Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Kostro: Powstańcy wykazali się wielkim heroizmem i miłością do ojczyzny

Redakcja
Rozmowa z Robertem Kostro, dyrektorem Muzeum Historii Polski w Warszawie, na temat Powstania Wielkopolskiego i akcji „Chwalimy się Powstaniem”.

Czy Wielkopolanie mają powody, by być dumnymi z Powstania Wielkopolskiego?
Oczywiście, że tak. Powstanie Wielkopolskie było jednym z niewielu skutecznych zrywów narodowych i dotyczyło bardzo ważnej części Polski, bez której trudno sobie wyobrazić powstanie niepodległego państwa.

Jak istotna była Wielkopolska dla całej Polski?
Wielkopolska była jednym z najbardziej rozwiniętych gospodarczo regionów, a sam Poznań był ważnym ośrodkiem przemysłowym, handlowym i komunikacyjnym. W Poznaniu silne były polskie elity polityczne, gospodarcze i kulturalne. Do tego Poznań był ważny jako historyczna kolebka państwa polskiego, więc nawet z powodów symbolicznych, jego obecność w granicach nowej Polski była niezbędna. To przecież Wielkopolska i Małopolska stanowiły pierwotną oś powstawania państwa polskiego, do której Mazowsze dołączyło dość późno. Pamiętajmy też, że oddziały wielkopolskie, po zakończeniu Powstania, odegrały istotną rolę w wojnie polsko-bolszewickiej. Znaczna część ludzi, którzy wstąpili do wojska w czasie Powstania, nie wróciła do domu, ale trafiła na wschód walczyć z bolszewikami.

Do dzisiaj jednak Powstanie Wielkopolskie jest zapomniane poza Wielkopolską...
To jest związane z kilkoma czynnikami. Po pierwsze, elity, które kształtowały państwo polskie w dwudziestoleciu międzywojennym, to przede wszystkim środowisko skupione wokół Józefa Piłsudskiego. Ono stworzyło legendę Legionów, ono promowało opowieść o wojnie polsko-bolszewickiej, podczas gdy Wielkopolska była zdominowana przez Narodową Demokrację. Co prawda była to największa partia polityczna w II Rzeczypospolitej, ale nigdy nie rządziła przez dłuższy czas, a w 1926 roku została definitywnie odsunięta od władzy. Z kolei druga kwestia to fakt, że najsilniejsze ośrodki kulturalne stanowiły takie miasta jak Kraków, Warszawa czy Wilno, zaś Poznań pozostawał z tyłu. W związku z tym nie było wielu utworów dotyczących Powstania Wielkopolskiego. Nie powstała żadna wielka powieść, która utrwaliłaby to wydarzenie. A często to właśnie literatura i film kształtują naszą wiedzę i świadomość o przeszłości.

Z tych samych powodów Powstanie Wielkopolskie jest w cieniu Powstania Warszawskiego?
Powstanie Warszawskie ma ogromną literaturę i jest owiane legendą. Począwszy od legendy Krzysztofa K. Baczyńskiego, poprzez „Kanał” Wajdy, „Kolumbów”. Pewną rolę odgrywa tu również fakt, że Warszawa jest stolicą i jest to wydarzenie bliższe nam chronologicznie. To jest jednak paradoks, że zwycięskie Powstanie Wielkopolskie nie zogniskowało silnych emocji.

Jesteśmy nieprzyzwyczajeni do wygranych?
Być może klęska wywołuje znacznie silniejsze emocje niż zwycięstwo. Porażkę często przeżywamy latami. Jest ona opisywana przez pisarzy czy poetów, jak było w przypadku powstań: listopadowego, styczniowego i warszawskiego. A tego brakuje przy zwycięstwach. Rzadkim w naszej literaturze przykładem głęboko utrwalonej opowieści o zwycięstwie są „Krzyżacy” Sienkiewicza. Nawet wielcy zwycięzcy, jak Batory i Sobieski nie doczekali się w gruncie rzeczy wielkich opowieści.

Co, według Pana, stałoby się z Wielkopolską, gdyby nie wybuchło Powstanie?
Prawdopodobnie pozostałaby w rękach niemieckich i utraciłaby swój polski charakter. Może nastąpiłaby jakaś korekta granic na korzyść Polski. Można przypuszczać, że część Wielkopolan migrowałaby do Warszawy, Krakowa czy Lwowa. Oczywiście trudno jest budować alternatywną historię. Może po II wojnie światowej odzyskalibyśmy Wielkopolskę z bardzo skromną liczebnie polską ludnością, jak Gdańsk.

Czy jest zatem coś, czego możemy nauczyć się od Powstańców?
Ważny jest poznański etos, którego Polska potrzebuje. Etos romantycznej i straceńczej walki wymaga zrównoważenia. Nie chcę powiedzieć, że jest mi obcy etos Powstania Warszawskiego, ale ten poznański etos pracy, dobrej organizacji i skutecznej wali jest niezwykle ważnym i zbyt słabym komponentem naszej tożsamości. Powstanie Wielkopolskie, pokazuje, że jeśli porywamy się zbrojnie przeciwko silniejszemu przeciwnikowi, trzeba dobrze zaplanować czas i miejsce tego wystąpienia. Jednak niezależnie od różnic, kiedy mówimy o Warszawie czy o Poznaniu, to musimy pamiętać, że powstańcy wykazali się wielkim heroizmem i miłością do Ojczyzny. Trzeba szanować wszystkich tych, którzy byli gotowi poświęcić życie dla swojej i naszej wolności.

Partnerem akcji "Chwalimy się powstaniem" jest Samorząd Województwa Wielkopolskiego, a patronem honorowym marszałek Marek Woźniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski