Rok więzienia dla Bartłomieja W. uchylony. Sprawa wnuka byłego prezydenta RP wraca do ponownego rozpatrzenia w I instancji

Na rok pozbawienia wolności, 10 tysięcy złotych nawiązki na rzecz pokrzywdzonych i kolejne 2 tys. zł grzywny nieprawomocnym wyrokiem skazał 15.06.2020 roku sąd wnuka b. prezydenta RP Bartłomieja W. Sprawa dotyczyła jego udziału w pobiciu w maju 2018 roku w centrum Gdańska maturzysty, a kilka dni wcześniej – w pobiciu obywateli Szwecji, z których jeden doznał złamania piszczeli, a drugi miał otwartą ranę głowy. O orzeczeniu więcej pisaliśmy tutaj.

W lipcu apelację wniosło oskarżenie, które w pierwszej instancji bezskutecznie domagało się dla 22-latka kary 6 lat i 8 miesięcy bezwzględnego więzienia.

– W apelacji prokurator wskazał, że sąd niesłusznie uniewinnił Bartłomieja W. i Oskara N. od zarzutu rozboju. Choć sąd poprawnie ustalił, że stroną inicjującą atak był Dawid M., to błędnie uznał, że Bartłomiej W. i Oskar N. przyłączyli się do niego po chwili wyłącznie po to, aby pomóc mu w walce z pokrzywdzonym. Doświadczenie życiowe podpowiada, że osoby niemające zamiaru dokonać rozboju, nie przystępują do ataku, lecz rozdzielają bijące się osoby – tłumaczyła, odnosząc się do zajścia z udziałem szwedzkich obywateli, prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

W czwartek, 10.12.2020 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku zdecydował się skierować sprawę do ponownego rozpatrzenia w pierwszej instancji, a więc wróci ona na wokandę Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe.

– Sąd uwzględnił apelację prokuratora. Uchylił wyrok do ponownego rozpoznania w części dotyczącej zdarzenia z dnia 21 maja 2018 roku [zdarzenie z udziałem maturzysty – dop.red.]. Natomiast w części wyroku dotyczącego pobicia z 26 maja 2018 roku [Szwedzi] za podstawę wymierzenia oskarżonym kary przyjął przepis art. 158 § 1 k.k [dotyczący udziału w bójce lub pobiciu] – relacjonuje prok. Grażyna Wawryniuk.

Obrońca Bartłomieja W. mecenas Dariusz Strzelecki w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” nie chciał komentować wyroku. Jak wyjaśnił, czeka na jego pisemne uzasadnienie.