Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rekolekcje w rytmie hip-hopu. Gimnazjaliści są zachwyceni [ZDJĘCIA]

Anna Jarmuż
Rekolekcje w rytmie hip-hopu. Gimnazjaliści są zachwyceni
Rekolekcje w rytmie hip-hopu. Gimnazjaliści są zachwyceni Grzegorz Dembiński
W wildeckich gimnazjach tegoroczne rekolekcje przebiegały w rytmie hip-hopu. Szkoły odwiedzili dwaj raperzy z Białegostoku.

– Kto z Was kiedykolwiek skłamał? – pyta gimnazjalistów Jacek Zajkowski, jeden z białostockich raperów, którzy przyjechali do Poznania... na rekolekcje. W sali podnosi się las rąk. – Kto zrobił to więcej niż raz podnosi obie ręce. Dalej było o innych grzechach – oczernianiu bliźnich, cudzołóstwie, a nawet... morderstwie.

– Czy wiecie, że można zabijać słowem lub czynem? – pyta raper. – Ja przez całe życie wbijałem nóż w plecy swojej matce – kobiecie, która mnie urodziła i przewijała. Oczywiście, mówiłem, że ja kocham. Byłem hipokrytą. – Mnie moja mama poradziła kiedyś, abym odmówił modlitwę „Zdrowaś Mario” za każdym razem, kiedy pomyślę pożądliwie o kobiecie. W pewno letnie popołudnie, idąc ulicą, odmówiłem prawie cały różaniec – żartuje drugi raper Piotr Zalewski.

Piotr i Jacek tworzą grupę „Wyrwani z niewoli”. Poznali się 1,5 roku temu – na rekolekcjach. Wspólnie realizują projekt „Ku wolności”. Jeżdżą po szkołach i opowiadają młodzieży o Bogu, a także o swoim życiu, w którym – jak przyznają – obecne były kiedyś narkotyki, alkohol, przemoc, pornografia i inne złudne przyjemności tego świata. Do Poznania przyjechali na zaproszenie ks. Adama Pawłowskiego z parafii pw. Maryi Królowej. W tym tygodniu w ramach rekolekcji odwiedzili dwa wildeckie gimnazja – 40 i 42.

– Doświadczyliśmy upadku i wpadaliśmy w pułapki, które dziś także czekają na młodych ludzi. Jednak wyrwaliśmy się z tego, zostaliśmy uratowani przez Boga – mówi Piotr Zalewski. – Odkryliśmy w sobie misje – niesienie pomocy innym ludziom. Zaczęliśmy szukać form dotarcia. Najlepsza z nich to wyjście do człowieka ze swoim życiem. Jak tłumaczy, zdają sobie sprawę, ze umysł człowieka nie jest w stanie przez 1,5 godziny przyswajać suchych informacji. Dlatego, na rekolekcjach obecna jest obraz i muzyka.

– Uczniowie, których czasem trudno opanować na lekcji przez 10 minut, potrafią wysiedzieć 1,5 godziny, nie wychodząc nawet do łazienki. To dowód na to, że taka forma jest skuteczna – stwierdza Piotr Zalewski.

Swojej decyzji w sprawie tegorocznych rekolekcji nie żałuję też ks. Adam Pawłowski.

– Treści, które są podane w nowy sposób często dotykają głębi serca – tłumaczy ksiądz. – Kiedy młodzież słyszy z ust takich fajnych ziomków, że warto postawić na Chrystusa, wierzy im. Widzi też, że wiara może być radosna.

Zachwycona przekazem była też sama młodzież. Do uczniów z Gimnazjum nr 40, w którym odbywały się we wtorek rekolekcje, przemówił język, w jakim się do nich zwracano. Spodobała im się też forma spotkania oraz to, że prowadzący rekolekcje nie skupili się na jednym temacie.

– To jest lepszy pomysł niż mówienie o Bogu wprost. Chłopacy są podobnie do nas, niczego nie udają. Są wiarygodni w tym co robią i mówią – mówi Kacper z klasy 3b.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski