Runmageddon na Partynicach. Galeria uczestników [ZDJĘCIA]

Szufladkujesz dokładnie tak samo jak "hejterzy".

Aniu Twój komentarz coś zmienił w moim życiu. Od dziś przestaje biegać, ćwiczyć yyy wogole przestanę się ruszać i nie będę sprawdzał mojej siły fizycznej jak i psychicznej na takich imprezach. Zacznę czytać wiecej książek po czym wyjdę na ławkę i zacznę rozmawiać z tymi wspaniałymi ludźmi na ławkach. A Hejterom chciałbym pokazać środkowy palec i życzyć miłego krytykowania wszystkich i wszystkiego. .,,!,, Bawcie się dobrze

Dla każdego co innego :)

Kiedy czytam te wasze komentarze, pełne wyrzutów i frustracji, naprawdę mi was żal. Takie zawody odbywają się tam raz do roku, 1-2 dni, kilkanaście godzin, a wiecznie niezadowoleni zachowują się, jakby problem z parkingami i syfem mieli na co dzień. Owszem, pewnie macie ten problem, bo sami jesteś syfiarzami, wystarczy przejść się po ulicy, nie tylko we Wrocławiu, ale w całej Polsce, taka mentalność - i to tyczy się każdego z nas. Ale wracając do tematu, to, że wy wolicie siedzieć przed telewizorem czy komputerem, popijać colę i poprawiać sobie nastrój krytykowaniem innych, którzy chcą spędzać czas inaczej niż wy, wmawiacie sobie, że jesteście lepsi, jak pani Ania, od "mało wyszukanej rozrywki". Uważasz, że jeżeli ktoś bierze udział w takich zawodach, to na co dzień nie ma nic ciekawego do powiedzenia, nie czyta książek? Szufladkujesz ludzi, to bardzo zła cecha, poza tym, nie Tobie oceniać co dla kogo jest mądrą rozrywką, czy prawdziwym sportem.

Kończąc. Było tam kilka tysięcy uczestników, którzy zachowywali się wzorowo, ale ludzie i tak zauważą tych kilkadziesiąt czarnych owiec, które zaparkowały na trawniku, czy wyrzuciły papierek na chodnik. Nie popieram oczywiście łamania przepisów i zasad dobrego wychowania (sam tego nie robię) i jeżeli widzicie kogoś, kto to robi, to zwróćcie uwagę tej osobie, albo dzwońcie po policję, od tego są. Pozdrawiam i życzę więcej wyrozumiałości i radości z życia. Wczoraj było świetnie!

Nie chodzi o godne, niegodne mojej osoby. Kiedyś po prostu ludzie więcej czytali, rozmowy były ciekawsze. Dzisiaj rozmawiamy o tym, co sobie kupiliśmy, jakie emocje przeżyliśmy (takie jak ten wyścig), na jakiej wycieczce byliśmy. Sorry, taplanie się w błocie to nie są himalaje mądrej rozrywki, to nie jest nawet prawdziwy sport, tylko modna heca dla spragnionych wrażeń.

Nie im ale uczestnik placil za uczestnictwa ok 300 zl

Podaj proszę wyszukane rozrywki godne Twojej osoby. Chętnie miliony nieoświeconych ludzi wezmie przykład z hejterowskiego boga.

Na starcie powinno być obowiązkowe pół buteleczki oleju rycynowego dla każdego "ranera". Wtedy wydarzenie nabrałoby kolorytu, a tak ni w śmiech, ni w płacz. Ciekawe, ile płacili biegnącym, ktoś wie? ;-)
Przypadkowo widziałem te "zawody" i stwierdzam, że służba wojskowa powinna być przywrócona dla wszystkich w wymiarze 1 roku intensywnego szkolenia.

Heh, mało wyszukana rozrywka...

To uczestnicy tej imprezy nie pobierają 500+??

Chyba jeszcze przyjechali gapiący się i wcinający hot dogi i ciągnący za sobą Brajanki i Dżesiki bo to fajny sposób na spędzenie niedzieli (sic!) więc nim wylejecie wiadro pomyj na sportowców upewnijcie się czy ten chlew robią uczestnicy wyczynowi czy ciamkający fastfoody gapiowie.

Uzasadnij proszę dlaczego ?

A stamtąd mogli zrobić sobie małą rozgrzewkę na Partynice, daleko to nie jest.

Świnie taplające się w błocie, które zasr...... pół osiedla. Moim zdaniem ci wszyscy ludzie biorący w tym udział powinni się leczyć u jakiegoś specjalisty od zaburzeń psychicznych.

ja o atletach runmageddończykach ktorzy nie sa w stanie przejsc kilkuset metrów od zaparkowanego w nie-burackim miejscu do startu tego wyscigu a ty snujesz opowiesci dziwnej tresci o kosciolach, 500+, mpk i tym gdzie mieszkasz