Z "Przypadków"... Roberta Janowskiego dowiadujemy się, że w młodości fortepian porzucił dla piłki nożnej, a potem marząc o szkole aktorskiej wybrał jednak weterynarię, bo chciał... leczyć zwierzęta muzyką. Mało znany epizod z jego życiorysu to występy z zespołem Oddział Zamknięty.
Drzwi do kariery otworzyło mu "Metro", musical, który go zawiózł aż na Broadway, gdzie oglądał go sam Robert de Niro.
Ale przez publiczność Robert Janowski kochany jest przede wszystkim za program "Jaka to melodia", który prowadzi już od 21 lat. I można powiedzieć, że to najdłuższy romans w jego życiu, nie licząc siedmiu lat w "Metrze".
Zobacz też:Koncert The Kelly Family w Ergo Arenie
Janowski to człowiek orkiestra - piosenkarz, aktor, kompozytor, poeta. Ale w rozmowie z nami stwierdził, że zazdrości kolegom, którzy robią jedną rzecz, za to konsekwentnie, jak na przykład Lech Janerka. Jemu konsekwencji zabrakło w życiu. Nie bał się jednak zaryzykować w różnych sytuacjach. Pytany o to, gdzie najwięcej swojego serca zostawił, odpowiada, że w telewizji. I to nie tylko serce zostawił w niej ale też pół życia zawodowego. Przyznał, że kiedyś z mniejszym szacunkiem podchodził do programu "Jaka to melodia". Ale z czasem zobaczył w nim pewna misyjność. Ale część swojego serca zostawia też w... małych salkach, w których daje recitale.
Biesiady Literackie od lat organizuje Agencja Artystyczna Nehrebeccy.
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?