Na zapleczu PLS Gulczuński i koledzy spędzili tylko rok. Potem na dwa lata wrócili do elity. "Gulczas" miał wówczas ledwie 22 lata, ale był ważnym elementem drużyny. Miał wokół siebie wielku doświadczonych siatkarzy: Macieja Krupnika, Wojciecha Szczurowskiego, Pavla Chudika czy Kubę Markiewicza. Jak się miało potem okazać sezon 2006/2007 do dziś jest ostatnim rokiem Wrocławia w najwyższej klasie.
WAŻNE! Aby przejść do kolejnego fragmentu należy kliknąć strzałkę. Można to również zrobić 'gestem' na swoim telefonie.
Potem Gulczyński trafił na rok do GPTS-u Gorzów Wielkopolski, a kolejny sezon spędził w Wandzie Kraków. Następnie wrócił na Dolny Śląsk do Cuprum Lubin, któremu pomógł awansować do I ligi.
WAŻNE! Aby przejść do kolejnego fragmentu należy kliknąć strzałkę. Można to również zrobić 'gestem' na swoim telefonie.
Z biegiem lat Gulczuński rezygnował z wielkiej siatkówki, chociaż wciąż grał w niższych ligach. W maju 2019 roku z Siatkarzem Bierutów wywalczył awans z III do II ligi. Trenerem tego zespołu był wówczas jego kolega z Gwardii Mariusz Dutkiewicz.
WAŻNE! Aby przejść do kolejnego fragmentu należy kliknąć strzałkę. Można to również zrobić 'gestem' na swoim telefonie.
Skupił się na biznesie. Wszyscy zgadzają się, że radził sobie dobrze. Nie zapominał przy tym o swojej ukochanej dyscyplinie. W ostatnim czasie pomagał na przykład klubowi MUKS Ziemia Milicka.
WAŻNE! Aby przejść do kolejnego fragmentu należy kliknąć strzałkę. Można to również zrobić 'gestem' na swoim telefonie.