Rodzina zmarłej kobiety nie wie kogo pochowała, bo sądowy medyk pomylił się w sekcji zwłok

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Karolina Misztal / Polskapresse
Rodzina tragicznie zmarłej pani Julii nie jest pewna kogo pochowała. Z protokołu sekcji zwłok wynika, że kogoś innego. Ale prokuratura, która sekcję zleciła, zapewnia, że nie doszło do zamiany ciał. Jedynie do „oczywistej omyłki pisarskiej”. Pan doktor omyłkowo napisał, że kobieta, której ciało badał, ma rozrusznik serca. Choć pani Julia go nie miała. „Znalazł” u niej też narządy rodne choć pani Julia miała je wycięte kilka lat temu. Ale na pewno – zdaniem śledczych – badał panią Julię.

Prokuratura wyraża ubolewanie, a córka pani Julii Anna N. zapowiada, że rodzina będzie domagać się ekshumacji. Po pierwsze dlatego, że muszą być pewni kogo pochowali. Po drugie dlatego, że rodzina ma wątpliwości czy to był nieszczęśliwy wypadek czy może zabójstwo. A skoro biegły pomylił się w kwestii rozrusznika i narządów rodnych to czy w ogóle można ufać jego ekspertyzie?

Dramat wydarzył się 20 października ubiegłego (czyli 2017) roku w Ziębicach. Pani Julia przyjechała po południu do domu. Około 17.00 wyszła z domu w stronę ogrodu. Widać to na nagraniu z monitoringu. Kamerę zamontowaną ma sąsiadka pani Julii. Zajmuje piętro domu, którego parter należał do ofiary tragedii.

Jak się potem okazało pani Julia nie wróciła na noc do domu. Jej ciało w studni znalazła sąsiadka. Na miejsce zdarzenia wezwano pogotowie i policję. Wszczęto śledztwo. Sekcję zwłok przeprowadzał w prosektorium w Ząbkowicach Śląskich ekspert z medycyny sądowej, doktor Mariusz Borowik. Protokół z sekcji powstał w grudniu ubiegłego roku. Pogrzeb pani Julii odbył się pod koniec października.

Tymczasem dopiero w marcu rodzina dostała kopie protokołu z sekcji. I dopiero wtedy odkryli dziwne zapisy dotyczące narządów rodnych i rozrusznika. Ale to nie wszystko. Jeszcze na miejscu zdarzenia w czasie wstępnych oględzin zwłok stwierdzone zostały obrażenia na głowie i ręce, których do protokołu sekcji nie wpisano – zwraca uwagę Anna N. córka pani Julii.

Co na to wszystko śledczy? Postępowanie prowadzi Prokuratura rejonowa w Ząbkowicach Śląskich. Rzecznik świdnickiej Prokuratury Okręgowej Tomasz Orepuk zapewnia, że nie ma mowy o pomyłce i zamianie ciał. Rodzina – jego zdaniem – może być pewna, że pochowała panią Julię. Ekspert z medycyny sądowej został specjalnie przesłuchany i przyznał do pomyłki. Sprostował ją w sposób przewidziany w Kodeksie Postępowania Karnego.

Tego dnia, w którym przeprowadzono sekcję, w prosektorium w Ząbkowicach było tylko jedno ciało i jedna sekcja zwłok. Nie ma więc mowy o zamianie. W sekcji uczestniczył też prokurator. Żeby mieć stuprocentową pewność przesłuchana zostanie osoba, która zarządza prosektorium. - To niedopatrzenie biegłego, jest nam przykro – mówi Tomasz Orepuk.

A co do kwestii czy był to wypadek czy zabójstwo, to właśnie tę sprawę wyjaśnić ma śledztwo. Różne wersje brane są pod uwagę – dodaje rzecznik. Niedługo przed śmiercią pani Julia padła ofiarą oszustwa „na wnuczka”. - Śledztwo bada również – zapewnia prokurator Orepuk – ewentualny związek tego zdarzenia z tragedią z października 2017. Sekcja zwłok wykazała, że „bezpośrednią” przyczyną śmierci było utonięcie.

Córka pani Julii ma jednak żal do śledczych, ze utrudniają rodzinie dostęp do akt. Nie chcą – mimo próśb – pokazać nawet zdjęć z sekcji zwłok. To może rozwiałoby wątpliwości co do tego, kto jest pochowany. Choć nie odpowie na pytania czy były jakieś inne pomyłki, poza dwoma, wykrytymi przez rodzinę.

Autor nieszczęsnej pomyłki Doktor Borowik komentować całej sprawy nie chce, bo trwa prokuratorskie śledztwo w sprawie śmierci pani Julii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rodzina zmarłej kobiety nie wie kogo pochowała, bo sądowy medyk pomylił się w sekcji zwłok - Gazeta Wrocławska

Komentarze 17

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

c
cpun
alkohol i wszystko jasne
l
lekarz
Tak to opiniuje szybki i tani Mariusz B. - wybitny biegły sądowy
W
Włościanka
Po co podatnik płaci setki tysięcy za studia tępaków? 90% tzw. inteligentów to kombinatorzy, którzy w zagadkowy sposób posiedli dyplomy wyższych uczelni!
A
Andrzej
Nie ma wyjasniania bład edycyjny. To co napisał jest jedyną informacją. W prosektorium mogło być rzeczywiście tylko jedno ciało, ale było to zupełnie inna kobieta a nie ta co miała być. Jak nie umie pisać a robić sekcję, to powinien mieć prawo wykonywani pracy w obecności drugiej osoby. Na Zachodzi i w Ameryce wielu lekarzy (np. wielu z Polski którzy nostryfikowali przez nawet 10 lat dyplomy) ma prawo wykonywania zawodu tylko pod nadzorem lekarza mającego pełnię praw do wykonywania zawodu który ma zagwarantować PEŁNĄ prawidłowość wykonania zakresu pracy
I
Info
Cały zamęt wynika prawdopodobnie z faktu że dokumentację przygotowywał ma podstawie szablonu w którym namówił zmiany. Zwyczajnie pewnych rzeczy przez nieuwagę nie usunął. To się niestety zdarza. Ale to nie jest błąd merytoryczny tylko edytorski. Zresztą każdy kto opiniuje ma przygotowane szablony pracy bo inaczej się nie da.
A
Aga
A widział „gość” kiedyś ciało topielca, który spedzil do góry nogami 12 godzin?! Nie ma na co patrzeć.
j
jozef47
Ta sekcja powinna byc z urzedu. W wypadku stwierdzenia pomylki osoby winne powinny poniesc konsekwencje bo inaczej ten burdel bedzie trwal wiecznie. A jak winni tych pomylek odczuja to na wlasnej skorze to drugi raz beda pracowac rzetelniej. Bo to zrobili to zwykle niedbalstwo, czyli to lenie bioracy pieniadze za nic
j
j23
A co to ma wspólnego ze skandaliczną opinia jaka wykonał jako biegły?
j
jeszczepolak
Prawdziwy doktor , a jaki fachowiec , dzięki niemu wiele spraw umorzono .
x
xdswe
Zastanów się internetowy trollu nad tym co piszesz... Gdyby dotyczyło to Twoich najbliższych siedziałbyś cicho...
A
Anula
Przekopano na metr wgłąb? Nie zabronino otwierania trumny? Wina pis jak nic...
z
znajomy
Kilka lat temu spotkało mnie bardzo dużo przykrości przez tego Pana. Przeprowadzał sekcję bliskiej mi osoby i przez błędy w karcie informacyjnej z sekcji przez kilka dni nie można było załatwić spraw związanych z pogrzebem.
Co ciekawe sytuacja również miała miejsce w Ząbkowicach Śląskich i była przeprowadzana na zlecenie ząbkowickiej prokuratury.
XXI wiek...
B
Bogdan M.
jako jedyny z Polski był w Azji po tsunami,tam pracował i to skutecznie.
x
xyz
Kolega po fachu jestes chyba....skandal
g
gość
to rodzina nie otwierała trumny ?
Wróć na i.pl Portal i.pl