Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie Polski. Czy PE powinien ingerować?

Sławomir Skomra
Krzysztof Hetman/Mirosław Piotrowski
Krzysztof Hetman/Mirosław Piotrowski Małgorzata Genca/Ewelina Lachowska
Parlament Europejski przyjął rezolucję dotyczącą kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego w Polsce. Postanowiliśmy zapytać lubelskich polityków czy PE powinien ingerować, gdy chodzi o wewnętrzne sprawy naszego kraju?

TAK - Krzysztof Hetman, prezes PSL na Lubelszczyźnie. Europoseł z frakcji Europejskiej Partii Ludowej.

Tak jak w życiu, jeśli ktoś widzi, że jest łamane prawo, to nie może przejść obok tego obojętnie. Większość w Parlamencie Europejskim uznała, że w Polsce jest łamane prawo i musiała na tę sytuację zareagować.

Przy tym rezolucja nie jest podjęta przeciwko Polsce. To wyraz troski o to, co się u nas dzieje.

Politycy, którzy dziś krytykują Parlament Europejski, zapominają, że sami chcieli podjęcia rezolucji dotyczących Polski. Europosłowie PiS domagali się rezolucji już w lipcu 2011 roku. Wówczas gorzkich słów Polsce nie szczędził obecny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Potem w grudniu 2014 roku PiS chciał, żeby PE zabrał głos w kwestii wyborów samorządowych. Zatem nie rozumiem dziś argumentów, że polskie sprawy powinniśmy rozwiązywać w kraju.

Proszę też zwrócić uwagę, że głosowaliśmy nie nad jednym projektem rezolucji, tylko były ich aż trzy - w tym jeden przygotowany przez Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do których należą europosłowie PiS.

Dodatkowo w tekście przyjętej rezolucji nie ma niczego nowego poza tym, co zawarła w swojej opinii Komisja Wenecka. A ją dla zbadania sprawy Trybunału Konstytucyjnego zaprosił do Polski rząd PiS.

Przed przyjęciem rezolucji czekaliśmy na to, czy rząd zacznie realizować rekomendacje Komisji Weneckiej, ale nic takiego się nie dzieje.

Nie jest też prawdą, że PE zajmuje się jakoś szczególnie Polską. W tym tygodniu naszego kraju dotyczyła tylko ta rezolucja i cały proces jej przyjęcia trwał jakieś 10 - 15 minut. Dla porównania dyskusja o migracji i współpracy na tym polu z Turcją trwała w środę kilka godzin. Porównajmy zatem kwadrans do kilku godzin.

Dogłębna dyskusja o migracji pokazuje także, że Parlament Europejski nie ucieka od najważniejszych tematów.

Czytaj dalej na następnej stronie ->>

NIE - Mirosław Piotrowski, wybrany z listy PiS, europoseł frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.

Parlament Europejski nie powinien zajmować się sprawami wewnętrznymi państw członkowskich, a tym bardziej takich jak Polska, gdzie rząd został wybrany w sposób demokratyczny.

Projekt rezolucji w ogóle nie powinien powstać. Stało się tak tylko dzięki działalności kolegów i koleżanek z PO i PSL, choć ich podpisy pod rezolucją nie widnieją.

Takie rezolucje podejmowane były przez PE w przypadku republik bananowych, krajów, gdzie rządziła junta wojskowa, a wyjątkiem od tej reguły były Węgry.

Zaznaczmy bardzo wyraźnie, rezolucja nie niesie ze sobą żadnych konsekwencji prawnych. Jeśli ktoś mówi, że na jej mocy Polsce mogą zostać ograniczone fundusze unijne, to opowiada bajki.

Na taki krok muszą zgodzić się wszystkie kraje członkowskie, a premier Węgier już zapowiedział, że się na to nie zgodzi.

Ale rezolucja ma wymiar propagandowy i pozwala rasowym, unijnym politykom rozgrywać Polskę.

Jest teraz w PE tajemnicą poliszynela, że Martin Schulz, przewodniczący PE, przed głosowaniem wysłał sygnał do polskiego rządu, że rezolucji nie będzie, jeśli strona polska nie będzie upierała się przy kandydaturze Donalda Tuska na kolejną kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej.

Kadencja Tuska wygasa za ok. rok, a Schulza w grudniu. Każdy w Brukseli i Strasburgu jest przekonany, że Schulz nie zadowoli się rolą zwykłego europosła. Chciałby zastąpić na stanowisku Tuska.

Po głosowaniu nad rezolucją widać, że polski rząd nie podjął tej gry, ale to pokazuje, jak politycy unijni są w stanie rezolucję wykorzystać.

Rezolucja ma jeszcze jedno negatywne znaczenie. Społeczeństwo brytyjskie właśnie widzi, że UE wtrąca się w sprawy krajów członkowskich i może to zwiększyć liczbę zwolenników Brexitu.
Sławomir Skomra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski