Ręce 3D dla dzieci prosto z drukarki. To robi się w Łodzi

Anna Gronczewska
Wideo
od 16 lat
W Łodzi na drukarkach 3D drukuje się ręce dla dzieci. Dzięki nim mogą jeździć na rowerze, chwytać różne przedmioty. Takie plastikowe dłonie ułatwiają im życie.

Ala ma 11 lat i mieszka w Warszawie. Urodziła się niepełno-sprawna. Jej ręka kończy się tuż za łokciem. Nie jest odpowiednio wykształcona i o kilkadziesiąt centymetrów krótsza. Rodziców nie stać, by kupić jej profesjonalną protezę za 70 tysięcy złotych. Tym bardziej że dziewczynka rośnie i trzeba by ją ciągle zmieniać.

- Pomyślimy o tym, gdy Ala nie będzie już rosła - mówi jej mama. - Ta plastikowa proteza to wspaniała rzecz! Dzięki niej Ala może na przykład jeździć na rowerze. Córka ma niesamowitego ducha walki. Uwielbia sport. Gra w piłkę, biega. No i teraz jeździ na rowerze.

Mama dziewczynki przyznaje, że ta plastikowa rączka dodaje jej córce pewności siebie. Wcześniej wiele dzieci pytało, co jej się stało, że nie ma takiej ręki jak one. Ala bardzo przeżywała te pytania.

- Teraz to się zmieniło - zapewnia mama Ali. - Dzieci widzą jej nową, kolorową rączkę i mówią: O, jaka fajna! Twierdzą, że to supergadżet. Ala uwielbia kolor niebieski i taka jest jej „nowa” ręka. Ma nawet pomalowane paznokcie...

Takie plastikowe ręce wytwarza się w Centrum Druku 3D znajdującym się w łódzkim Inkubatorze Bionanoparku. Ofiaruje się je dzieciom, które utraciły palce lub śródręcze. Łódzka firma robi je dla fundacji e-Nable. To światowa społeczność wolontariuszy, która używa technologii druku 3D, by ofiarować „Pomocną Dłoń” dzieciom, które utraciły palce lub śródręcze w wyniku choroby lub wypadku.

A jej historia zaczęła się 8 lat temu, od współpracy stolarza z Republiki Południowej Afryki, który stracił cztery palce, oraz amerykańskiego lalkarza. Stworzyli oni prostą, mechaniczną protezę ręki i opublikowali swoją historię w internecie.

W 2016 roku dzięki doktorowi Krzysztofowi Grandysowi z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie projekt zaczął rozwijać się w Polsce. Zaangażowała się w niego Anna Ślusarczyk z Centrum Druku 3D. Pani Anna tłumaczy, że proces wytworzenia ręki 3D jest bardzo prosty. Najpierw wykonuje się pomiary u dziecka. Potem wybiera ono jeden z dostępnych modeli.

- Odbiorcami są najczęściej dzieci, więc bardzo często modele odwzorowują kostiumy różnych superbohaterów - dodaje Anna Ślusarczyk. - Używa się tu wielowarstwowego druku różnymi kolorami. Maluje, nakłada naklejki. Dziewczynki bardzo często życzą sobie pomalowanych paznokci. Kolejnym etapem jest przeskalowanie projektu do ręki odbiorcy, czyli jak najdokładniejsze jego dopasowanie do konkretnej osoby. Następnie przygotowuje się rękę do druku.

Fundacja e-Nable pomogła też 19-letniej Kindze Wawro z Jarosławia. Dziewczyna urodziła się bez przedramienia prawej ręki. Mimo niepełnosprawności postanowiła spełniać swoje marzenia i zostać mechanikiem samochodowym. Auta są bowiem jej pasją. Po skończeniu gimnazjum zaczęła uczyć się w jarosławskim Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących.

Kinga przyznaje, że w jej życiu bywało różnie. Jako koszmar wspomina naukę w gimnazjum. Koledzy bardzo jej dokuczali.

- Bezrękowiec! - mówili do niej szyderczo.

Kinga bardzo to przeżywała. Wyzwiska pojawiały się między innymi na lekcjach wychowania fizycznego, gdzie dziewczyna nie mogła na przykład grać w siatkówkę Koledzy nie mogli zrozumieć, że urodziła się bez ręki. Spotkało ją przez to wiele upokorzeń..

Po gimnazjum Kinga zaczęła się uczyć w technikum samochodowym. Była jedyną dziewczyną w klasie.

- Bałam się jak mnie przyjmą chłopcy - wspominała Kinga. - Okazało się, że oni byli inni niż moi koledzy z gimnazjum. Zresztą z czasem zrozumiałam, że ten problem nie tkwi w tym, że nie mam ręki. Jest w ludziach, a nie we mnie.

Kinga, mimo że nie ma w pełni wykształconej ręki, starała się wykonywać wszystko, co jej koledzy z klasy. Zwłaszcza na zajęciach praktycznych. Przeszła między innymi kurs spawacza. Jednak by spawać, potrzebne są dwie ręce. Koledzy z klasy postanowili więc zrobić Kindze niespodziankę. Wydrukowali dla niej rękę na drukarce 3 D. Korzystali z pomocy fundacji e-Nable.

