Rosja pobiera od przerażonych rodziców opłaty za ewakuację ich dzieci z Biełgorodu

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
Rosjanie uciekają z przygranicznych rejonów z Ukrainą. Na własnej skórze doświadczają skutków prawdziwej wojny.
Rosjanie uciekają z przygranicznych rejonów z Ukrainą. Na własnej skórze doświadczają skutków prawdziwej wojny. OLGA MALTSEVA/AFP/East News
Rosjanie mieszkający w przygranicznych regionach z Ukrainą poczuli strach. Ataki dronów oraz oddziałów rosyjskich, które są przeciwne Putinowi, wywołały strach. Wielu uciekło, inni czekają na ewakuację. Ale okazuje się, że z tym są problemy.

Ostatnie ataki w regionie Biełgorodu sprawiły, że Rosjanie szukali sposobów ewakuacji swoich bliskich z miasta Szebiekino, które znajduje się zaledwie dziewięć minut jazdy od granicy z Ukrainą.

Opłata za ewakuację dzieci

Rodzice są przerażeni i wściekli, bo okazało się, że lokalne władze chcą od nich pobrać opłatę w wysokości około 30 funtów za ewakuację dzieci.

Rosyjskie kanały w mediach społecznościowych zostały wypełnione skargami rodziców, którzy narzekają na szokującą decyzję władz – mimo że była ona zapowiadana jako całkowicie bezpłatna.

Według antykremlowskiego rosyjskiego kanału Telegram władze w Szebekinie poinformowały, że "muszą pobrać opłatę za transport dzieci". To spowodowało, że mieszkańcy tej miejscowości złożyli na rosyjskim portalu społecznościowym VK skargę do szefa miejscowej administracji Władimira Żdanowa.

Zapłacił, bo nie było innego wyjścia

Jeden z rodziców, który wpłacił pieniądze, napisał: "Dzięki Bogu wysłałem moje dzieci na obóz w regionie Woroneża. Co trzeba było zrobić, żeby znaleźć się na tej liście? Obiecali, że wszystko będzie za darmo, a w ostatniej chwili powiedzieli, że trzeba dopłacić do biletu".

- Nie było wyjścia, musiałem zapłacić, bo bezpieczeństwo dziecka jest najważniejsze - żalił się jeden z rodziców.

Jeden z komentarzy zamieszczonych na portalu społecznościowym, rzekomo autorstwa Żdanowa, zakwestionował te twierdzenia i wyjaśniał (dość mętnie), że od żadnego rodzica nie pobiera się pieniędzy za zabranie ich dzieci w bezpieczne miejsce.

od 16 lat

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Andrzej
Tak...bo w Rosji płaci się funtami...

Te ukraińskie brednie są coraz ciekawsze. Ciekawe co oni ćpają.

Krokodyla?
Wróć na i.pl Portal i.pl