąd Pracy) i politycznej. Proszę o przygotowanie projektu odpowiedzi według wskazanych wytycznych” – napisano.

Rzecznik MSZ wysłał wytyczne zamiast odpowiedzi

Jedna z instrukcji brzmi na przykład:

„Przypominamy, że decyzje o zwolnieniu p. J. Osajdy podjął były minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. Za czasów jego kierownictwa resort popierał utworzenia Centrów Decyzji Wizowych w Łodzi i Kielcach.”

W innej podkreślono, że MSZ nie zajmuje się oceną zdarzenia, ale „przedstawieniem aktów, dokumentów, dowodów”.

W jednej z odpowiedzi napisał, by zasłonić się RODO:

„Jeśli decyzja o zwolnieniu p. Osajdy podpisana przez Raua była decyzją bez podania przyczyn piszemy o tym. Jeśli są tam inne informacje odwołujemy się do RODO i oczekujemy pełnomocnictw”

„Nie możemy więc stwierdzić, czy i w jakim zakresie rozszczelnienie systemu wizowego stało się praprzyczyną »afery wizowej«. Jako instytucja państwowa nie jesteśmy również organem do wskazywania winnych” – napisano.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło: Onet

ag

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl