Rośnie liczba lekarzy rezydentów, którzy wypowiedzieli klauzulę opt-out. Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł nie przekonał medyków

Eliza Stępień (AIP)
Konstanty Radziwiłł
Konstanty Radziwiłł Adam Guz
Liczba lekarzy wypowiadająca klauzule opt-out sięga ponad 5 tys - informują rezydenci. O skali problemu poinformował w środę na sejmowej Komisji Zdrowia minister Konstanty Radziwiłł.

Lekarze nie są zadowoleni z proponowanych przez resort zdrowia działań mających poprawić ich sytuację w Polsce. Szef resortu zdrowia przekonywał podczas posiedzenia sejmowej komisji, że polska służba zdrowia jest pod kontrolą.

Rośnie liczba medyków, którzy rezygnują z dodatkowych dyżurów, przez co w szpitalach zaczyna brakować personelu.

Ministerstwo podaje jednak, że liczba lekarzy rezygnująca z nadgodzin sięga nieco ponad 3 tys. Najbardziej widoczne jest to w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Placówka ogłosiła, że przyjmie do pracy wszystkich zainteresowanych lekarzy.

Protest medyków. Lekarze rezydenci wypowiadają klauzule opt-out

Źródło:
TVN 24

- Mamy rozbieżność co do danych statystycznych, resort zdrowia inaczej szacuje liczbę lekarzy, którzy wypowiedzieli klauzulę, protestujący lekarze inaczej. Nie mnie tutaj weryfikować, nie mam opinii na ten temat w tym zakresie. Natomiast sądzę, że zarówno w interesie środowiska medycznego, jak i w interesie pacjentów leży jak najszybsze i konstruktywne rozwiązania tego problemu i tutaj ta zapowiedź środowiska lekarskiego – że już nie chodzi tylko o pieniądze tylko zdrowie - jest według mnie dobrym prognostykiem i otwiera się perspektywa - powiedział w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press (AIP) senator PiS Jan Maria Jackowski.

Uczestniczący w obradach nadzwyczajnej sejmowej komisji zdrowia przewodniczący porozumienia rezydentów Ogólnopolskiego Związku Lekarzy OZZL Krzysztof Hałabuz tłumaczył AIP, że takie postępowanie zdecydowanie wpłynie na obniżenie jakości leczenia. Tłumaczył, że lekarz, który nie jest specjalistą w danej dziedzinie, będzie mógł udzielić wyłącznie pomocy doraźnej.

- Dalej odeśle (lekarz - red.) do specjalisty, czyli znowu pacjent trafia do wydłużającej się kolejki ludzi oczekującej na wizytę w gabinecie. Zróbmy tak, żeby Polacy nie odchodzili do sektora prywatnego - tłumaczył Hałabuz.

Jeszcze przez rozpoczęciem posiedzenia komisji zdrowia Platforma Obywatelska zapowiedziała, że jeśli obecny minister nie podejmie zdecydowanych kroków to partia złoży wniosek o odwołanie go ze stanowiska. Wotum nieufności poprze też Nowoczesna.

- Im więcej państwa w ochronie zdrowia, tym gorzej dla ochrony zdrowia. Na pewno jesteśmy za zwiększeniem ilości funduszy, które będą ubezpieczały pacjentów. To jest nasz podstawowy postulat. Po drugie zwiększenie ilości studentów, zwiększenie ilości rezydentów - podkreślił dla AIP poseł partii Radosław Lubczyk. Jak powiedział, zwiększenie nakładów to „ostatnia rzecz”, gdyż „wsypywanie pieniędzy do dziurawego wiadra niewiele zmieni”.

- Wszyscy emeryci i renciści po 75. roku życia mieli dostać wszystkie leki bezpłatnie. Nadal płacą po kilkaset złotych jeśli mają kilka chorób. Pan minister po prostu sobie z tym nie radzi - wyjaśniała w rozmowie z AIP była premier i szefowa resortu zdrowia Ewa Kopacz. Przypomniała, że dziesięć lat temu koalicja PO-PSL zaproponowała, by staż był włączony w szósty rok studiów, tak więc rok wcześniej medycy trafiali na rynek pracy.

Rozpoczynając w środę sejmowe obrady poseł PO Bartosz Arłukowicz zwrócił uwagę na braki kadrowe w szpitalach. - Jakie czynności pan podjął by zabezpieczyć pacjentów przed trudnościami, które są zgłaszane już od wielu tygodni? - pytał ministra Radziwiłła.

Szef resortu zdrowia w odpowiedzi wyraził nadzieję, że obrady nie będą do „przyłożenia politycznemu przeciwnikowi”. Minister zdrowia przypomniał, że lekarze dostali w lipcu ubiegłego roku, po raz pierwszy od ośmiu lat, podwyżki płac. Są planowane kolejne. Przypominał, że rząd podejmował jesienią negocjacje z protestującymi lekarzami z udziałem ówczesnej premier Beaty Szydło.

