Rynek dóbr luksusowych odporny na zawirowania

Zdaniem Ewy Kumorek-Fedor, założycielki i szefowej Klubu Inwestorek Indywidualnych, rynek dóbr luksusowych rozwijaj się stabilnie i dość dynamicznie, mimo niekorzystnych warunków makroekonomicznych, wysokiej inflacji oraz zagrożenia pojawieniem się recesji w globalnej gospodarce. Osoby zamożne, dysponujące większymi zasobami majątkowymi, są znacznie mniej wrażliwe na zawirowania na rynkach finansowych oraz mają szersze możliwości dywersyfikacji, niż tylko akcje, obligacje czy waluty. Z tych tendencji mogą też korzystać mniej zamożni inwestorzy, gdyż zakup wielu dóbr luksusowych nie musi się zawsze wiązać z dużymi wydatkami, a stopy zwrotu bywają imponujące, choć ich osiągnięcie może wymagać czasu i cierpliwości. Jednocześnie duże zyski osiągają właściciele i akcjonariusze firm produkujących dobra luksusowe, czego najlepszym przykładem jest Bernard Arnault, prezes koncernu LVMH, zaliczany do najbogatszych ludzi na świecie. Jest współwłaścicielem między innymi firmy odzieżowej Christian Dior, producenta zegarków Tag Heuer, Louis Vuitton, Sephora oraz sieci handlowej Carrefour. W ciągu dziesięciu ostatnich lat wartość akcji koncernu LVHM zwiększyła się trzydziestokrotnie. Rynek dóbr luksusowych bardzo dynamicznie w krajach azjatyckich, natomiast w Polsce nie jest jeszcze w pełni doceniany. Dawid Czopek, zarządzający funduszem POLARIS FIZ przekonuje, że najbardziej racjonalnym, a jednocześnie dostępnym dla przeciętnego posiadacza kapitału jest ulokowanie jego części w funduszu inwestycyjnym. Fundusze tego typu mają znacznie większe możliwości działania na rynku oraz duże kompetencje w wykorzystywaniu jego możliwości, niż inwestor indywidualny. Rynek ten, choć daje duże szanse na zarobek, nie jest łatwy i wymaga specyficznej wiedzy oraz kompetencji. Przeciętny inwestor, nawet zamożny, ale niemający wystarczającej ilości czasu na zgłębienie tajników tego specyficznego rynku, ma niewielkie szanse na osiągnięcie dobrych wyników. Dawid Czopek podkreśla atrakcyjność europejskiego rynku dóbr luksusowych. Nie jest to tylko LVMH, którego wartość giełdowa przekracza łączną kapitalizację największych firm motoryzacyjnych, ale mamy możliwość inwestowania także w akcje wielu innych mniejszych spółek, które również bardzo dynamicznie się rozwijają i przynoszą akcjonariuszom spore zyski. Dawid Czopek podkreśla znaczenie dwóch czynników dla sukcesu inwestycyjnego. Pierwszym z nich jest osobowość i kompetencje ludzi zarządzających firmami zajmującymi się dobrami luksusowymi. To głównie od nich zależy sukces tych spółek. Drugim zaś jest umiejętność wykreowania marki. Największe zainteresowanie inwestorów budzą zazwyczaj amerykańskie spółki technologiczne, w tym zarządzające mediami społecznościowymi, ale wcale nie ustępują im europejskie firmy działające w sektorze dóbr luksusowych, których akcje zwiększyły w ostatnich latach swoją wartość nawet czterokrotnie. Równie dobre w ocenie Dawida Czopka są perspektywy rynku dóbr luksusowych, także porównując potencjał poszczególnych regionów świata. Społeczeństwa azjatyckie nie tylko są znacznie bardziej liczne niż pozostałe, ale także bardzo szybko się bogacą. Popyt na dobra luksusowe z ich stronny będzie się więc dynamicznie zwiększał. A najbardziej znane marki to firmy europejskie, budowane od wielu dekad i to jest ich głównym atutem. Bardzo trudno ocenić wielkość rynku dóbr luksusowych w Polsce, ale także w innych krajach. Spora część zakupów dokonywana jest bowiem podczas wyjazdów zagranicznych, do takich miast jak na przykład Paryż, czy Mediolan. Nie trzeba jednak tracić z pola uwagi innych segmentów rynków finansowych, bowiem najbardziej racjonalna jest dywersyfikacja portfela ocenia Dawid Czopek.