IPCC (międzynarodowa organizacja, działająca w obszarze nauk o klimacie) zaprezentowało swój najnowszy raport w nocy z niedzieli na poniedziałek w Inczon w Korei Południowej. Nad gigantycznym, opierającym się na sześciu tysiącach publikacji naukowych materiałem pracowało 91 naukowców z 40 krajów.
Główna konkluzja raportu jest jedna - wcześniej sądzono, że do końca XXI wieku średnia temperatura na świecie wzrośnie o 2 stopnie Celsjusza i że ta wartość stanowi bezpieczną granicę. Tymczasem okazuje się, że bezpieczną granicą jest wzrost o 1,5 stopnia Celsjusza.
Jeśli bowiem temperatura na świecie wzrośnie o 2 stopnie, to co najmniej raz na dziesięć lat całkowitemu stopnieniu ulegnie pokrywa lodowa Arktyki. W przypadku wzrostu o 1,5 stopnia, pokrywa stopnieje w całości raz na sto lat.
W raporcie możemy również przeczytać, że według ekspertów, wpływ człowieka na zmiany w klimacie jest o wiele większy, niż jeszcze niedawno sądzono. Naukowcy twierdzą, że zanieczyszczenie klimatu przez ludzi może powodować powstawanie ekstremalnych zjawisk pogodowych, a nawet prowadzić do katastrof naturalnych.
Według ekspertów, aby nie przekroczyć progu bezpieczeństwa już w 2030 roku, globalna emisja CO2 musiałaby w ciągu najbliższych 12 lat spaść o około 45 proc. w porównaniu do emisji z 2010 roku. W 2050 roku powinien zostać osiągnięty “poziom netto”. Ludzkość będzie wtedy wychwytywała dokładnie tyle CO2 z atmosfery, ile będzie go produkowała.
Jednym z głównych źródeł emisji dwutlenku węgla do atmosfery jest spalanie węgla. Aby powstrzymać nadciągającą katastrofę klimatyczną, świat musiałby w ciągu najbliższych 12 lat obniżyć zużycie węgla o 60 proc. w porównaniu do 2010 roku, natomiast do 2050 roku powinniśmy zrezygnować ze spalania węgla.
- Latem, dzięki politycznemu porozumieniu, zostały przyjęte istotne przepisy dotyczące zarządzania unią energetyczną. Nakładają one na państwa członkowskie obowiązek zaplanowania obniżenia zużycia węgla na najbliższe 30 lat. Porozumienie daje Komisji narzędzia do kontroli działań państw członkowskich - powiedziała Anna Kaisa-Itkonen, rzecznik Komisji Europejskiej ds. klimatu i energii.
Tymczasem premier Mateusz Morawiecki zapowiadał kilkanaście dni temu, że Polska zamierza wydobywać więcej węgla.
- Wierzę, że znajdziemy najlepsze sposoby i technologie, by wykorzystywać nasze czarne złoto, krajowe zasoby węgla. Węgiel to duża wartość dla polskiej gospodarki. Chcemy, by ta wartość rosła - mówił prezes Rady Ministrów.
Raport IPCC będzie naukową podstawą do negocjacji na szczycie klimatycznym ONZ “COP24” w Katowicach. Szczyt rozpocznie się 3 grudnia i potrwa do 14 grudnia.
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
