Rząd wprowadza 100 miliardów złotych na tarczę finansową dla ratowania firm. Co zakłada pomoc rządu?

- Sytuacja wymaga aby szybko kierować zastrzyk pieniędzy do gospodarki - mówił premier Mateusz Morawiecki.

Jak wyliczał 3,5 bln zł to przychody firm niefinansowych w Polsce. To ok. 800-900 mld zł kwartalnie. Cierpi połowa firm, połowa dochodów będzie nadszarpnięta w ramach kwartału.

I te straty ma wyrównać Tarcza Finansowa, której fundusze mają być dostępne i trafić do firm w ciągu 2-3 tygodni.

- Proponujemy zupełnie nową tarczę finansową, która z poprzednią tarcza sięgnie 320 mld złotych, którą konstruujemy we współpracy ze środowiskiem biznesowym i Narodowym Bankiem Polskim - mówił premier.

Program przewiduje:

• Co najmniej 100 mld zł będzie przeznaczać na utrzymanie płynności firm, których obroty spadły o co najmniej 20 proc. 75 mld zł z tych 100 mld zł nieoprocentowanych subwencji trafi do mikro, małych i średnich firm.
• Pozostałe 25 mld zł będzie dla dużych firm, pod warunkiem, że płacą podatki w Polsce i nie uciekają do rajów podatkowych.
• Dla najmniejszych firm będzie to maksymalnie to 300 tys. zł
• Dla małych i średnich to do 3-4 mln zł subwencji.

Nawet 75 proc. tej subwencji będzie mogła być bezzwrotna. Pieniądze będą przekazywane na trzy lata.

- Wystarczy spełnić dwa proste warunki, utrzymujesz działalności i nie zwalniasz załogi - mówił premier. - Nie będzie zaświadczeń tylko proste oświadczenie online, które będzie oczywiście weryfikowane później czy subwencja jest przeznaczana na faktyczne potrzeby.

- W ten sposób, wierzę w to, ratujemy 2-3 mln miejsc pracy - przekonywał premier. - Najważniejszym celem jest niedopuszczenie do drastycznego wzrostu bezrobocia. Mam nadzieję, że w ciągu kwartału to wyhamowanie gospodarki z powodu epidemii będzie ustępować.