Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rząd Ewy Kopacz bez polityków wielkopolskiej PO? Na to wygląda

Łukasz Cieśla
Rząd Ewy Kopacz bez polityków wielkopolskiej PO? Na to wygląda
Rząd Ewy Kopacz bez polityków wielkopolskiej PO? Na to wygląda Piotr Smolinski
To już właściwie tradycja, że przy okazji powstawania nowego rządu nie znajdują się w nim politycy wielkopolskiej PO. Mimo że ta partia od lat cieszy się dużym poparciem w regionie. Teraz, kiedy nowy rząd ma przedstawić Ewa Kopacz, wygląda na to, że żaden z wielkopolskich działaczy PO nie zostanie "konstytucyjnym" ministrem.

- Dlaczego tak jest? Proszę pytać Rafała Grupińskiego, on jest szefem wielkopolskich struktur PO - odpowiada Waldy Dzikowski, były szef regionalnej Platformy.

Dzikowski w przeszłości był typowany na ministra administracji, ale skończyło się tylko wirtualnym stanowisku w "gabinecie cieni". Dziś przyznaje, że kiedy on był regionalnym szefem PO, z obejmowaniem stanowisk w Warszawie przez Wielkopolan było słabo.

- Ale teraz jest jeszcze słabiej - przekonuje Dzikowski. - Mógłbym długo wymieniać, ilu za moich czasów mieliśmy sekretarzy lub podsekretarzy stanu. Np. Adam Szejnfeld był wiceministrem gospodarki, Rafał Grupiński ministrem bez teki, Stasiu Chmielewski podsekretarzem w resorcie sprawiedliwości - dodaje Dzikowski.

Ale za rządów Grupińskiego, wielkopolska PO także miała swoich reprezentantów w ministerstwach. Sęk w tym, że żaden, podobnie jak za czasów Dzikowskiego nie był "konstytucyjnym" ministrem.

Filip Kaczmarek, szef poznańskiej PO, nieco oburza się, gdy sugerujemy, że wielkopolska PO ma słabych liderów: - Powoływanie się na kryterium geograficzne, przy ustalaniu składu rządu, jest absurdalne. Przecież ministrowie nie reprezentują swoich województw. Poza tym czy z faktu, że Ewa Kopacz pochodzi z Szydłowca, coś więcej wynika? Ja potrafię wskazać dobrych kandydatów z Wielkopolski na ministrów: na przykład marszałka Marka Woźniaka czy Rafała Grupińskiego. Ale to nie ja jestem przyszłym premierem. Nie mnie proszę pytać lecz decydentów - stwierdza Kaczmarek.

Z kolei Leszek Wojtasiak, wiceszef wielkopolskiej PO, przekonuje, że choć nie mamy ministrów, to mamy "dobrych ambasadorów".

- Nasi posłowie potrafią zabiegać w Warszawie o nasz region. Przecież żeby być skutecznym, nie trzeba piastować najważniejszych stanowisk - zaznacza Leszek Wojtasiak.

Być może w nowym rządzie znajdzie się miejsce dla Wielkopolanina. Według pogłosek wiceministrem zdrowia może zostać Maciej Orzechowski, lekarz z Krotoszyna i poseł PO.

Andrzej Stelmach, politolog z UAM: - Ubolewam jako Wielkopolanin, że nie ma "naszych" polityków w rządzie. Najwidoczniej nie mają dużej siły przebicia, brakuje im przebojowości, umiejętności kreowania liderów cieszących się dużą estymą. Z drugiej strony mamy kilka politycznych osobowości, ale może czasami są nie w tej frakcji, która akurat ma decydujący głos w partii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski