Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Referendum w Szkocji: Niepodległy kraj będzie jednym z najbogatszych na świecie

Karolina Koziolek
Mateusz Biskup
Mateusz Biskup archiwum prywatne
Z Mateuszem Biskupem, prowadzącym bloga "Zapiski z Granitowego Miasta", od 9 lat mieszkającym w Aberdeen w Szkocji, o czwartkowym referendum w sprawie separacji kraju, rozmawia Karolina Koziolek

Szkocja dąży do niepodległości, chce odłączyć się od Korony Królewskiej. W najbliższy czwartek w ogólnokrajowym referendum Szkoci zadecydują czy tak się rzeczywiście stanie. Jaka jest obecna sytuacja kraju?
Mateusz Biskup: Szkocja przez wieki była niezależnym krajem. Związała się unią z Anglią w roku 1707, ale Szkoci zachowali swoją odrębność narodową i kulturową. Jeśli więc w referendum większość powie "tak", nie będzie to utworzenie nowego kraju, lecz zerwanie 300-letniej unii. Szkocja jest krajem bogatym, z dobrze rozwiniętą turystyką, rybołówstwem, produkcją whisky, niezłym rolnictwem i olbrzymim bonusem w postaci złóż ropy i gazu - największym w Europie. No i ma tylko około 5 milionów mieszkańców. Ma więc wystarczający potencjał, by ich wyżywić.

Jakie konkretnie korzyści dla mieszkańców przyniesie separacja od Anglii?
Mateusz Biskup: Przede wszystkim Szkoci będą mieć bezpośredni wpływ na rządzących nimi polityków. Nie będą rządzeni przez odległy Westminster, często ignorujący potrzeby regionu.

Co to oznacza dla kraju? Przestanie być przecież członkiem Unii Europejskiej.
Mateusz Biskup: Niekoniecznie tak się musi stać. Uważam, ze niepodległa Szkocja pozostanie członkiem UE. Na pewno wzrośnie rozpoznawalność Szkocji na arenie międzynarodowej. Niepodległość z pewnością zrodzi pewne problemy, ale myślę, że zostaną one szybko przezwyciężone. Uważam, że niepodległa Szkocja będzie jednym z najbogatszych krajów świata.

Co sądzi Pan o polityce prowadzącej przez świat biznesu i bankowości w kontekście referendum? Czy mają rację mówiąc, że Szkocja na niepodległości straci, a wszystko - zaczynając od produktów spożywczych, a kończąc na usługach telekomunikacyjnych - zdrożeje?
Mateusz Biskup: Uważam, że to strachy na lachy. Wielkie sieci supermarketów dementują informacje o wzroście cen w przypadku ogłoszenia przez Szkocję niepodległości. Niektóre banki straszą, że przeprowadzą się do Londynu, jednak według mnie jest to część strategii polegającej na próbie zastraszeniu Szkotów, by w czwartek zagłosowali na "nie". Problem w tym, że Szkoci to twardy, górski naród i zastraszyć się łatwo nie dadzą.

Jak Pan ocenia politykę Anglii wobec chęci oddzielenia się Szkocji? Anglia bardzo zabiega przecież, żeby Szkocja pozostała nadal w Koronie.
Mateusz Biskup: Kiedy jeden z sondaży wykazał, że separatyści mogą mieć większość w referendum, w Szkocji natychmiast zjawili się najważniejsi politycy z Westminsteru niemal błagając Szkotów o głos na "nie". Wzbudziło to zażenowanie nawet u zwolenników utrzymania Szkocji w Wielkiej Brytanii.
Oddzielenie się Szkocji będzie oznaczało osłabienie Anglii i utratę ogromnych zysków płynących z wydobycia ropy naftowej. Będzie to utrata najbogatszej prowincji i ponad 30 procent terytorium. Będzie to także olbrzymia osobista porażka premiera Camerona, który przejdzie do historii jako ten, za którego kadencji rozpadła się Wielka Brytania. Dlatego uczyni wszystko, by do tego nie doszło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski