Trener gości Piotr Stokowiec w Chorzowie zdecydował się postawić na zawodników, którzy wcześniej grali w Ruchu. Filip Starzyński i Łukasz Janoszka czuli się na Cichej jak w domu i byli najgroźniejszymi piłkarzami lubinian. „Ecik” już w 10 minucie popisał się technicznym uderzeniem z narożnika pola karnego, po którym piłka o centymetry minęła słupek bramki Niebieskich. Z kolei „Figo” ładnie uderzył z dystansu pod poprzeczkę i Matus Putnocky musiał wykazać się nie lada kunsztem, by wybić piłkę na róg. Starzyński jeszcze przed przerwą urządził sobie w polu karnym slalom między obrońcami gospodarzy, ale w ostatniej chwili został zablokowany.
Szkoleniowiec Ruchu Waldemar Fornalik postawił na tradycyjny skład. Dwaj nowi zawodnicy – Łukasz Hanzel i Łukasz Moneta zasiedli na ławce rezerwowych, choć ten pierwszy spędził w Lubinie sześć lat i marzył o debiucie w barwach Niebieskich w meczu ze swoim byłym klubem. Na murawę Hanzel wszedł jednak dopiero w ostatniej minucie gry.
W podstawowej jedenastce chorzowian też było dwóch byłych graczy Zagłębia, tyle że po pierwsze Maciej Iwański i Paweł Oleksy grali w Lubinie dość dawno temu, a po drugie nie byli aż tak zmobilizowani na to spotkanie jak Starzyński i Janoszka. Iwański co prawda próbował strzelać z dystansu, ale chybił celu. Najlepszą okazję po stronie gospodarzy miał do przerwy Mariusz Stępiński. Napastnik, za którego Lech oferował Niebieskim zimą milion euro, uderzył piłkę głową zbyt lekko by zaskoczyć w nietypowy biały strój Martina Polacka.
Po przerwie mecz toczył się w nieco szybszym tempie, bo zrobiło się jeszcze zimniej i zawodnicy musieli więcej biegać, żeby się rozgrzać. Najlepszą okazję do zdobycia gola zaraz po zmianie stron zmarnował Janoszka. Zawodnik, który spędził na Cichej w sumie siedem sezonów, znalazł się sam na sam z bramkarzem, lecz Putnocky wyszedł obronną ręką z tego starcia. W końcówce groźnie z dystansu uderzył Arkadiusz Woźniak.
Kibicom Ruchu serca mocniej zabiły po godzinie gry. Po starciu z Aleksandarem Todorovskim w polu karnym padł Marek Zieńczuk. Sędzia Krzysztof Jakubik uznał jednak, że Niebieskim nie należy się jedenastka i nakazał grać dalej.
Ruch z remisu może być zadowolony, bo to lubinianie mieli więcej sytuacji strzeleckich. W następnej kolejce 22 lutego chorzowian czekają Wielkie Derby Śląska z Górnikiem w Zabrzu.
Ruch Chorzów - Zagłębie Lubin 0:0
Żółte kartki: Dąbrowski, Papadopulos, Janoszka (Zagłębie)
Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Widzów: 7791
Ruch: Putnocky - Konczkowski, Grodzicki, Koj, Oleksy - Mazek, Surma, Iwański (90. Hanzel), Lipski, Zieńczuk (61. Podgórski) – Stępiński (77. Efir).
Zagłębie: Polacek - Todorovski, Zbozień, Dąbrowski, Cotra - Woźniak, Kubicki, Rakowski, Starzyński (84. Jagiełło), Janoszka – Papadopulos (73. Piątek).
*Studniówki 2016 Szalona zabawa maturzystów. Zobaczcie, co się dzieje ZDJĘCIA + WIDEO
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?