W przypadku FALCK Medycyna, pomysł resortu zdrowia może spowodować pozbawienie 3500 osób miejsc pracy. To daje łącznie wykluczenie z obiegu 200 ambulansów w 66 lokalizacjach w Polsce, spieszących codziennie na ratunek pacjentom w stanie zagrożenia życia.
Uzasadniając proponowane zmiany wiceminister zdrowia, Marek Tombarkiewicz powoływał się na dane potwierdzające wyższość w pełni publicznego systemu ratownictwa medycznego. Protestujący przez KPRM zaznaczali jednak, że według ich wiedzy żadna publiczna instytucja nie dysponuje takimi danymi, ani nie przygotowywała stosownych analiz. Co więcej, według ratowników nie ma w ogóle źródeł wskazujących np. na problemy wywołane istnieniem prywatnych firm świadczących usługi w zakresie ratownictwa, gorszy poziom świadczonych usług tych firm, dłuższy czas reakcji czy chociażby gorsze warunki pracy dla ratowników i lekarzy. Twierdzą oni zgodnie, że nigdy nie robiono badań systemu ratownictwa pod tym kątem.
Protest ratowników medycznych. Złożą petycję u premier Beaty Szydło
- Jesteśmy Polakami, którzy chcą pracować w naszej firmie będącej polską spółką FALCK Medycyna. Z tą firmą, z tym profesjonalnym zespołem – naszymi koleżankami, kolegami jesteśmy związani – wieloletnim wspólnym działaniem, pasją, misją niesienia pomocy, możliwością polegania na sobie w służbie pacjentowi – ratując zdrowie i życie pacjentów – mówił przez KPRM lider protestu, ratownik medyczny FALCK medycyna, Wojciech Diadia. Mamy swoje zadania, swoje problemy. Warto spytać – po co niszczyć system, który działa? Po co pozbawiać nas pracy, komu to pomoże? – dodał Diadia.
Ratownicy w swoich wypowiedziach przywołują negatywne dla projektu opinie Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Rządowego Centrum Legislacyjnego i wielu organizacji lekarzy oraz świata nauki. Projekt ministra Tomborkiewicza zapowiada bowiem także likwidację konkursów ofert, jako sposobu wyłaniania podmiotu świadczącego usługi na określonym terenie. Według ratowników, wyeliminowanie konkurencji pomiędzy podmiotami publicznymi (które dzisiaj posiadają ponad 90 proc. rynku) a prywatnymi (ok. 10 proc. rynku) wpłynie na pogorszenie się jakości całego systemu. Jeśli konkursy ofert zostaną zlikwidowane, dojdzie do naruszenia zasady gospodarowania środkami publicznymi oraz zasady zamówień publicznych obowiązujących zarówno w Polsce, jak i w Unii Europejskiej. Dodatkowo, jak mówili protestujący, wpłynie to na pogorszenie jakości usług na terenie całej Polski i obniży bezpieczeństwo systemu dla wszystkich pacjentów.
Protestujący dziś ratownicy medyczni stanowią część Zespołu FALCK Medycyna. Jest to największa firma prywatna (z kapitałem duńskim) działającą w systemie ratownictwa medycznego (obecną w Polsce od 1993 roku). Dzisiaj zatrudnia ponad 3500 Polaków. Działa w 66 lokalizacjach. Posiada na swoim stanie 200 ambulansów. FALCK Medycyna działa w ramach państwowego systemu ratownictwa medycznego. Z tego tytułu otrzymuje ok. 90 mln złotych rocznie. Środki te w 100 proc. przeznaczane są na ratowanie życia i zdrowia pacjentów. Dzięki nowoczesnym standardom zarządzania, firma dysponuje doskonale wyposażonymi, wysokiej klasy ambulansami oraz stale szkoli i ulepsza kwalifikacje swojego personelu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?