Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raport. Na wakacje jedziemy tam, gdzie bezpiecznie i tanio

Kamila Rożnowska
Materiały PPG
Za wyjazd wykupiony w biurze podróży można zapłacić nawet o kilkaset złotych mniej niż przed rokiem. Staniała Grecja, Włochy i Hiszpania. Hitem sezonu jest Albania. Ale sporo turystów wakacyjny urlop planuje spędzić nad Bałtykiem.

Tygodniowe wakacje w czterogwiazdkowym hotelu na Krecie (Grecja), oczywiście all inclusive i przelot samolotem. Z analiz serwisu Wakacje.pl tak wygląda modelowy urlop Polaka za granicą. To właśnie Grecja od kilku lat jest naszym ulubionym wakacyjnym kierunkiem. Na kolejnych miejscach jak na razie znajdują się Hiszpania i Bułgaria. Daleko w tyle są Egipt i Turcja. Oba państwa w porównaniu z 2015 rokiem odnotowały ok. 70-procentowe spadki zainteresowania. Daleko w tyle jest też Tunezja - z pierwszej dziesiątki najpopularniejszych wakacyjnych kierunków spadła do drugiej. Trudna sytuacja geopolityczna, obawa przed zamachami terrorystycznymi - to główne przyczyny, które spowodowały zmniejszenie popularności tych krajów.

Pani Dorota z Białegostoku zdecydowała się spędzić swój czerwcowy urlop we Włoszech, na Sycylii. Myślała też o Grecji. Natomiast Egiptu, gdzie spędziła kilka minionych wakacji, w ogóle nie brała pod uwagę. Zniechęciło ją do tego zagrożenie terrorystyczne. Za tygodniowe wakacje we Włoszech w ofercie „last minute” z soft all inclusive zapłaciła 1500 zł od osoby.

Albania - hit sezonu

Na kryzysie turystycznym jednych państw zyskują inne. Poza bezpieczeństwem szukamy też miejsc, gdzie siła nabywcza polskiej złotówki jest większa. I właśnie dlatego wszystko wskazuje na to, że Albania będzie wakacyjnym hitem sezonu. Krzysztof Piątek, prezes Polskiego Związku Organizatorów Turystyki mówi, że zainteresowanie tym właśnie kierunkiem w porównaniu do zeszłego roku wzrosło o ponad 200 proc. Jacek Kurbat, specjalista ds. turystyki w Biurze Podróży Itaka w Galerii Alfa w Białymstoku, dodaje, że jednym z powodów jest bliskość i efekt świeżości.

- To taka egzotyka w Europie - mówi Jacek Kurbat. - Piękne, piaszczyste plaże, bliskość gór. Coś dla siebie znajdą więc zwolennicy leniuchowania, jak i aktywnego wypoczynku, spacerów.

Albania leży na Bałkanach. Na zachodzie ma dostęp do Morza Adriatyckiego, a na południowym zachodzie do Morza Jońskiego. Najpopularniejsze wśród turystów miejsca to Durres i Saranda. Ceny pobyty w Albanii kształtują się na poziomie wakacji w Bułgarii. Standardów hoteli w Grecji, Hiszpanii czy Turcji, nie da się porównać ze standardem albańskim, ale infrastruktura jest coraz lepsza. Jak mówi Jacek Kurbat, w ostatnim czasie powstało wiele nowych hoteli, a te stare (budowane 30 lat temu) są remontowane. Oferty sprzedają się jak „ciepłe bułeczki”. Z Itaki na lipiec oferty do Albanii już nie znajdziemy. W sierpniu - owszem, ale z pobytem w nowych, droższych hotelach wzniesionych w ostatnich latach. Cena oferty all inclusive, na tydzień dla dwóch osób to ponad 10 tys. zł.

Grzegorz Chmielewski, wiceprezes Polskiej Izby Turystyki (PIT), prognozuje, że niebawem Polacy mogą ponownie przekonać się do Rumunii:

- Są tam bardzo fajne plaże i hotele. Zobaczymy, czy uda się temu kierunkowi przebić - nie jako coś egzotycznego, bo przecież lot trwa tyle, co do Bułgarii - zaznacza Chmielewski.

