Rolnicy z województwa śląskiego jadą protestować do Warszawy. Odbędzie się przemarsz pod Sejm i Kancelarię Prezesa Rady Ministrów

Warszawski strajk rozpocznie się o godzinie 11:00 na placu Trzech Krzyży. Następnie rolnicy będą przemieszczać się pod Sejm PR, później przemaszerują pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów przy al. Ujazdowskich. Tam o 15:00 planowane jest zakończenie działań protestacyjnych.

- Postanowiliśmy razem z innymi rolnikami przystąpić do strajku w stolicy. Odbywają się rozmowy, politycy proponują nam rozwiązania, na które nie możemy się zgodzić - mówi Grzegorz Wolny, pełnomocnik strajku w Świerklanach.

Rolnicy nie bez przyczyny wyjdą na ulicę właśnie w środę.

- 6 marca odbędzie się strajk generalny w Warszawie i zostanie otoczony sejm, ponieważ w tym dniu są obrady i prosimy o jak największą mobilizację. Musimy pokazać siłę, ponieważ każdy polityk dolewa dzisiaj oliwy do ognia - pisał w oświadczeniu do mediów Grzegorz Wolny.

Warszawski urząd potwierdza, że zgłoszono zgromadzenie w imieniu NSZZ Rolników Indywidualnych Solidarność. We wniosku zadeklarowano udział nawet 150 tys. osób. Dodatkowo otrzymano zgłoszenie od osoby fizycznej, która reprezentuje myśliwych na zgromadzenie przed Sejmem z udziałem 20 tys. osób.

Śląscy rolnicy wyruszą na strajk autobusami i samochodami osobowymi. Ciągniki mają zapewnić osoby mieszkające w województwie mazowieckim.

Do dyspozycji protestujących będą trzy parkingi w centrum Warszawy - przy Pałacu Kultury i Nauki, Torwarze i Stadionie Narodowym. Autokary powinny być oznaczone odpowiednim symbolem: "R" - rolnicy, "S" - Solidarność Pracownicza, "M" - myśliwi, "L" - leśnicy. Podczas manifestacji obowiązywać będzie zakaz spożywania alkoholu i używania pirotechniki.

Przypomnijmy, że w śląscy rolnicy odwołali ostatni strajk, który miał obyć się 27 lutego w Świerklanach. W uzasadnieniu tej decyzji czytamy:

- Wylewa się na nas hejt, a nie chcemy żeby społeczeństwo było przeciw nam - tłumaczył Grzegorz Wolny.

Nie trudno zauważyć, że niedługo minie miesiąc od rozpoczęcia protestów, a politycznych deklaracji brak. Rolnicy nie wykluczają przedłużenia strajku do kwietnia.

- Zaczynamy widzieć światełko w tunelu, jeśli chodzi o rozmowy z obozem rządzącym. Dalszy los strajku zależy od ich decyzji - dodaje Grzegorz Wolny.