Rodzice bili rocznego syna po głowie, ciągnęli go za włosy. Para z Włocławka została tymczasowo aresztowana

Prokuratura Rejonowa we Włocławku skierowała już do Sądu Rejonowego we Włocławku akt oskarżenia przeciwko Paulinie O. i Łukaszowi S.

Jak ustalili śledczy, od lutego do 11 marca tego roku para, mieszkająca przy Zielonym Rynku, znęcała się psychicznie i fizycznie nad swoim synem. Mieli działać wspólnie i w porozumieniu. Według prokuratury rodzice krzyczeli na dziecko, używali wulgarnych słów, uderzali chłopczyka po głowie, ciągnęli za włosy, uderzali głową o poduszkę, rzucali do łóżeczka.

"Stosując wskazane formy przemocy fizycznej, spowodowali u dziecka obrażenia ciała w postaci rozległego stłuczenia i ciastowatego obrzęku tkanki podskórnej głowy, krwiaki obu oczodołów z nasileniem po stronie lewej ze znacznym zwężeniem szpary powiekowej i inne. Na sprawstwo podejrzanych wskazują przede wszystkim oględziny ciała pokrzywdzonego małoletniego, zeznania lekarzy, którzy mieli do czynienia z dzieckiem, zeznania lekarza patomorfologa oraz opinia sądowo-lekarska. Analiza całokształtu zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego pozwala na stwierdzenie, że oskarżeni dokonali opisanych w niniejszym akcie czynów" - informuje prokuratura.

Paulina O. i Łukasz S. nie przyznają się do winy. Zostali tymczasowo aresztowani.

Ojciec dziecka ma na swoim koncie więcej przewinień. 19 lutego tego roku dokonał kradzieży w Biedronce, poza tym od 8 maja 2018 r. do 16 sierpnia 2019 r. we Włocławku uchylał się od obowiązku alimentacyjnego na rzecz trójki swoich dzieci. Do tych zarzutów mężczyzna się przyznał.

Dodajmy, że Prokuratura Okręgowa we Włocławku cały czas prowadzi czynności w związku ze śmiercią 3-letniego Nikodema. Dla dobra śledztwa nie udziela jednak nowych informacji w tej sprawie.