Nad Bałtykiem tłok

Generalnie ceny wakacyjnych wyjazdów zagranicznych spadły - średnio o 400-500 zł. Jacek Kurbat z biura podróży Itaka w Białymstoku dodaje, że można w tej chwili zdobyć bardzo korzystną ofertę last minute do Turcji.

- Za pobyt w pięciogwiazdkowym hotelu w Bodrum czy Marmaris zapłacimy tyle, co za wakacje w trzygwiazdkowym na wyspie kanaryjskiej Fuerteventura - tłumaczy.

Mimo to w tym roku wielu Polaków zdecydowało się spędzić urlop nad Bałtykiem.

- Choć wyjazdy krajowe to nie nasz główny biznes, odnotowaliśmy wzrost uczestników wyjazdów o 70 proc. - mówi Klaudyna Mortka z serwisu Wakacje.pl.

Znalezienie wolnego pokoju albo domku campingowego jest praktycznie niemożliwe.

- Najchętniej w ogóle nie odbierałbym telefonu, bo głupio mi ludziom odmawiać. Mam dwa dwupiętrowe domy, w których jest łącznie 30 pokoi. Już na początku lutego miałem komplet rezerwacji na wszystkie pokoje od połowy czerwca do połowy września. W kolejnych tygodniach szybko zapełniły mi się pokoje na pierwszą połowę czerwca i drugą września - mówił nam pod koniec maja właściciel kwater we Władysławowie.

Ogromne zainteresowanie wyjazdami nad Bałtyk potwierdza również Remigiusz Dróżdż, prezes gdańskiego oddziału PIT.

- Praktycznie nie ma już wolnych miejsc noclegowych nad naszym morzem. Większość hoteli i właścicieli kwater już w styczniu miała komplet gości. Tradycyjnie najszybciej zostały zarezerwowane najdroższe pokoje i hotele - mówi Dróżdż.

Grzegorz Chmielewski zaznacza, że popularność Bałtyku wcale nie jest nowością. Już ubiegły sezon też był bardzo dobry. - Jedyne, na co wszyscy narzekają, to krótkość tego sezonu, bo ten szczyt mamy w zasadzie od lipca do połowy sierpnia. Potem jest już swobodniej. Gdyby dało się go wydłużyć, być może i ceny mogłyby troszkę spaść - mówi wiceprezes PIT.

Ile zapłacimy za wakacje nad Bałtykiem w tym roku? Cena doby w prywatnej kwaterze waha się od 50 do 80 zł od osoby (bez posiłków). Z kolei doba w pensjonacie to średnio 300-400 zł za pokój dwuosobowy. Z reguły ta cena obejmuje śniadania.

Taniej jednak za granicą?

Z danych serwisu Travelplanet.pl wynika, że dopłacając kilkaset złotych do kwoty, którą przeznaczylibyśmy na wyjazd nad polskie morze z biurem podróży, urlop można spędzić na chorwackich plażach. W tym roku za wczasy w tym kraju turyści płacą przeciętnie ok. 1870 zł, podczas gdy średnia rynkowa wyjazdu za granicę w szczycie sezonu wynosi ok. 2650 zł. Skąd ta różnica? Do Chorwacji Polacy chętniej wybierają się samochodem (60 proc.), niż samolotem (na lot decyduje się co czwarty turysta). Wybieramy też niższy standard hoteli - dominują te dwu- i trzygwiazdkowe.

- Jeśli porównamy standard hoteli wybieranych przez polskich turystów w Chorwacji i w Polsce, okaże się, że jest on zbliżony - mówi Jarosław Kałucki z Travelplanet.pl. - Za taki standard wypoczynku w Polsce turyści płacą przeciętnie ok. 1380 zł, a więc ok. 500 zł mniej niż w Chorwacji. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że niemal wszystkie rezerwacje wakacji w Polsce są z dojazdem własnym, to ta różnica odpowiada mniej więcej kosztom dojazdu samochodem do Chorwacji (paliwo, opłaty autostradowe itp.) - wylicza Kałucki.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna