Rosnące rentowności amerykańskich obligacji wzmacniają dolara

Roman Ziruk, Ebury
Roman Ziruk, Ebury Polska
Roman Ziruk, Ebury Polska Ebury
Amerykańska waluta odnotowuje imponujący wzrost. Wspiera ją sytuacja na rynku długu i dobre dane gospodarcze z USA.

Na przestrzeni ostatnich kilkunastu godzin polski złoty doświadczył osłabienia w relacji do głównych walut. Głównym powodem stojącym za słabością złotego nie był tym razem wzrost ryzyka, ale umocnienie dolara amerykańskiego podążającego za wzrostem rentowności obligacji USA. Wspomniane rentowności 10-letnich papierów dłużnych rządu Stanów Zjednoczonych wzrosły z okolic 3,08% do ponad 3,20%. Tym samym znalazły się na najwyższym poziomie od 2011 r. Dolara i wzrost rentowności obligacji wspierały dobre dane makroekonomiczne (praktycznie wszystkie istotne odczyty wczoraj zaskoczyły mocno na plus) oraz jastrzębie przemówienie prezesa Rezerwy Federalnej, które zdaje się pieczętować podwyżkę stóp procentowych w grudniu bieżącego roku.

W kontekście wczorajszego dnia warto poświęcić chwilę konferencji prasowej po spotkaniu Rady Polityki Pieniężnej, która, ku pewnemu zaskoczeniu obserwatorów przyzwyczajonych do wcześniejszych, niezbyt interesujących wystąpień reprezentantów Rady, przyniosła kilka dość istotnych informacji. Po pierwsze – ze słów prezesa Glapińskiego – wynika, że obecna RPP interpretuje cel inflacyjny jako przedział (1,5-3,5%), a nie jako punkt (2,5% z odchyleniami 1 p.p.). A to może sugerować, że nawet jeśli inflacja znajdzie się w okolicy górnego poziomu odchyleń, RPP może potraktować taką sytuację jako niewymagającą żadnych korekt ze strony polityki monetarnej (inflacja ostatecznie będzie zawierała się w przedziale). Jest to oczywiście gołębi sygnał.

Z drugiej strony, prezes Glapiński podczas spotkania potwierdził swoje stanowisko zarysowane na poprzednim posiedzeniu i wycofał się z prognozowania ruchów RPP w 2020 r., sugerując jedynie, że oczekuje, że stopy w tym, jak i kolejnym, roku pozostaną stabilne. To może być potraktowane jako sygnał względnie jastrzębi, z uwagi na to, że może sugerować większą niż wcześniej niepewność względem dłuższego horyzontu czasowego. Ostatecznie informacje nie wpłynęły jednak w znaczący sposób na złotego, który tracił przede wszystkim ze względu na, wspomnianą w pierwszym akapicie, siłę dolara amerykańskiego.

Spojrzenie na główne walut

y

Euro

Kurs EUR/PLN w środę zakończył dzień na niemal niezmienionym poziomie, wahając się w widełkach 4,29-4,30. W początkach dnia wspólna waluta reagowała na zmiany nastrojów względem sytuacji we Włoszech, w drugiej jego części euro zostało ściągnięte w dół przez silniejszego dolara.

Wczorajsze dane o aktywności w sektorze usług strefy euro we wrześniu i te o sprzedaży detalicznej w sierpniu były zbliżone do oczekiwań, tym samym istotnie nie wpłynęły na wspólną walutę. Dzisiejszy dzień również nie będzie obfitował w istotne dane ze strefy euro. Wieczorem przemawiać będzie jedynie Benoit Coeure z EBC.

Funt Brytyjski

Kurs GBP/PLN w środę wzrósł o 0,3%, wahając się w widełkach 4,81-4,85. Brytyjska waluta w istotnym stopniu reagowała wczoraj na sytuację na głównej parze. Funt nieco tracił wprawdzie po przemówieniu Theresy May, ostatecznie jednak wzmocnił się, do momentu, w którym nad jego wzrostem nie przeważyła siła dolara amerykańskiego, która pod koniec dnia ściągnęła w dół indeks GBP.

Wczorajsze dane o aktywności w brytyjskim sektorze usług we wrześniu były zbliżone do oczekiwań i nie miały istotnego wpływu na kurs brytyjskiej waluty.

Dolar

Kurs USD/PLN w środę wzrósł o 0,5%, wahając się w widełkach 3,70-3,75. Dolar był wczoraj jedną z najlepiej radzących sobie walut świata: od wczorajszego dołka do teraz waluta względem złotego zyskała 1,4%, istotnie umocniła się również w relacji do większości pozostałych globalnych walut.

Dolara wczoraj wspierał wspomniany wzrost rentowności obligacji USA, jak i bardzo dobre dane makro. Praktycznie wszystkie istotne odczyty z USA zaskoczyły na plus: zatrudnienie w sektorach pozarolniczych ADP wzrosło we wrześniu o 230 tys., podczas gdy oczekiwano wzrostu jedynie o 187 tys., rozbudzając nadzieję względem piątkowych „payrollsów”. W górę zaktualizowano również odczyt z poprzedniego miesiąca. Nieznacznie na plus zaskoczył wrześniowy odczyt indeksu PMI dla usług, imponujący odczyt zanotował natomiast istotniejszy indeks ISM dla sektora, który we wrześniu wskazał 61,6 wobec oczekiwanych 58,1 i 58,5 notowanych w poprzednim miesiącu, sugerując wyraźne ożywienie w sektorze usług.

Dzisiejszy dzień również przyniesie kilka publikacji, jednak o mniejszym znaczeniu: poznamy cotygodniowe wskazanie liczby wniosków o zasiłki w USA oraz dane o zamówieniach amerykańskich fabryk w sierpniu. Oprócz tego po południu przemawiać będzie Randal Quarles z FOMC.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu