I to pożądanie jest motorem napędzającym, zdaje się, większość z postaci występujących w książce „Moje życie jest moje. Opowieści o wolności i pożądaniu”. Jedna z bohaterek, wielbicielka klubów swingersów, trzykrotna mężatka, po przejściach narkotycznych, wciąga młodszego i zakochanego w niej bezgranicznie męża w świat wolnego seksu, planowanych orgii. O swoich doznaniach mówi otwarcie, wie czego chce, by osiągnąć spełnienie, co ją podnieca, a co daje rozkosz. I znajduje zrozumienie u męża. A to dopiero początek mapy polskiego seksu.
Remigiusz Ryziński poznaje świat tancerek go go, odwiedza kluby gejowskie, poznaje lesbijki i kobiety biseksualne, słucha zwierzeń kobiety, która poznaje kochanków w internecie, a do kontaktów dochodzi głównie w kabinach tirów. Poznaje facetów, którym przyjemność sprawia wiedza, że ich żony przeżywają rozkosz z innymi panami, czy takich, którzy uwielbiają być poniżani, bądź bardzo brutalnie traktowani. Panie zresztą też. Czasem opisy zbliżeń mogą ocierać się o pornografię, ale trudno w inny sposób byłoby przecież wyjaśnić, co dokładnie doprowadza do ekstazy poszczególne Polki i Polaków. A że nie różnią się od średniej światowej? Wydaje się, że o to właśnie chodziło autorowi.
„Moje życie jest moje. Opowieści o wolności i pożądaniu” nie oceniają Polaków i ich seksualnych upodobań. Książka nie jest też podróżą po jakichś mrocznych zakamarkach życia – wręcz przeciwnie – ukazuje, że życie może być piękne i wielobarwne. A że Remigiusz Ryziński zwyczajnie swoich bohaterów polubił, a i sam niejedno widział wydaje się, że stworzył solidną porcję non-fiction o kraju, w którym żyjemy.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?