Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosyjskie strachy na Lachy [WIDEO]

Piotr Subik, Tomasz Skłodowski
Fot. Archiwum
Bezpieczeństwo. MON twierdzi, że nie szykujemy się do starcia z Rosją, ale przygotowuje rozporządzenia i obwieszczenia na wypadek czarnego scenariusza.

Rząd wprowadza możliwość odbywania szkoleń wojskowych przez cywili, MON zaś podnosi wysokość zasiłków wypłacanych w przypadku pogrzebu żołnierzy niezawodowych. To niejedyne akty prawne, które zasiały niepokój wśród Polaków.

B. Komorowski: Niepokoi, że Rosja rości sobie prawo do interwencji w krajach sąsiednich

Źródło: TVN24/x-news

Wśród dokumentów ogłoszonych lub przygotowywanych przez MON są także te dotyczące m.in. zawieszania spłat pożyczek osobom spełniającym powszechny obowiązek obrony kraju, rozpatrywania roszczeń z tytułu szkód wyrządzonych przez obce wojska oraz zakwaterowania żołnierzy i personelu cywilnego na terytorium Polski czy wreszcie współpracy służb w ochronie statków i portów.

Podobnych w wymowie rozporządzeń wyszło od początku roku więcej. Czy to oznacza, że Polska przygotowuje się na agresję ze Wschodu?

– Wielu Polaków boi się wojny z Rosją. Nie są to może obawy tak mocne i powszechne jak w 1939 roku, ale poważne. I oby się nie sprawdziły – mówi dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas, politolog, ekspert ds. stosunków międzynarodowych. Jego zdaniem co najmniej w dwóch przypadkach zmiany prawa spowodowane są sytuacją na Wschodzie.

Po pierwsze, chodzi o umożliwienie cywilom ćwiczeń wojskowych, po drugie, o wsparcie przez wojsko Straży Granicznej w sytuacjach krytycznych.

– To ewidentnie odpowiedź na zagrożenie ze strony rosyjskich „zielonych ludzików” – ocenia dr Kostrzewa-Zorbas.

Płk Tomasz Szulejko ze Sztabu Generalnego WP zapewnia tymczasem, że to nie przygotowania do wojny, lecz konsekwencja ubiegłorocznej nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP. Trzeba zmienić akty wykonawcze.

– Nie można temu nadawać cech nadzwyczajnych. To element budowy potencjału obronnego naszego kraju. Potencjału odstraszania, który pokaże każdemu napastnikowi, że w razie czego zrobimy mu pędzel z nosa – mówi płk Szulejko.

Jedną z form budowania naszego potencjału odstraszania są ćwiczenia dla cywili. Odkąd w 2009 r. zawieszono pobór, młodzi ludzie nie przechodzą przeszkolenia wojskowego. Teraz będą mogli się zgłosić na ćwiczenia. Wracają też kilkudniowe manewry rezerwistów w jednostkach (nie było ich w latach 2009–2012).

– Zmieniły się miejsca stacjonowania jednostek, karabinki, radiostacje, a niektórzy rezerwiści są po prostu o kilka kilogramów „starsi” i musimy im dopasować mundury – wyjaśnia płk Szu­lej­ko.

– Działania MON przypominają bieganie robotników z pustymi taczkami po budowie. Żadnej logiki. Szkolenie rezerw mamy niedopracowane. Powinniśmy postawić na obronę terytorialną – krytykuje były dowódca GROM gen. Roman Polko. Resort obrony pomyślał jednak i o tym. Nad wsparciem systemu obronnego RP obradować będzie w Warszawie kongres organizacji proobronnych. Planów odwieszenia powszechnego poboru do wojska, jak na Litwie, na razie nie ma.

Chęć walki mniejsza niż obawy
42 proc. Polaków boi się wkroczenia Rosjan. Ponad 60 proc. nie zgłosiłaby się na ochotnika do armii.

Gdyby Polska została zaatakowana, tylko niespełna 30 proc. Polaków zgłosiłoby się do walki w formacjach wojskowych, paramilitarnych lub sanitarnych – wynika z sondażu opublikowanego wczoraj przez Fundację Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS.

Badanie dotyczące stosunku Polaków do obronności, obowiązku wojskowego i postaw wobec zagrożenia wojennego wskazuje, że ponad 66 proc. respondentów w sytuacji agresji na Polskę starałoby się przede wszystkich zabezpieczyć siebie i bliskich w miejscu zamieszkania (33,8 proc.) lub w bezpiecznym miejscu na terenie Polski (32,5 proc.).

Blisko 17 proc. badanych chciałoby w sytuacji bezpośredniego zagrożenia opuścić Polskę i szukać bezpiecznego miejsca za granicą. Natomiast dla 13,1 proc. badanych najważniejszą sprawą byłoby zabezpieczenie majątku. Prawie 12 proc. pytanych przez IBRiS zadeklarowało, że będzie czekać na powołanie do służby.

Im większa jest wiedza historyczna badanych, tym chętniej deklarują czynny udział w obronie kraju. W grupie osób w wieku 18–60 lat, które w przypadku zagrożenia suwerenności Polski same zgłosiłyby się do formacji ochotniczych, zdecydowanie dominują osoby praktykujące religijnie (86 proc.).

Wśród ateistów odsetek ochotników wojennych wynosi zaledwie 11 proc. Jednocześnie wśród osób niepraktykujących religijnie największy jest procent osób deklarujących ucieczkę z kraju w razie zagrożenia wojną (32 proc.).

Natomiast 58 proc. osób niereligijnych w razie zagrożenia zadeklarowało chęć schronienia się w miejscu zamieszkania lub w innym miejscu Polski. Jedna czwarta z nich w pierwszej kolejności zadbałaby o swój majątek.

Według IBRiS deklaracje proobronnościowe przeważają wśród osób młodszych. Geograficznie największą chęć obrony deklarowali mieszkańcy wschodniej i północnej Polski (podkarpackie, lubelskie, podlaskie, war­miń­sko-mazurskie i pomorskie).

Schronienie się w kraju lub poza granicami najczęściej wskazywali mieszkańcy zachodnich rejonów (opolskie, dolnośląskie, lubuskie i zachodniopomorskie). Największy procent biernych zachowań odnotowano w łódzkim i świętokrzyskim. Większość (60 proc.) badanych opowiedziała się za przywróceniem obowiązkowej służby wojskowej.

Z innego sondażu, przeprowadzonego jesienią 2014 r. przez CBOS wynika, że 42 proc. rodaków obawia się wkroczenia Rosjan. Po agresji Rosji na Gruzję odsetek ten (według Pentora) wynosił 49,8 proc.

RBN o doktrynie Rosji
Nowej doktrynie wojennej Rosji, przewidującej interwencje w krajach sąsiednich, poświęcone było wczorajsze posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego pod przewodnictwem Bro­nisława Ko­mo­row­skie­go. Zdaniem prezydenta pożądana jest nowelizacja koncepcji strategicznej NATO.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski