Rodzina żąda ponad 600 tysięcy złotych zadośćuczynienia za działalność antyradziecką wiceburmistrza Postomina

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Archiwum
Sąd Okręgowy w Słupsku zakończył dzisiaj sprawę z wniosku spadkobierców Zbigniewa K., którego władze komunistyczne ukarały najpierw więzieniem, a później wręczyły mu wilczy bilet.

To smutna historia z pierwszych powojennych lat. Na sprawiedliwość czeka ponad 70 lat. Jednak jej główny bohater - prześladowany przez komunistów Zbigniew K. nie żyje. O jego dobre imię, honor i zadośćuczynienie krzywdom upomnieli się spadkobiercy - troje dzieci.

W 1946 roku, gdy w Polsce rozszalał się sowiecki terror, 40-letni wówczas Zbigniew K. został urzędnikiem państwowym. Objął stanowisko wiceburmistrza Postomina. Mimo zaszczytnego urzędu nie podobały mu się wyczyny Rosjan na Pomorzu Środkowym. Gwałtownie zaprotestował przeciwko rozbiórce drugiej linii kolejowej wiodącej ze Szczecina do Gdańska.

Śledztwo przeciwko Zbigniewowi K. i innym było prowadzone w sprawie sporządzania i rozpowszechniania ulotek antypaństwowych na terenie Postomina w dniu 21 sierpnia 1946 r. i innych czynów zabronionych. Podstawą oskarżenia stał się Dekret z dnia 13.06.1946 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa.

Wiceburmistrz za kolportowanie ulotek "nawołujących do czynów skierowanych przeciwko jedności sojuszniczej Państwa Polskiego ze Związkiem Radzieckim" został skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Szczecinie na trzy lata więzienia. Dowodem tego są akta Instytutu Pamięci Narodowej.

Szczęśliwie po trzech miesiącach pobytu za kratami skazańca objęła amnestia, ale na długie dziesięciolecie został znowu został skazany. Tym razem na rozłąkę z rodziną - żoną i czwórką małych dzieci. Zbigniew K. nie mógł nigdzie znaleźć zatrudnienia - ani w Postominie, ani Ustce, ani w Słupsku. W poszukiwaniu pracy wrócił do rodzinnego Radomia, ale w podróż z nim pojechała karta karalności za antyradziecką działalność. Na jej widok pracodawcy państwowi zamykali mu przed nosem drzwi. Zbigniew K. pracował dorywczo na budowach. Z dala od rodziny, pisząc pełne tęsknoty listy i pamiętnik, który stał się dowodem w sprawie odszkodowawczej.

Po latach komunistyczny wyrok został unieważniony. Za czas bez życia rodzinnego, małżeńskiego, rodzicielskiego, który dotknął całą rodzinę, troje spadkobierców wnosi o 600 tysięcy złotych zadośćuczynienia, a za utracone zarobki w czasie pobytu w więzieniu 23,4 tys. zł.

Sąd ogłosi wyrok na początku kwietnia.

Oglądaj także: Dane Tomasza Komendy poza rejestrem przestępców na tle seksualnym

Źródło:TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rodzina żąda ponad 600 tysięcy złotych zadośćuczynienia za działalność antyradziecką wiceburmistrza Postomina - Głos Pomorza

Wróć na i.pl Portal i.pl