246 dni - tyle pozostało do meczu otwarcia rosyjskich mistrzostw świata w piłce nożnej. Reprezentacja Polski, która po meczu z Czarnogórą uzyskała bezpośredni awans na turniej, może się do niego spokojnie przygotowywać. Mniejszy komfort mają organizatorzy.
Mistrzostwa ugości 13 stadionów w 12 miastach rozsianych przez trzy strefy czasowe. Od Kaliningradu po Jekateryn-burg. Kibiców, którzy chcieliby się przemieścić samochodem ze stadionu wysuniętego najbardziej na zachód do położonego najdalej na wschodzie, czeka 38-godzinna podróż i ok. 3000 km do pokonania. Średni dystans pomiędzy obiektami to 650 km. Rosjanie zapewniają jednak, że nikt nie będzie musiał korzystać z własnych środków transportu.
Wszystko dzięki systemowi identyfikacji „Fan ID”. Kupując bilet na mecz mistrzostw każdy kibic będzie mógł się w nim zarejestrować. Dzięki temu otrzyma darmową wizę oraz możliwość podróżowania nie tylko w obrębie miast-organizatorów, ale też pomiędzy nimi. Również zupełnie za darmo. Dłuższe dystanse, np. 14-godzinną podróż z Kazania do Jekaterynburga, będzie można pokonać nocą w wagonach sypialnych.
- Jedynym pytaniem jest, czy w pociągach będą monitory pozwalające kibicom na oglądanie meczów na bieżąco podczas podróży. I jak je zorganizować, by grupy śledzące spotkania nie będą przeszkadzały innym pasażerom - przekonuje w rozmowie z „The Times” rosyjski dziennikarz sportowy Dimitri Jegorow.
Jeśli chodzi o stadiony, Rosjanie zapewniają, że wszystko jest pod kontrolą. Legendarne Łużniki, gdzie odbędzie się m.in. mecz otwarcia i finał mistrzostw, są już gotowe. Po renowacji pomieszczą 81 tys. fanów. Pierwszym sprawdzianem będzie dla obiektu towarzyski mecz z Argentyną, który odbędzie się 10 listopada. Cztery inne stadiony (W Moskwie - Otkrytije Ariena, Sankt Petersburgu, Kazaniu i Soczi) przeszły próbę generalną w czerwcu i lipcu, podczas Pucharu Konfederacji.
Nie obyło się bez problemów. Zwłaszcza w Petersburgu. Stary Stadion Zenita zburzono w 2006 roku, tuż po przejęciu klubu przez Gazprom. Nowy został jednym z najdroższych obiektów świata. Kosztował 43 miliardy rubli (730 mln dolarów po obecnym kursie, wcześniej jeszcze więcej). Miał zostać oddany do użytku w grudniu 2008 roku, udało się w kwietniu bieżącego. By tego dokonać, mimo protestów mieszkańców, urząd miasta poświęcił pieniądze przeznaczone w budżecie na edukację i służbę zdrowia.
Bryła stadionu przypomina latający spodek, ale kosmiczne opóźnienia i wydatki nie przełożyły się na jakość wykonania. Z powodu fatalnej murawy Zenit zagrał tam tylko dwa zamiast planowanych trzech meczów kończących ubiegły sezon. Na Puchar Konfederacji położono nową nawierzchnię. Niewiele lepszą. - To bardzo trudne boisko. Nie mogliśmy zagrać na nim lepiej - skarżył się Cristiano Ronaldo.
Wszystko przez... błąd konstrukcyjny. Aby trawa rosła prawidłowo, głębokość nawierzchni musi wynosić 50 cm. W Petersburgu zaprojektowano ją na 40. I jest już za późno, by cokolwiek zmienić. Problemy były też z dachem, podczas Pucharu Konfederacji kibicom na głowę lała się woda. Przedstawiciel miasta tłumaczył to... atakiem ptaków, które rzekomo przebiły dziobami powłokę dachu. Dodając do tego skandale korupcyjne podczas budowy, śmierć pięciu budowlańców oraz niewolnicze warunki, w jakich pracowali robotnicy z Korei Północnej, mamy obraz powstawania wizytówki nadchodzącego turnieju.
Problemy były też m.in. w Wołgogradzie, gdzie podczas budowy stadionu wybuchł pożar, a dwóch robotników ucierpiało po zawaleniu się dźwigara. Władze są jednak zadowolone z postępów przygotowań.
- Pewne opóźnienia są, ale to nic poważnego. Na wiosnę przyszłego roku będziemy gotowi - podkreślał podczas poniedziałkowego spotkania omawiającego postęp przygotowań prezydent Władimir Putin. - Nie chodzi tylko o oddanie do użytku stadionów. Dookoła nich nie mogą pozostać pobojowiska, doły i kałuże. Ma być ładnie i wygodnie dla kibiców - dodał.
Władze nie lekceważą też kwestii bezpieczeństwa. Od wielu miesięcy mają pod obserwacją rodzime grupy chuliganów. W kwietniu Putin zaostrzył kary za wybryki na stadionach. Policja nie będzie się patyczkować ze sprawiającymi kłopoty fanami. Podobnie jak z zagrożeniami terrorystycznymi. Kilka miesięcy temu muzułmańscy radykałowie zabili 15 osób w zamachu na metro w Petersburgu. Mundial ma być jednak tak bezpieczny, jak igrzyska w Soczi.
- To kwestia narodowej dumy - podkreślają przedstawiciele władz. Rosja chce pokazać się jako postępowy, cywilizowany kraj. Oby nie musieli malować trawników czy murawy na stadionach na zielono...
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
Robert Lewandowski: Potencjały mamy, ale musimy z niego więcej wyciągnąć
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