- Byłam w szoku! - opowiadała nam Kinga. - Płakałam ze wzruszenia. Nie wzięłam jednak tej ręki na studniówkę. Bałam się reakcji ludzi. Potem dzięki doktorowi Krzysztofowi Grandysowi dostałam nową protezę. Była wydrukowana na lepszej drukarce. Nie musiałam używać tyle siły, by ją zginać.

Ale to nie był koniec. Koledzy sprawili Kindze kolejny prezent. Przygotowali dla niej elektroniczną rękę 3D. Nad jej budową pracował sześcioosobowy zespół. Znalazł się w nim Jakub Nowotarski z technikum elektronicznego, który zajmował się modułem elektronicznym. Franciszek Bosak z technikum mechanicznego był odpowiedzialny za projektowanie poszczególnych elementów protezy. Damian Kobyliński z technikum informatycznego zajmował się drukiem 3D. W zespole byli też Basia Filip, Łukasz Chamuła oraz Marcelina Tutka. Nad całością czuwał wychowawca klasy Kingi Artur Tutka. Ta nowa proteza wyposażona została między innymi w latarkę, która pozwala oświetlić trudno dostępne miejsca, a także w magnez.

- Dzięki niemu mogę chwytać małe przedmioty - tłumaczy Kinga, która w tym roku zdała maturę.

W czasie wakacji dziewczyna odbyła upragniony staż w Warszawie, w firmie zajmującej się renowacją zabytkowych samochodów.

- Moim marzeniem jest tzw. bioniczna proteza - mówi Kinga. - Dzięki niej miałabym znacznie większe możliwości. Mogłabym wykonywać skomplikowane, manualne prace. Ale taka proteza kosztuje 180 tysięcy złotych!

Na razie trwa zbiórka, by spełnić marzenie Kingi i kupić bioniczną protezę.

Doktor Krzysztof Grandys z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie wyjaśnia, że ręce 3D dostają dzieci, których nie stać na profesjonalne protezy.

- Urządzenia wykonuje się dla dzieci powyżej trzeciego, czwartego roku życia - twierdzi Krzysztof Grandys. - Do efektywnego ruchu palców wykorzystuje się siłę zgięcia w nadgarstku lub w łokciu. Tak więc warunkiem otrzymania u nas ręki 3D jest posiadanie co najmniej sprawnego stawu łokciowego i kilku centymetrów przedramienia lub w przypadku ubytku na wysokości ręki - ruchomości w obszarze nadgarstka.

Anna Ślusarczyk zapewnia, że jej fundacja za darmo udostępnia projekty takich plastikowych rąk.

- Nie nazywamy ich protezami, bo nie jest to wyrób medyczny - tłumaczy. - Nie mają odpowiedniego atestu. Wiadomo, że nie każdego stać na profesjonalną protezę. Zwłaszcza w przypadku dziecka, które rośnie i trzeba by ją systematycznie zmieniać.

Taka plastikowa ręka daje dzieciom, ale również dorosłym, nowe możliwości. Najczęściej dzieci mają kompleksy z tego powodu, że nie mają ręki. Rówieśnicy zadają krępujące pytania. Dzieci się wstydzą, izolują. - Aż tu nagle dziecko ma piękną rękę superbohatera, może chwytać zabawki, jeździć na rowerze - dodaje Anna Ślusarczyk

Każdy element ręki 3D jest drukowany osobno, a potem łączony. Całość trwa kilka godzin. Można sobie wybrać jej kolor. Mieć rękę Pana Ameryki albo Hulka. Dziewczynki marzą z kolei o ręce Elsy z filmu „Kraina lodu”.

- Nikt za taką rękę nie płaci - zapewnia Anna Ślusarczyk. - Wiele materiałów dostajemy. A koszt wyprodukowania takiej ręki wynosi 100 zł. Trzeba tylko kupić żyłkę, gumki etc.

Ręce są z reguły wytrzymałe. Choć kiedyś zgłosił się po taką rękę pewien listonosz. Plastikowe dzieło nie wytrzymało i trzeba było wykonać kolejne. - Zgłosiła się też do nas dorosła już dziewczyna i poprosiła o wydrukowanie ręki - opowiada Anna Ślusarczyk. - Tłumaczyła, że dzięki niej chce spełnić swoje marzenie i założyć pierścionek. Spełniliśmy je z radością.

Po rękę dla swego podopiecznego, 7-letniego chłopca z Łodzi zgłosił się jego rehabilitant Michał Bujnowski z fundacji „Kolorowy świat”.

- Taka ręka bardzo pomaga w rehabilitacji - wyjaśnia. - Można ćwiczyć nowe funkcje. Poza tym w przypadku braku odpowiednio wykształconej ręki dochodzi do asymetrii, bo dziecko jej nie używa. Ta sztuczna ręka pozwala to zmienić, prowadzić ćwiczenia.

Do tej pory fundacja e-Na-ble pomogła siedemdziesięciu osobom. W większości są to dzieci. I będzie ich więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ręce 3D dla dzieci prosto z drukarki. To robi się w Łodzi - Dziennik Łódzki

Wróć na i.pl Portal i.pl