- Wprowadzimy system deregulacji. To dyrektor szpitala, a nie minister, będzie podejmował decyzję o zmniejszeniu obsady dyżurowej - zapowiedział. Dodał, że „w najbliższych dniach” zaprosi przedstawicieli rezydentów na rozmowy pod przewodnictwem rzecznika praw pacjenta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Komentarze 18

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

.
PO samo dno
w
www
to nie minister, to MARIONETKA, jedna z wielu w tym nibypaństwie! nie mylić z NIBYLANDIĄ !
w
www
to nie minister, to MARIONETKA, jedna z wielu w tym nibypaństwie! nie mylić z NIBYLANDIĄ !
w
www
to nie minister, to MARIONETKA, jedna z wielu w tym nibypaństwie! nie mylić z NIBYLANDIĄ !
g
goeeeerwew22
Zawód lekarza jak każdy inny. Mamy wolność i nikt do pracy nie musi być zmuszany, bo wtedy będzie niewolnictwo. Nie każdy stażysta to od razu młody lekarz, bo niektórzy robią drugą specjalizację itd i itp. Wprowadzanie wyłącznie płatnego kształcenia, to już kompletna bzdura, bo tacy lekarze w przyszłości musieliby praktykować wyłączenie w prywatnych gabinetach. Tego ludu, co tu wypisuje bajki, nigdy nie stać by było na chodzenie do lekarza.
g
gosxiuueee44444
Do stażysty prywatnie to raczej się nie chodzi!
z
zobaczymy
zobaczymy jak przestaną mieć dostęp do państwowej aparatury ze skierowaniami ze swojej prywatnej praktyki, czy im wtedy tez klauzula będzie potrzebna
B
Borubar
Pieniędzy nie brakuje na 500+, na Rydzyka, na wielotysięczne premie i nagrody dla urzędników państwowych a nawet na deputaty węglowe dla ryli, tylko na ochronę zdrowia brakuje chociaż propaganda zapewnia że sytuacja finansowa Polski jest tak dobra jak nigdy(?!) A podobno WYSTARCZY NIE KRAŚĆ aby starczyło na wszystko.
G
Gość
chyba nie ma co rozmawiać - a na przyszłość wprowadzić weksle za naukę
G
Gość
lekarze stażyści powinni się trochę jeszcze pouczyć
A
AB
Przecież to język typowy dla komunistycznej propagandy, zarówno w treści jak i w słownictwie. Rządzący wracają nas do PRLu , ale nie sądziłem, że samodzielnie myślący ludzie, również chcą tam wrócić w swojej mentalności.
A
Adam z Lublina
Mieszasz różne aspekty życia zupełnie nie mające związku z moją wypowiedzią. Mogę Cię zapewnić, że nie mam kompleksu niedocenienia. Życzę innym, żeby mogli się pochwalić takim wkładem w odbudowę naszego kraju jak ja. Jak jesteś ciekawy(a) mogę przesłać Ci listę.
G
Gość
Zawód lekarz nie jest niczym innym, jak li tylko zawodem. Boskość tego zawodu to sobie wymaluj na swym czole czy w alkowie. Ba, lekarz jest zawodem kosztującym sporo i jest pozyskanym za kasę podatników. Jeśli skończyłeś studia, za nie swoje, pracuj i spłacaj to wszystko, co wyłożyli za Ciebie inni! Zawód medyczny nie jest zawodem z rzędu polityki. Tego nie wiesz?
G
Gość
Gdyby było jedno min. od kształcenia wszystkich, od podstawowego poprzez średnie do wyższego, wtedy być może jego naczelny pomyślałby wręcz o tym, aby wprowadzić studia odpłatne. Bo niby dlaczego lud ma łożyć na czyjeś późniejsze atencje i kaprysy, czy wprost jego wygłupy?

Zasada w szkolnictwie wyższym, i na długo po komunizmie, powinna być jedna: „Student pobiera kredyt, spłaca po studiach”. Z kolei dane ministerstwo, to może co jedynie spłacać odsetki za łebskiego studenta. Jak student będzie miał na swym karku prawidła związane z powziętym na naukę kredytem, wtedy mu po studiach nie przyjdzie do głowy, aby być dywersantem swojego miejsca pracy, aby lekceważyć pozyskany zawód, jednocześnie i zatrudniającego, etc.

I słowem, ad. biczowanego co rusz ministra od zdrowia. Otóż, gdybym była na jego miejscu, oddałabym tekę na ręce wodza z „Polska Razem”, zapisałabym się na prędce do PiS. I wówczas to ja, pozostałabym tą wygraną. I dwa, nie ma takiego banku w Polsce, który by fachowcowi pierwszej klasy nie udzielił kredytu na prywatny biznes. Powzięty kredyt mogą i spłacać bezpośredni potomkowie kredytobiorcy. Gdyż oni nie muszą dostać wszystkiego po tatusiu za fryko, więc w spadku! Są to prawidła kapitalizmu i zdrowe dla
każdej z zainteresowanych stron.
A
Adam z Lublina
Najbardziej razi arogancja ministra i całego PiS-u wobec lekarzy. Każdy pamięta jak posłanka krzyczała w sejmie " NIECH WYJEŻDŻAJĄ ! ". A teraz kiedy lekarze chcą pracować w normalnym wymiarze godzin minister mówi, że to "polityczny atak na rząd". Ale przecież arogancja i pogarda dla każdego spoza obozu jest typową cechą polityków PiSu.
Wróć na i.pl Portal i.pl